Opis: Autorem tego zdania jest człowiek, dla którego łacina jest językiem ojczystym. Gdy w starożytnym Rzymie jeden Rzymianin zarzucał innemu, że nie mówi „po łacinie” (chociaż formalnie obaj mówili tym właśnie językiem), znaczyło to, że mówi jak niedokształcony prostak, zamiast posługiwać się mową tak, jak na oczytanego obywatela przystało. Właściwym znaczeniem sentencji jest więc: nie jest tak chwalebne znać (dobrze) własny język ojczysty, jak haniebnym jest go nie znać.