Afrojax

polski raper, kompozytor i dziennikarz

Afrojax (właśc. Michał Gabriel Hoffmann; ur. 1978 r.) – polski wokalista, kompozytor, raper, autor tekstów, dziennikarz radiowy, poeta, performer, multiinstrumentalista, producent muzyczny, inżynier dźwięku i bloger. Współzałożyciel i wokalista zespołu Afro Kolektyw udzielający się również w licznych innych projektach.

Wypowiedzi

edytuj
  • Dzielenie się procesem kreacji w wersji idealnej prowadzi do dojścia w rejony, gdzie samemu byś się nie zapuścił, a my może ideałami nie jesteśmy, za to mamy doświadczenie i znamy się dobrze. O wiele łatwiej jest ustąpić komuś, kogo przez pół życia lubisz i cenisz, a czasami w ogóle nie musisz mu ustępować, bo wiecie już jak ze sobą pracować i od razu dzielicie kompetencje i odpowiedzialność na działki, które uprawiacie jak chcecie, a na końcu z tego wychodzi ładna mozaika.
  • (…) graliśmy kiedyś z Afro Kolektywem w Ożarowie na święcie cementowni. Postawili scenę na łące przed zakładem, całe miasto tam przyszło. Zaprosili trójkę artystów z relatywnie przystępnej półki cenowej, obok nas była to Patrycja Markowska i ktoś jeszcze, nie pamiętam kto… (…) Co do koncertu – było przyjemnie, zawodowe nagłośnienie, ludzie się bawili, dyrektor cementowni zaprosił nas na dwudziestoletnią whisky po gigu. Nie chciałbym grać głównie takich koncertów, ale nie było źle.
  • Jestem jak najdalej od poglądu, że jak ktoś jest frajerem, to należy go wykorzystywać. Nie chciałbym, żeby interakcje między ludźmi polegały na tym, że chcą siebie nawzajem oszukać, wykorzystać. Czyli nie bądźmy cwaniakami. Bądźmy frajerami. Podchodźmy z zaufaniem do ludzi, z sercem na dłoni. Chciałbym, żeby tak było.
  • Nie ma polskiego rynku muzycznego. Jest rynek okołomuzyczny, na którym sprzedaje się płyty jako bonus do czegoś, do książki, filmu, rocznicy, kontrowersji, wizerunku. Chociaż oczywiście, gdybym zaistniał na tym nieistniejącym rynku, to bym zmienił zdanie na mniej krytyczne.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Piosenki jestem w stanie napisać niezłe, albo chociaż poprawne melodie plus harmonie, ale z tekstami miałbym problem. Ja umiem pisać tylko za siebie. Nie umiem wczuć się w kogoś, kiedy piszę tekst. (…) Nie chcę mówić, że wypracowałem osobny styl wypowiedzi, bo to zabrzmi, że się, kurwa, chwalę, ale mam nadmiernie osobisty język i wyczucie słowa. To jest „zbyt moje”. Piosenki mógłbym napisać dlatego, że na niwie kompozytorsko-aranżacyjnej ja nie mam specjalnie dużo talentu, choć warsztat owszem. I za brakiem wyraźnego talentu idzie brak indywidualności, więc byłbym w stanie się dopasować. Ale, jeśli chodzi o teksty, to kurwa tę indywidualność niestety posiadam i to jest przekleństwo. Bo umiem pisać tylko dla siebie. Przekonałem się o tym wielokrotnie. Tworzyłem teksty dla kilku projektów, nieraz bardzo znanych.
  • W ogóle dziennikarstwo muzyczne kuleje. (…) w dziennikarstwie muzycznym jest to na porządku dziennym, że dziennikarz słucha płyty i nie jest w stanie powiedzieć, jaka nuta jest zaśpiewana w danym momencie. Jak – a w skrajnych przypadkach nawet czy – akordy się zmieniają. To niedobrze. Krytyka kontekstowa jest ciekawa, ale nie powinna być jedyną. Ale bardzo możliwe, że jestem po prostu zboczeńcem, wymagając od grajków czegoś więcej niż C-dur G-dur, a od dziennikarzy, żeby umieli to „więcej” rozpoznać i docenić.
  • Wiesz co, tak pomysły na teksty jak fragmenty tych tekstów biorą się głównie z rozmów, z kontaktów z ludźmi, z trudnych do zapomnienia sytuacji, które siedzą mi potem we łbie i nie dają spać. A piszę zwykle ironicznie, bo przywykłem do tego, staram się ogólnie traktować świat z dużym przymrużeniem oka. Taki mam styl, sposób na przetrwanie.
  • Tu można w miarę spokojnie pisać i czytać, nie czujesz na sobie oka i ucha bliźniego, więc kontakt nie jest tak stresujący, impulsy są znacznie słabsze, a reakcje nie tak wszechogarniające. Wszystko jest mniej natychmiastowe, wszystko można sobie przemielić, rozłożyć, nie strzelać na oślep. Być bardziej sprawiedliwym i adekwatnym, realizować swój prawdziwy potencjał, a nie ten, do którego nas redukuje wrażliwość lub jej brak. To o potencjale w sumie dotyczy też pisania i nagrywania muzyki i chyba w ogóle produkcji sztuki.

Cytaty z utworów

edytuj
  • Jak tu emanować twórczo
    Gdy przeciw głosuje głowa
    Przemyconą wygodną solucją
    Sugeruje się dostosować
    Ja nie przeszkadzam nikomu
    Minimum, ja nie wbijam na życiorysy
    A jednak suflerów mam tylu
    Że już włażą mi za kulisy
    • Źródło: Zero
  • Każda ojczyzna najdroższa!
    Za każdą warto umierać!
    A sprawa nie jest zbyt prosta:
    Dużo tych ojczyzn, cholera
    • Źródło: Dawno nie było tu wojny

Afro Kolektyw

edytuj

Płyta pilśniowa

edytuj
  • I robię inne rzeczy, materialnie nic nie warte
    Żeby sprzedać się najlepiej – widzicie sami
    Że musiałbym leżeć w sklepie ze śmiesznymi rzeczami
    • Źródło: Transportem do pracy (Dał mi kolega)
  • Na to dictum wpadłem na pomysł złoty: młodzież najlepiej lgnie i ciągnie do głupoty!
    • Źródło: Czytaj z ruchu moich ust
  • Nie chcę być nikim, bo tym już byłem
    • Źródło: Smutny i nudny cz. I
  • Ponieważ obu nas w cyc zrobiono, z zemsty
    Bo mieliśmy być zwycięscy
    Zakładam ja i Malone Listonosz dla ciebie
    Korespondencyjny kurs klęski
    • Źródło: Karl Malone

Czarno widzę

edytuj
  • A doktor na to rzekł „Proszę pana,
    No skąd, czuwa nad panem Bóg – nie wszyscy pana w dupę kopną
    Są ludzie bez nóg, pan zamknie okno
    To nie pana wina, to otoczenie
    Po co ta lina, niech pan kocha sam siebie
    Niech pan bierze przykład ze mnie i widzę tu pana raz dziennie,
    Co, gryzie cię sumienie? To zmień je
    Synek”
    • Źródło: Czarno widzę
  • Całe życie spieprzam przed czymś, ile można
    Gdy tylko na horyzoncie zjawi się sytuacja groźna, groźna
    Z drogi – patrzcie na mój jogging, patrz jak biegnę,
    Magister eskapologii sprawdza sprawność swoich ścięgien
    • Źródło: Trener Szewczyk
  • Domorośli światowcy chcą spieprzyć
    Obcy chleb smaczniejszy, nie stagnacja, zjazd tak
    Patrzę na was jak Stevie Wonder na Raya Charlesa
    Syf każdego miasta ma taki sam smak
    • Źródło: Gościnne występy
  • Jeśli ktoś mnie nazwie zwykłym sukinsynem
    Z zachwytu się rozpłynę i wsiąknę w wykładzinę
    Korporacji, gdzie siedzę do godziny szesnastej
    A po szesnastej czas na rozrywki własne
    Poznaj swą winę: pusty łeb, pełna micha
    Rzuć rodzinę, podpal sklep. Idzie manifa!
    Nie oglądaj, nie słuchaj, nie oddychaj tym co wszyscy
    Już nie szukaj, znalazłeś kopalnię prawdy czystej
    • Źródło: Alter
  • Ktoś powiedział: kto śpiewa, modli się razy dwa
    Ale powiedział to zanim zaśpiewałem ja
    • Źródło: W łóżku z licealistką
  • Poszliśmy na spacer. Usiadłem na ławce,
    Mówiąc jeZU chrySTE, bo przesunął mi się akcent.
    • Źródło: ParanojaNaBloku
  • Przepadła bananowa publika, zostali goście poważni
    Co mają mi za złe, że książek nie czytam i oglądam tylko obrazki.
    Mimo że tak ich kocham
    To koszmar bezrobotnego filozofa
    Chcieli ekstremy, jest konserwa
    Długo nie goszczą, wychodzą w przerwach,
    Stoją im kością w gardle konwenanse,
    Nie błysną obecnością na tym performansie.
    „Evviva l'arte!…” Won, im bije dzwon, a mi dzwonki przy czapce.
    Każdy z nich to Leszek Kołakowski vol.2
    Po lekcjach kreatywności, piątka
    Z estetyki w indeksie, każdy to ekspert, liczy się eksperyment
    • Źródło: Gramy dalej

Połącz kropki

edytuj
  • Bo dawniej było mega po prostu
    Wszyscy radośnie i ochoczo czyścili kible w armii
    Nikt nie kończył w kartonie na centralnym
    Życie wewnętrzne miało barwy tyle co witraż
    A gdy rzucili pełne i mocne bez filtra
    Tyle było emocji, a żadna przykra
    Jeden spać, dwa szczać, w tej kolejności
    Może prostota, ale jak niezwykła
    Jak pół litra – to tylko polmos
    A dziś sam nie wiem, bo jest wolność
    A i tak jej ma każdy mało według siebie
    • Źródło: Mozart pisał bez skreśleń
  • Bo życie to żart
    Nie obchodzę cię ja, kontynent, ani kraj
    Ani to, że bliskowschodni kontyngent wdepnął w szajs
    • Źródło: Ostateczne rozwiązanie naszej kwestii
  • Chciałbym wstrząsnąć wami jak mną wstrząsają torsje
    I starczy, chciałbym ślady ust mieć na boskim torsie
    I może nawet nie swoich własnych…
    • Źródło: Chciałbym umrzeć zagłaskany na śmierć
  • Co na to powiesz? Gatunek: człowiek.
    Zobaczy Game Over na ostatnim poziomie.
    Pełne debili szkoły i centra handlowe.
    Każdy jest błaznem, nikt profesorem.
    • Źródło: Ostateczne rozwiązanie naszej kwestii
  • I niedługo komuś coś złego zrobię
    Komuś, czyli sobie
    • Źródło: 99907
  • Najlepszy informatyk w mieście, umiem wcisnąć „zignoruj” i „akceptuj” jednocześnie.
    • Źródło: Najlepszy informatyk w mieście
  • Negujesz patriarchalną symbolikę? Nie mów nic więcej!
    Znakomite pooosuuunięcie!
    • Źródło: Mężczyźni są odrażająco brudni i źli

Piosenki po polsku

edytuj
  • Idziemy przez las, idziemy pijani od słów i szkoda, że tylko od nich.
    • Źródło: Idź i obmyj w sadzawce Syloe
  • Im bardziej będziesz cichym chłopcem
    Tym krzyczeć ze złości będziesz chciał głośniej
    Jak tu za ciosem we własną twarz pójść?
    • Źródło: Niemęskie granie
  • Może przede mną
    Brazylia, Kanada, Australia
    Może i śmiech, co wszech ogarnia
    Ale nie mam czym się śmiać
    • Źródło: Mało miejsca na dysku
  • Na polu do popisu wyrósł mi tylko chwast
    Smutnego drobiu pośród lisów widzę w lustrze twarz
    • Źródło: Wiążę sobie krawat
  • Najpiękniejsze egzemplarze obu płci
    We frustracji pogryzą nadgarstki aż do krwi
    Jeżeli kiedyś zabraknie mnie
    • Źródło: Jeżeli kiedyś zabraknie mnie
  • Niech ginie puch i plusz
    Niech żyje chrom i stal
    A frajer zawsze jest winien sobie sam
    • Źródło: Wiążę sobie krawat

46 minut Sodomy

edytuj
  • A jutro, jak po każdej podróży
    Buty będę zniszczone miał błotem
    To, co ludzie zwą marskością wątroby
    Tak naprawdę jest śmiercią z tęsknoty
    • Źródło: Pijany mistrz
  • Bo człowiek – to brzmi gorzej w liczbie mnogiej
    • Źródło: Tak sobie tłumacz
  • I protest – mówił mi ojciec:
    „Jeśli stawiasz wszystko na jedną kartę
    Niech to będzie dama, chłopcze”
    • Źródło: Ochroniarzem być
  • Masz diabła w oczach, moja miła
    Tylko dlatego
    Że się w nich odbijam
    • Źródło: Horyzontalni / XYU
  • Paralitycy niech skaczą, głusi słuchają, niemi wrzeszczą, a niewidomi widzą nadzieję w nas
    • Źródło: Gdybyśmy rządzili światem
  • Ubodzy mali ludzie
    Śnią o wielkim cudzie
    Ubodzy ludzie wielcy
    O małej butelce
    • Źródło: Pijany mistrz
  • Zmień swoje życie na nowe
    Skoro nie możesz go znieść
    Nowego nie zniesiesz też
    Zostań, gdy o tym już wiesz
    • Źródło: Horyzontalni / XYU

Ostatnie słowo

edytuj
  • Ach poeto, ponownie mordowany
    Cytowany przez cynicznych prozaików
    Znamy kilka linijek z kontekstu wyrwanych
    Nauczycielki wymagają zachwytu
    • Źródło: Słodki Jezu
  • Dookoła głowy miej oczy – zaleca ten, co wbija nóż w plecy
    Życie nie zna litości – myśli sędzia nim zdecyduje, by powiesić
    Historię tworzą zwycięzcy – komornik wpisał to w ramkę obok biurka
    Szczęście sprzyja lepszym – cieszy się podczas wojny schodzący do bunkra
    • Źródło: Filosofem
  • Gratulujemy postawy, oto wór z nagrodami – weźcie
    Zdążycie się nimi pobawić
    Przecież będziecie żyć wiecznie
    • Źródło: Ostatnie słowo
  • Lecz nie myśl że się wykpisz zwinnie
    Że się z kneblem w japie możesz nie bać
    Bo czy nie milczysz zbyt agresywnie?
    Czy milcząco aprobujesz to co trzeba?
    • Źródło: Cśśś (Silent disco)
  • Nieufność –
    Tutaj to cecha niezbędna do życia.
    Każe przejrzeć na oczy,
    Legitymuje się nią tak żebrak, jak cesarz.
    Więc czy smutną
    Mam twarz w Polsce dzisiaj?
    Nic nowego, zero zaskoczeń –
    Mam na niej tylko grymas tysiąclecia!
    • Źródło: Polonez dla początkujących
  • Świat się zmniejsza – mówił socjolog,
    Świat się zmienia – trzeba być gotowym,
    Mnie tymczasem kleić uczono
    Ostrosłupa model żeberkowy.
    • Źródło: Polonez dla początkujących
  • To mądrość określa mędrca, nie vice versa.
    • Źródło: Filosofem

Legendarny Afrojax

edytuj

Przecież ostrzegałem

edytuj
  • „A Bóg nas stworzył wszystkich”.
    Ta, to Bóg, świetne, kurwa, dzieło.
    Moje pierdolone gratulacje.
    • Źródło: Całujmy krzyż Jezuska
  • Ale najznakomitsi aktorzy w reklamach, do tego dynamiczna muzyka
    Od lat tysięcy znana, urynoterapia, łykaj
    Środkowy strumień, szklanka duszkiem, bomba zdrowia, teraz, już
    Zapomnij o smaku, pamiętaj o formie, ekologia, dobry gust!
    • Źródło: Wiem, że jestem geniuszem
  • Bo przecież jesteśmy najlepsi
    Urodziliśmy się na tej ziemi
    Pod orłem i krzyżem się nic nie spieprzy
    To inni sprawiają problemy
    A my zawsze szlachetni i zawsze skrzywdzeni
    Opieramy swą ksenofobię na tym micie
    Kiedyż wreszcie szmatą z masztu podetrzemy się?
    Zamiast twórczo rozwijać swe życie
    Rozwijamy sztandary i wyblakłe klisze
    Z czcią trącamy stare trupy kijami
    Nie obchodzi to nikogo poza nami
    • Źródło: Wojciech Modest Amaro
  • No bo tak
    Każdy zbyt dobrze wychowany niuniek
    Pragnie mieć idola, co podpisać się nie umie
    I próbuje być takim samym chamem, a naprawdę
    Mógłby mu zaprezentować swe kształty powabne
    • Źródło: Pop rap hardkorowy
  • Uderzoną kijem rzeczywistości mocno
    Jestem kulą bilardową, lecz jakże radosną
    • Źródło: Uszanowanie dla władzy

Nagrałem to, bo nie miałem kasy

edytuj
  • Choćbym mówił językiem ludzi i aniołów
    I miłość miał, i tak będę niczym
    Będę bełkotał, pluł naokoło
    Śliną szczelnie będziecie pokryci
    • Źródło: Nowy poziom deprawacji
  • Gdzie jest piekło? W szklance i w butelce
    Wszędzie gdzie tak zwana słabość charakteru
    Aby ulotna lekkość gdzie ściśnięte serce
    Aby chwilowa zmiana gdzie okowy systemu
    • Źródło: Brak Boga
  • „Nie musimy się wstydzić Zachodu!”
    Prince zmarłby tu w osiemdziesiątym z głodu
    A gdyby Bowie był nasz
    I tak samo znakomity
    I nagrałby Space Oddity
    Sprzedałby trzy płyty
    Morrisey? Za dużo słów, skomplikowane!
    The Beatles? Dziwne akordy, dajcie spokój!
    My tu mamy Przystanek Woodstock, panie
    A na Open'erze gra sam Jack White co roku
    • Źródło: Śpiewać flamenco (Wojciech Modest Amaro 2)
  • Więc – padły słowa, my głusi na nie
    Widniała droga, my nic na to
    Byliśmy zajęci sprzątaniem, proza życia
    To bolesny liszaj, okrutny kapo
    • Źródło: Okrutny kapo
  • Wszyscy chcą być tacy jak wszyscy
    A przecież nikt nie jest inny niż wszyscy
    I ja też chcę być taki jak wszyscy
    Kurwa, urodzeni optymiści…
    • Źródło: Gdy księżyc rozbłysnął na niebie jak wielka, czerwona pizza
  • Zapewniamy Polaku, uczynimy Ci dobrze
    Lecz granica smaku leży na Nysie i Odrze
    • Źródło: Śpiewać flamenco (Wojciech Modest Amaro 2)

Anarcho porno gran turismo

edytuj
  • Czy lubicie mądrali z przerostem ego?
    Psychopatów z kamiennym sercem?
    Możecie zaraz dostać jednego
    Tylko zabierzcie to, co w butelce
    • Źródło: Jeśli jedziesz do San Francisco
  • Czy tylko głupi wszystko wiedzą?
    • Źródło: Jogurt to sperma
  • Gdyby róża była jak ja musiałaby stać, choćby huragan ją giął
    Już bez listka i bez płatka, niepodlana wciąż dzielnie trzymałaby pion
    Słomianie słaba i mdła, pośród tkwiąc
    Pysznych, świeżych róż
    W ogrodzie nadal, chcąc z pomocą słońc
    Zakwitnąć znów
    Główkę suchą więc ku niebu – grawitacji wbrew – wznoszę i próbuję wam sobą schlebić.
    Nie wiem czemu
    Nie mam poddać się – upaść i zmienić stan
    Słomianie słaby i mdły, pośród tkwię
    Pysznych, świeżych róż
    Gdzieś tam w oddali jest słońce, więc śnię
    Że zakwitnę znów
    • Źródło: Słomianie słaby
  • Nic epifanii? Nikt nie krzyknie „geniusz” gromko?
    To może Holocauścik i zniszczonko
    Żaden koneser nawet, znawca piękna i prawdy żaden
    Skazywać nie powinien na zagładę
    Czy obciążą was trupy, rozdziobią kruki
    W imię jakiejś w dupę jebanej sztuki?
  • O wątrobę dbać nie muszę
    Muszę być pod gazem –
    Jestem Prometeuszem
    I sępem zarazem
    • Źródło: Jeśli jedziesz do San Francisco
  • Czy dobro to coś budującego?
    W takim razie, czy co złego to ja?
    Myśli pędzą, zjadam benzo
    Ale wciąż trwa zagadka ta
    Czy złe sny poddam realizacji?
    Czy wypełnią się niniejsze wyziewy?
    Dajmy biec swoim torem akcji:
    Nie jest pytaniem czy, lecz kiedy?
    • Źródło: Już kończę (Wszelkie pytania Szekspira)

Gimnastyka Artystyczna

edytuj
  • Cześć
    Mówią o mnie że, rymuję z taką łatwością z jaką inni oddychają
    Niestety
    Także oddycham z taką łatwością z jaką inni rymują
    • Źródło: Syzyf HGW
  • Gdy wszystko kosztuje, na nic nie ma czasu
    Cóż inni biorą?
    Doświadczeń płytkość?
    Selekcję wrażeń?
    Celność autooszustw?
    Swej skóry grubość? Zgodność w bańce?
    Dar tunelowej wizji od losu?
    Jeśli to ćpasz, to daj Ci Boże
    Wielu nie może i inaczej walczy
    Ile uśmiechów, które widzisz co dzień
    Efektem jest działania substancji?
    • Źródło: Pyszne proszeczki
  • Jest tylko jeden bóg, reszta może już umrzeć
    A jego imię jest na B i to nie Budda, lecz budżet
    Jest tylko jeden bóg, każdy inny to wasal
    A jego imię jest na K i to nie Kriszna, a kasa
    • Źródło: Sold Out (Bieda bieda bieda bieda)
  • Jadę bez pasów dwieście tam gdzie muldy
    Do apteczek wkładam linę podpisaną „Ulgix”
    Na widok kombatantów krzyczę „Wojna!”
    Na widok kiboli drę mordę „Polonia!”
    • Źródło: Czemu nikt nie chce strzelić mi w głowę?
  • Wychowani w buntu kulturze
    Niegdyś jako punki małe szli w pogo
    I teraz powyrastały z nich punki duże
    Lecz co się dzieje, gdy się zatnie
    Gdzieś i kiedyś mechanizm oporu?
    Zapierdalają, co nawet adekwatne
    W koszulkach Exploited do Mordoru
    • Źródło: Weekendowi nihiliści

Inne projekty

edytuj
  • Nie chcę być źle rozumiany, więc zamazuję zapisane strony
    I adoruje surowe nagany, bo nie chce być znienawidzony
    • Źródło: Poradnia G – Przestać istnieć
  • Nie ma dokąd iść
    Zniknęły miejsca, które znałam
    Na łące stoi hotel
    W porcie zbudowano bank
    Byłam dzieckiem po to, by dorosnąć
    Byliśmy dziećmi po to, by w końcu dorosnąć
    • Źródło: Surowa Kara za Grzechy – Nie ma dokąd iść
  • Wór w rów, wór w rów – palindrom niemocy.
    • Źródło: Trio Defe – Błądzi wieczny tułacz

O Afrojaksie

edytuj
  • Afro nie jest może obdarzony najlepszym głosem i nie ma najbardziej wyszukanego flow. Afro po prostu pisze najlepsze teksty z nas wszystkich. To jest literacko daleko poza zasięgiem całej reszty. Do tego rzadko spotykana odwaga artystyczna, która mi po prostu imponuje.