Barbara Sass
polska reżyserka i scenarzystka filmowa
Barbara Sass-Zdort (1936–2015) – polska reżyserka i scenarzystka filmowa oraz telewizyjna. Żona Wiesława Zdorta.
- Ciągle mnie interesuje ta pasjonująca chwila w życiu każdego człowieka, kiedy przekracza się granicę między młodością a dojrzałością, gdy każdy musi dokonywać wielkich wyborów, do których często nie jest jeszcze gotowy. Jest w tym jakaś tragiczna sprzeczność, zalążek dramatu.
- Źródło: „Kino” nr 6, 1996
- Kiedy literatura irlandzka wyzwoliła się spod dominacji kultury brytyjskiej i zaczęła szukać korzeni, to znalazła je w antyku.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, Łódź, 24 września 2005
- Zobacz też: literatura irlandzka
- Literatura rosyjska jest najlepsza na świecie. I Rosjanie ją czytają; nawet prości ludzie potrafią cytować klasyków z pamięci. Może dlatego znakomite debiuty rodzą się tam jak grzyby po deszczu. Tamtejsi współcześni dramaturdzy powołują się na wielką literaturę rosyjską, bez skrępowania pożyczają wątki.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, Łódź, 28 października 2004
- Zobacz też: literatura rosyjska
- Obecnie panują o wiele gorsze warunki jeżeli chodzi o finanse. Jest bardzo mało dni zdjęciowych w porównaniu z sytuacją sprzed jedenastu lat. Pracując nad filmem „W imieniu diabła” czułam straszliwą presję. Dopiero w połowie filmu przyzwyczaiłam się do niej, choć nie wiem czy to dobrze. Cały czas towarzyszyła mi myśl, że trzeba się spieszyć. Tak właśnie wyobrażam sobie produkcję seriali – dziennie trzeba wykonać określoną liczbę ujęć i nic więcej nie jest ważne. To bardzo trudne. Ludzie, którzy potrafią oprzeć się tej presji, moim zdaniem, są na zwycięskiej pozycji. Ja cały czas mam wewnętrzne poczucie obowiązku, żeby nie przekroczyć kosztów.
- Pracuję głównie dla swoich aktorów i cieszy mnie, kiedy są zauważeni (…). Wolę odkrywać aktorów, niż pracować z tymi, których już wielokrotnie oglądałam. (…) Kiedy poznaję nowego aktora, próbuję wyciągnąć od niego coś, co jest mi nieznane. Jest szansa, że czymś mnie zaskoczy. To najbardziej fascynujące w mojej pracy.
- Źródło: „Gazeta Telewizyjna”, dodatek do „Gazety Wyborczej”, 7–13 maja 2004