Łukasz A. Turski

polski fizyk

Łukasz Andrzej Turski (ur. 1943) – polski fizyk.

  • Katastrofę w Japonii powinniśmy potraktować jako wielkie memento przekazane nam przez siły przyrody, ale w żadnym razie nie jest to jednak upomnienie w związku z rozwojem energetyki jądrowej. Pamięci kilku tysięcy ofiar tsunami powinniśmy poświęcić ciszę i zadumę, a nie przerażający jazgot medialny, wywołujący panikę i wykluczający rzeczową refleksję. Nie zapominajmy, że jest to katastrofa spowodowana całkowicie przez siły przyrody i powinniśmy pokornie przyjąć do wiadomości, że tak naprawdę jesteśmy w tej przyrodzie intruzem.
Łukasz A. Turski
  • Kiedy w 1954 r. ojciec przywiózł mi z kongresu matematyków w Amsterdamie długopis, po raz kolejny pognano mnie ze szkoły, bo wtedy wszyscy musieli pisać piórem ze stalówką. Nie kryję tego – ja chcę wywołać rewolucję, najpierw w polskiej szkole, a później w nauce. Podczas debaty „Polski” w 2008 r. o tym, kiedy polski naukowiec dostanie Nagrodę Nobla, mówiłem, że stanie się to dopiero wówczas, gdy zmienimy polską szkołę, a nawet przedszkole. Przyszłością Polski są młodzi ludzie. Nie można budować nowoczesnego państwa na węglu, miedzi i iluzji gazu łupkowego. Trzeba ją tworzyć, jakby tych rzeczy miało nie być.
  • Musimy zrozumieć, że ściąganie to pierwsza nowotworowa komórka, którą wpuszczamy do organizmu społecznego. Jeśli tolerujemy ściąganie, to dopuszczamy też pewien stopień korupcji, godzimy się na nieprzestrzeganie reguł gry. (…) Tu nie pomoże CBA, ABW czy ustanowienie Centralnego Biura Antyściąganiowego i innych służb uzbrojonych w broń długą, krótką i pałki. Rodzice, nauczyciele, wykładowcy muszą dzieciom powiedzieć, że liczy się uczciwość. To jest, niestety, robota na wiele lat dla nas wszystkich.
  • Problem polega na tym, że mamy tandetny poziom nauczania matematyki i dlatego kandydaci na studia mają niewystarczającą wiedzę w tej dziedzinie. Problemem są dla nich nawet ułamki. I to nie dlatego, że głupia jest młodzież, tylko dlatego, że jest głupio uczona. Nic dziwnego, skoro właśnie obchodzimy 25. rocznicę zakazu nauki matematyki.
  • To, co się wydarzyło w Japonii, to gigantyczna ekologiczna katastrofa, której energetyka jądrowa jest ofiarą, a nie winowajczynią. A poza tym zaryzykowałbym twierdzenie, że mimo wszystko wyszła ona z tego kataklizmu obronną ręką. W morzu gruzów po trzęsieniu ziemi i tsunami reaktory jednak stoją, choć prawdopodobnie są raz na zawsze uszkodzone…
  • Większość skrzyżowań w Polsce jest zbudowana wbrew prawom geometrii, bo ich budowę nadzorowali inżynierowie, którzy nie znają matematyki. Nie nauczono ich myśleć z wyobraźnią.
  • W Polsce niestety nadal uważa się, że lepiej dyskutować o Platonie, niż uczyć się, jak działa czip w komputerze. Przez dekady nauki ścisłe traktowane były po macoszemu, czego efekty widać dzisiaj – w Polsce prawie nic się nie wymyśla, o czym świadczy znikoma liczba rejestrowanych patentów. (…) Od znajomości matematyki zależy nasz rozwój cywilizacyjny i miejsce naszej gospodarki w świecie.
  • W zeszłym roku prezydent Barack Obama stwierdził, że zajmowanie przez amerykańskie dzieci słabych miejsc, czyli poza pierwszą piątką, w międzynarodowych olimpiadach matematycznych i fizycznych stanowi takie samo zagrożenie dla bezpieczeństwa USA jak Al-Kaida. (…) W tym czasie polskie MEN podejmuje absurdalne decyzje, które stanowią próbę demontażu istniejących od 40 lat olimpiad z matematyki i fizyki. Czy wszyscy na świecie są totalnie ogłupiali, a tylko my dzierżymy wysoko sztandar nieuctwa i idziemy w dobrym kierunku?
  • (…) zderzyliśmy się ze ścianą, nasza cywilizacja zaczyna być zagrożona, bo następnego kroku cywilizacyjnego bez zawczasu przygotowanego zaplecza już nie uczynimy. I stanie się tak na nasze własne życzenie, bo nie będzie już żadnego „okupanta”, którego będzie można o to winić.
  • Za rok ma być matura z matematyki. Urzędy, politycy, „Gazeta”, no i prof. Majcherek boją się jej jak diabeł święconej wody. Ten tekst to jedna z pierwszych salw poparcia dla polityków: wycofajcie maturę z matematyki. 2010 r. to rok wyborczy! Nie bądźcie samobójcami. A wrogów ludu: matematyków, fizyków – na bagna nad Biebrzą. Do łopat. Melduję się w pierwszym zaciągu.

O Łukaszu Turskim

edytuj
  • Nie wierzyłem własnym oczom. Poważni panowie, uczeni z tytułami dyskutują o trzęsieniu ziemi w Japonii, jak nasi politycy o OFE. Jaki temperament polemiczny ma fizyk prof. Turski, w TVN24 powinni byli wiedzieć. To niepoprawny politycznie besserwisser, z trudem znoszący inne zdanie i walący prosto w oczy. Od razu przypomniał mi się inny tego typu fighter, proradiomaryjny prof. Wolniewicz. Turski najpierw zaatakował media za sianie paniki i szerzenie głupot w dążeniu za krwawymi sensacjami. Potem uznał drugiego zaproszonego do studia za tubę propagandową jakiegoś lobby antynuklearnego. Doszło niemal do rękoczynów.