Battlefield: Bad Company 2

gra komputerowa z 2010 roku

Battlefield: Bad Company 2gra komputerowa, typu FPS, wydana w marcu 2010 roku przez Electronic Arts. Autorami scenariusza są David Goldfarb i Kirk E. Paul.

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!

Wypowiedzi postaci

edytuj
  • Dobra, pilotował który samolot? OK, później będziemy się martwić.
    • Postać: Samuel Redford
  • Tylko Bóg mógłby tu coś zaradzić albo duża ilość C4.
    • Postać: Terrence Sweetwater

Dialogi

edytuj
Flynn: Dobra, słuchajcie, chłopaki. Ostrzelajcie tamte cele.
Samuel Redford: W porządku. Marlowe, Haggard łapcie te działka i strzelać.
George Haggard Jr.: Nie pomożesz nam Flynn?
Flynn: Kto, ja? Stary, ja jestem pacyfistą.
George Haggard Jr.: Co? Pacyfistą? Jak możesz być pieprzonym pacyfistą?
Flynn: Mogę. Walka źle wpływa na moją karmę, stary. Dlatego tylko latam.
Preston Marlowe: Haggs, daj spokój.
George Haggard Jr.: A chuj ci w oko! Nie musisz ze mną latać, kosmiczny pojebie! Wystrzelę cię prosto do pieprzonego, magicznego królestwa!
Flynn: Też cię kocham.
George Haggard Jr.: Ty skretyniały, zjebany liberale, ty pierdolona cioto…

Terrence Sweetwater: Flynn, zgadza się? Daleko jeszcze? Flynn! Panie pilocie? Ej, koleś?!
Flynn: Eee, moment, moment, chwila, stary. Podziałem gdzieś fajki. Ej, chwilunia. Te pieprzone wtorki i, stary, zawsze takie popieprzone.
Terrence Sweetwater: Kiedy dotrzemy na miejsce?
Flynn: Za kilka minut. O! A to co?
George Haggard Jr.: Kurwa! Rakiety! Rakiety!
Flynn: Taa, widziałem.
Terrence Sweetwater: Co to, kurwa, jest!?
Flynn: To te tanie ruskie rakiety. Gdyby to był pocisk kierowany, wtedy musiałbym się trochę sprężyć.
Samuel Redford: A mógłbyś odstawić nas do strefy lądowania, zanim ja też będę musiał się sprężyć?
Flynn: Jasne, luz. Robi się szefie.
  • Opis: w śmigłowcu.

George Haggard Jr.: Ja pierdolę, to była jakaś, kurwa, magia. Uratowałeś mi dupę.
Samuel Redford: Nie zginiesz podczas mojej ostatniej misji.
  • Opis: uratowanie żołnierza, który stanąłby na minę.

Preston Marlowe: Zdejmijmy go. Czemu puściliśmy skurwiela wolno?
Samuel Redford: Nikogo nie zdejmiesz, póki ja ci nie pozwolę. Trochę, kurwa, przyhamuj. Twój czas jeszcze nadejdzie.