Abel, twój brat

polski film

Abel, twój brat – polski dramat psychologiczny, obyczajowy dla młodzieży, z 1970 roku, w reżyserii Janusza Nasfetera. Scenariusz napisali Janusz i Teresa Nasfeterowie.

  • To, o czym opowiem, wydarzyło się w latach trzydziestych, w okresie mojego dzieciństwa, czas nie jest tu jednak ważny… Oto bohaterowie tamtych wydarzeń – cała piąta klasa, dziewczynki i chłopcy. Przyjrzyjcie się nim uważnie, twarz po twarzy. Są tacy jak wy. Waldemar Pacuch – najsilniejszy z nich. Sam nikogo nie zaczepia, za to ci z jego paczki mogą być spokojni – gdy on czuwa, wszystko jest OK. Lech Kobyłecki, jego ojciec jest murarzem, a on ma bielmo na oku za tym niebieskim szkiełkiem. Semafor – wołają na niego. Tego zapamiętajcie – Henryk Balon. Widzicie, jaki poważny, skupiony… a niejednemu już dał w nos bez powodu. Antoni Bącała: cichutki, miły – taki był dawniej, a teraz… sami się przekonacie. Jerzy Zagrajek, matka pracuje w sklepie, a on wynosi stamtąd cukierki, pierniki i rozdaje tym silnym (…). Jeremi Matuszczak, syn urzędnika bankowego, z niego nikt się nie śmieje (…), nawet Balon.
    • Opis: narrator przedstawia bohaterów opowieści.

Cytaty o filmie edytuj

  • Kiedy pracowałem nad „Ablem” wydawało mi się, że powstanie film nie tylko o losie dzieci, ale o losie człowieka w ogóle. Że te doświadczenia mikroświata dzieci będzie można przenieść na świat dorosłych. Ale obraz filmowy ma tendencję do jednoznaczności. Słowo pisane brzmi i na marginesach, obraz natomiast bywa, z reguły, ograniczony brzegiem ekranu. Po latach pracy zdaję sobie sprawę, że trzeba być nie lada mistrzem, by te ograniczenia przekroczyć. ...Mimo to „Abel” jest najbardziej „moim” filmem...
    • Autor: Janusz Nasfeter
    • Źródło: Stanisław Janicki, Świat konfliktów najtrudniejszych, Kino nr 8/1970, s. 11.
  • Wydaje mi się, że okres między siódmym a dwunastym rokiem życia jest szczególnie ważny, a nawet decydujący dla rozwoju człowieka. Wszystkie obsesje, zahamowania, lęki, kompleksy biorą się właśnie z tego okresu. Jeśli dziecko zazna przede wszystkim zła — będzie zgorzkniałe i ta gorycz będzie się za nim wlokła. Jeśli jednak nauczy się radości — nie utraci jej i później. W tym okresie zaczyna się myśleć, oceniać innych, wyrabiać własne kryteria a także określać samego siebie. Trzeba bardzo sprzyjających warunków, by móc właściwie przygotować dziecko do późniejszego życia w społeczeństwie. Mówiłem o tych sprawach w swych poprzednich filmach, starałem się o nich mówić — może szerzej, głębiej — także i teraz w „Ablu”.
    • Autor: Janusz Nasfeter
    • Źródło: Stanisław Janicki, Świat konfliktów najtrudniejszych, Kino nr 8/1970, s. 11.
  • Wypracowanie koncepcji plastycznej było w tym filmie dość trudne. Większość zdjęć robiliśmy w klasie szkolnej, a jak wiadomo, klasa jest wnętrzem stereotypowym. Każdy najmniejszy nawet pokój mieszkalny można jakoś umeblować, klasę — nie. W zasadzie można tu stosować wyłącznie zbliżenia i plany ogólne; plany pośrednie są mniej ciekawe. By mieć większą swobodę w ustawieniu kamery i łatwiejszy dostęp do bohaterów posadziłem ich w środkowym rzędzie. Żeby odejść od banału fotografii operowaliśmy długimi obiektywami i transfokatorem. Na przykład wtedy, gdy nauczyciel zawiadamia uczniów o śmierci Matulaka ustawiliśmy kamerę nisko i fotografowaliśmy transfokatorem, przenosząc ostrość z jednej twarzy na drugą, aby w ten sposób pokazać reakcje poszczególnych dzieci. Na zdjęciu robi to wrażenie, jak gdyby jedno siedziało tuż za drugim.
    • Autor: Janusz Nasfeter
    • Źródło: Stanisław Janicki, Świat konfliktów najtrudniejszych, Kino nr 8/1970, s. 11.

Zobacz też: