Awantura o Basię
Awantura o Basię – powieść Kornela Makuszyńskiego, powstała w roku 1936.
- Jedna szczęśliwa godzina rodzi następną, znaczoną łzami, aż smutek zelżeje i znowu jasną godzinę przywoła. Nie cenilibyśmy radości, gdyby była wiecznotrwała i snuła się nieprzerwanie. Gorycz bólu i dotkliwość cierpienia tym słodszą nam czynią radość, co się zjawi. Nie byłoby radości bez smutku. Nikt by nie wiedział, że to radość właśnie. Tym skwapliwiej witamy dzień, że przed nim snuła się mroczna, oślepła noc.
- Zobacz też: radość
- Najsłodszym chlebem jest ten chleb, którym można nakarmić głodnego; trucizną i twardym kamieniem, przez przekleństwo w kamień zamienionym, jest ten chytrze ukryty, zachłannie gromadzony, pleśniejący bez użytku.
- Nie byłoby radości bez smutku.
- Źródło: Wyd. Iskry, 1956, s. 5.
- (...) rzadkością jest człowiek, który złym się rodzi. Gniewu i złości naucza go głód, nieszczęście, niesprawiedliwość i podłość. Wstrętna ohyda nędzy, której nie powinno być na radosnym świecie, jest najstraszliwszym nauczycielem zła, więc kto nędze wygania z ziemi, kto jej ze słodyczą ociera łzy, kto jej zimne serce ogrzewa, ten czyni rzecz najszlachetniejszą: zasypuje źródło zła.
- Zobacz też: dobro
- Serce ludzkie takie jest dziwne, że więcej wierzy jasnemu urojeniu niż mętnej, czarnej rzeczywistości.
- Źródło: Wyd. Iskry, 1956, s. 203.
- Zobacz też: serce
- Uśmiech to pół pocałunku.
- Wystarczy niewiele słów, a każde będzie miało kształt łzy.