Zielony dom
Zielony dom (hiszp. La Casa Verde) – powieść Mario Vargasa Llosy. Tłumaczenie: Carlos Marrodan Casas
- Czy można się czegoś bać bardziej od piekła? – powiedział Aquillino – A jednak ludzie grzeszą. Nie zawsze strach powstrzymuje ludzi, Fushia.
- Postać: Aquillino
- – Dlaczego zawsze muszą się bić, dlaczego nie mogą żyć w spokoju i razem cieszyć się z życia (…) – Jakie piękne byłoby wtedy życie! (Anselmo)
– Kto wie mistrzu – powiedział Młody – Może byłoby nudniejsze i smutniejsze.
- Im, silniejszy jesteś, tym gorszy.
- Postać: Młody Aleksander
- Każdy interes jest brudny, stary (…) jeśli masz forsę, możesz robić najgorsze interesy bez ryzyka.
- Kto może spełniać swoje zachcianki, kiedy jest biedakiem don Adrian.
- Lepiej nigdy niczego nie planuj – powiedziała Lalita. – Bo później, jak nie wychodzi jest jeszcze gorzej. Myśl tylko o tym, co się dzieje teraz, Bonifacjo.
- Postać: Lalita
- – Naprawdę, don Anselmo? – mówi Dzikuska. – Pan też się tam urodził? Prawda, jaka ładna jest puszcza z tyloma drzewami i ptaszkami? Prawda, że tam ludzie są lepsi?
– Ludzie wszędzie są tacy sami, dziewczyno – mówi harfista. – Ale prawda, że puszcza jest ładna. Ja już wszystko zapomniałem, tylko kolor pamiętam, dlatego pomalowałem harfę na zielono.
- – Nie należy osądzać zbyt szybko (…) Należałoby wiedzieć co się naprawdę stało. To nie takie proste zobaczyć, co się za czym kryje. Nigdy pierwszy, bracie, nie rzucaj kamieniem
- Postać: Młody Aleksander
- – Nie słyszałem już potem, żeby się śmieli albo śpiewali hymn – powiedział harfista. – Coś im było nie tak po tym wszystkim, co tamten im nawrzucał.
– Pocieszyli się, pijąc (…)
– Dlatego myślę, że żale, które człowiek w sobie dusi, wszystko tłumaczą – powiedział Młody – Dlatego jedni kończą jako pijący, inni jako księża albo mordercy.
- – Nieszczęścia spadają nagle, w najmniej spodziewanej chwili.
- Postać: Młody Aleksander
- Osiołki – powiedziała Bonifacja – Cały dzień tak przechodzą koło domu i nie nudzi mi się patrzeć na nie/
- Postać: Bonifacja
- Przyzwyczaja się człowiek do miejsca, nawet jeśli jest niewiele warte (…) – To ludzkie.
- Postać: Lituma
- – To są sprawy miłości, a miłość nie rozumie powodów. Również nie lubi pytań i nie udziela odpowiedzi.
- W godzinie prawdy mężczyźni zawsze pokazują swoje prawdziwe oblicze
- Postać: Chunga
- – W gruncie rzeczy to już nie ma żadnego znaczenia – uśmiecha się doktor Zevallos. – Sprawy, które przeminęły z wiatrem, przyjacielu. Ale z winy Chunguity tej nocy odżyły mi w pamięci i tam już siedzą. Mówię o nich, żeby zrzucić to jakoś z siebie, proszę na mnie nie zwracać uwagi.
- Zawsze ta nienawiść, Fushia – powiedział Aquillino – Coś ci się przytrafia i już zaczynasz kogoś nienawidzić. Za to też Bóg cię ukarze.
- Postać: Aquillino
- Zemsta jest nieludzka, tak mogą postępować dzikusy.
- Zło tylko dla zła, tego nie można zrozumieć, proszę pana. Ale po co robić coś takiego (…) czy to z wściekłości?