Złoto dezerterów
polska komedia wojenna z 1998 roku
Złoto dezerterów – polska komedia wojenna z 1998 roku w reżyserii Janusza Majewskiego i z jego scenariuszem. Kontynuacja filmu C. K. Dezerterzy.
Wypowiedzi postaci
edytujUwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Jan Kania
edytuj- Ale zanim cię powieszą, za to, co zrobiłeś Basi, osobiście urwę ci jaja.
- Opis: do Ryśka „Rudego”.
- Blef to sól życia.
- Opis: do majora "Jeremiego".
- Wasz, jak Pan to mówi patriotyzm może wynikać z różnych przesłanek. Może być powiedzmy sienkiewiczowski, wtedy jest naiwny i nie warto o nim dyskutować. Ale może też być na przykład polityczny, więc lepiej się w to nie wdawać.
- Teraz na świecie trzeba będzie zmienić wszystko, żeby znowu było tak, jak było.
- To kutas od kanapy i w dodatku czerwony!
- Włóż latarkę do gęby i nie po to, żeby było jaśniej, tylko żebyś przestał ględzić.
- Opis: do Silbermana.
- (...) wrócimy do Europy dopiero wtedy, kiedy ludzie tutaj wybiją sobie z głowy wojowanie.
Moryc Haber
edytuj- Jak pan w ogóle jesteś wierzący, to ja jestem Hiszpan.
- Opis: do Ryśka „Rudego”.
- Jude, raus!
- Opis: do swoich dokazujących dzieci.
- Sara, ty tyle nie stepuj, bo się zgrzejesz!
- To nie może być on! Takich zbiegów przypadków nie ma!
- Opis: o von Nogayu.
Rysiek Rudy
edytuj- A kto go teraz rąbnie? Emigranci? Azylanci? Cyganie? Teraz takich tu nie ma.
- No bo właśnie w operetce to podpier... to dostałem.
- Obrabianie banków to operacja. Jak na froncie.
- Z literatury poproszę tylko literatkę czystej.
Rotmistrz Leliwa
edytuj- Dziurawe wojsko!
- Opis: o żeńskim oddziale z nienaładowaną bronią.
- No jak długo można mieć biegunkę?! Dzień? Dwa? Ale nie trzy kwadranse!
Porucznik Lotka
edytuj- Jedyna rzecz, o jakiej żołnierz powinien myśleć poza służbą, to jego ukochana.
- Po kiego grzyba ci te klucze w lesie?! Dzwonisz nimi jak pies jajami!
- Wojna nie jest po to, żebyśmy my na niej zginęli, tylko żeby zginęli na niej nasi wrogowie.
Inne postacie
edytuj- A jak ja kaszlałem we Wiedniu, mam kaszlać w Krakowie, to ja wolę kaszlać w Palestynie.
- Postać: ojciec Habera
- Generał? Hiszpański? Delirium!
- Postać: pułkownik SS
- Nazywam się Barbara Gołąbek. I jak dotąd dzieci mu nie wysiedziałam.
- Postać: Basia
- Strzelaj! strzelaj! Może chociaż ta pukawka będzie sprawna.
- Postać: żona sołtysa
- Opis: do Ryśka „Rudego”, który próbował ją zgwałcić.
- Z nimi też... się muszę pożegnać...
- Postać: Witold „Kmicic”
- Opis: o piersiach Oleńki.
Dialogi
edytuj- Jan Kania: A dlaczego się tak czaisz? Dlaczego pochodzisz, jakbyś się skradał? Chcesz podsłuchiwać?! Jak będziesz podłuchiwał, to ci jeszcze uszy obetnę!
- Rysiek „Rudy”: Już nie będę! Obiecuję, nie będę, tylko proszę mi już nic więcej nie obcinać!
- Rysiek „Rudy”: Brzuch mnie boli. Muszę do lasu!
- Witold „Kmicic”: A... Masz cykora?
- Rysiek „Rudy”: Nażarłem się gruszek...
- Witold „Kmicic”: A gdzie ty masz gruszki w maju...?
- Rysiek „Rudy”: Na wierzbie.
- Rysiek „Rudy” (w niemieckim przebraniu): Co to? Gry i zabawy małżeńskie? W dzień? Jak wam nie wstyd! Mało wam nocy, świntuchy?
- Sołtys: Widzi pan, my tu z dziećmi razem śpimy... to głupio tak... no więc my tego... jak one są w szkole...
- Rysiek „Rudy”: To w czasie ferii macie post.
- Moryc Haber: Jak ja się nazywam?
- Jan Kania: Rany boskie...! Hrabia Ramón Serano Lopez II. Powtórz!
- Moryc Haber: Hrabia Ramol Serano raz, a Lopek drugi raz.
- Jan Kania: Nie tak, tumanie! Hrabia Ramón Serano Lopez II.
- Moryc Haber: Hrabia Ramol Se... A dlaczego drugi? A kto jest pierwszy? Ja nie chcę być drugi!
- Rotmistrz „Leliwa”: Jesteście na służbie, a nie w burdelu!
- Dowódca straży bankowej: I tego właśnie żałuję!
- Rotmistrz „Leliwa”: Nazwisko?
- Goldman-Silberman: Goldman.
- Rotmistrz „Leliwa”: A gdzie jest Silberman?
- Goldman-Silberman: To właśnie ja.
- Rotmistrz „Leliwa”: Aha.
- Moryc Haber: On nas pozna!
- Jan Kania: Jeszcze bardziej popieprzy mu się w głowie.
- Major „Jeremi”: Pewnie chce pan dokładnie zapamiętać nazwisko naszego dostojnego gościa. Pomogę panu, panie kolego. To jest pan hrabia Ramón Serano Lopez II.(...) Radzę dokładnie zapamiętać, będzie o nim głośno.
- Pogranicznik: Tak jest. Hrabia Roman Syrena Leopard II.
- Major „Jeremi”: Właśnie tak.
- Basia: Ty jesteś bydlę.
- Rysiek „Rudy”: A ty wiesz, Basiu, jak bydlę potrafi kochać swojego pana?
- Baldini: Tych cygar wystarczy ci do końca wojny.
- Hrabia: Do końca wojny? W takim razie wolałbym, byś – mówiąc to – wręczył mi tylko jedno małe pudełeczko...
- Goldman-Silberman: Ty tu? Także?
- Jan Kania: Nie, przyszedłem po ciebie.
- Opis: w getcie.