Zygmunt Samosiuk
polski operator filmowy
Zygmunt Samosiuk (1939–1983) – polski operator filmowy.
- Lubię tematy ostre, kontrowersyjne – wyznawał Samosiuk – takie, jak w Psychodramie czy w Sprawie o zanik serca. Na temat tego ostatniego dokumentu wpadł reżyser Krzysztof Gradowski. Przeczytał w gazecie artykuł o śmierci kobiety, którą zamknęła w komórce jej córka. (…) Pojechaliśmy do Łodzi. (…) Postanowiliśmy stanąć na głowie, żeby zrobić film na miejscu, tam gdzie wydarzyła się ta tragedia. (…) Nie robiłem ładnych zdjęć, fotografowałem w sposób tradycyjny, w tym filmie ładne zdjęcia byłyby zgrzytem, czymś niedobrym. Powróciliśmy w tym filmie do fotografii amatorskiej.
- Źródło: „Pomorze”, 15 grudnia 1970
- Nigdy nie próbuję narzucać reżyserowi charakteru zdjęć. Każdy reżyser ma swój styl i operator powinien wykonać w obrazie to, co reżyser sobie założył. Operator musi być do tego technicznie przygotowany. W każdym filmie zdjęcia będą więc inne. W Brzezinie obraz był malarski, w dokumentalnym filmie Krzysztofa Gradowskiego Obcym wstęp wzbroniony robiłem zdjęcia reportażowe, w Poślizgu reżyser chciał, by obraz był surowy, w zamierzonej przez Gruzę konwencji komediowej Dzięcioła obraz miał być gładki aż do przesady, odrealniony.
- Źródło: „Kino” 7/1973
- To kamera powinna szukać aktora, wyprzedzać jego reakcje i odruchy naturalne. Tak przecież postępuje się w filmie dokumentalnym, gdzie mamy do czynienia z „naturszczykami”, których kamera wręcz podpatruje. Według mnie – film trzeba nakręcać w taki sposób aby dać odczuć widzowi wrażenie autentyzmu.
- Źródło: wywiad Urszuli Biełous, „Trybuna Ludu”, 3 czerwca 1972