Wacław Radziwinowicz
polski dziennikarz
Wacław Radziwinowicz (ur. 1953) – polski dziennikarz prasowy, publicysta i reportażysta.
- Amerykanie wprowadzili sankcje oficjalnie, ogłaszając, że nie życzą sobie, by w ich kraju zjawiali się, mieszkali czy prowadzili biznesy ci, którzy w Rosji łamali prawa człowieka. Podobnie może postąpić Europa, gdzie na Moskwę patrzą coraz mniej przychylnie. A to już polityczna porażka Władimira Putina, który opiera władzę na "ludziach państwowych": urzędnikach, mundurowych, bliskich władzy potężnych biznesmenach, w zamian zapewniając im dobrobyt i bezpieczeństwo. Tymczasem "ludzie państwowi" chcą, żeby tam, gdzie nikt nie odbierze im własności, przyjmowano ich jak swoich. Choć głośno wyznają patriotyzm, masowo budują "zapasowe lądowiska" w Londynie czy na Florydzie. Bardzo liczyli na to, że Putin zapewni im możliwość legalizowania majątków na Zachodzie i bezwizowych podróży do Europy i USA. Z tym zadaniem "przywódca narodu" jednak sobie nie poradził.
- Źródło: Państwowa idiotka, czyli unteroficerska wdowa wychłostała się sama, w: Crème de la Kreml. 172 opowieści o Rosji, Biblioteka Gazety Wyborczej, Warszawa 2016, s. 30–31.
- Zobacz też: Władimir Putin
- Bank Chodorkowskiego wsparł Jelcyna w walce o Kreml. W rewanżu dostał Jukos – rafinerie i pola naftowe na Syberii, bogate jak to, co pod swoimi piaskami ma Kuwejt. I to za symboliczne 300 mln dol.
- Źródło: Męczennik z Mazutki, „Gazeta Wyborcza”, 20 grudnia 2013.
- Zobacz też: Borys Jelcyn
- Kiedy na jednym krańcu kraju, choćby w Kaliningradzie, jeszcze piją, to na drugim, choćby na Czukotce, już leczą kaca. Federacja rozciąga się przez dziewięć stref czasowych…
- Źródło: Pan Spóźnialski, „Gazeta Wyborcza”, 20 lipca 2012.
- Zobacz też: Rosja
- „Kleptokraci”, jak [Andriej] Piontkowski nazywa członków elit, na zagranicznych kontach trzymają co najmniej bilion dolarów, czyli 60 proc. PKB ojczyzny. A to tylko żywa gotówka, bo są jeszcze akcje, obligacje, inne papiery wartościowe. Jest co stracić.
- Opis: o postawie współczesnej rosyjskiej elity finansowej.
- Źródło: Mała Moskwa na Malcie, „Gazeta Wyborcza” 20–21 stycznia 2018, s. 21.
- „Relacje między Waszyngtonem a Moskwą mogą być lodowate, ale rosyjska klasa średnia uważa, że po jeden podarunek dla przychodzącego na świat warto pojechać do USA” – piszą Brytyjczycy, wyjaśniając, że tym podarkiem jest obywatelstwo kraju, który Rosjanie, jak dowodzą sondaże, uważają dziś za wroga numer 1 swojej ojczyzny (...). Jeden z takich szczęśliwych tatusiów niedawno opublikował w sieci zdjęcie synka i jego dwóch paszportów – rosyjskiego i amerykańskiego. Opatrzył je podpisem: „Hurra! Podwójne obywatelstwo!”.
- Źródło: Mała Moskwa na Malcie, „Gazeta Wyborcza” 20–21 stycznia 2018, s. 21.
- To właśnie od babci Anny i jej opowieści zaczęła się moja Rosja. W domu, a mieszkaliśmy z rodzicami ojca, często wspominali, (…) jak bolszewicy nocami zabierali „białych” na dworzec w Barnaule, a potem miasto truchlało, słysząc wycie ludzi żywcem palonych w piecach parowozów.
- Źródło: Crème de la Kreml. 172 opowieści o Rosji, Biblioteka Gazety Wyborczej, Warszawa 2016, s. 5–6.
- Zobacz też: bolszewicy
- W Moskwie dobrze pamiętają, jak to dziewięć lat temu Igor Ziuzin, właściciel holdingu metalowego Mieczeł, ośmielił się nie przyjść na naradę do ówczesnego premiera Putina, wymawiając się kłopotami ze zdrowiem. Dotknięty szef rządu obiecał, że "przyśle mu doktora". Tych kilka słów spowodowało tąpnięcie na giełdzie; wartość Mieczeła spadła w jeden dzień o 5 mld dol. Ziuzin wyleciał z listy najbogatszych Rosjan tygodnika "Forbes", bo stracił najcenniejszy aktyw - przychylność Putina. Rosjanie wiedzą, co ma na myśli Putin, mówiąc o "doktorach". Oni z nadmiaru ambicji i zasobów leczyli Michaiła Chodorkowskiego mrozem syberyjskiego łagru. A bogatym w ołów powietrzem kurowali Annę Politkowską czy Borysa Niemcowa.
- Źródło: Mała Moskwa na Malcie, „Gazeta Wyborcza” 20–21 stycznia 2018, s. 21.
- Zobacz też: Borys Niemcow, Anna Politkowska, Władimir Putin
- Władza, którą nowi Rosjanie wspierają, tak skutecznie zreformowała system sądowniczy, że teraz sami już nie wierzą rodzimym sędziom.
- Źródło: Mała Moskwa na Malcie, „Gazeta Wyborcza” 20–21 stycznia 2018, s. 21.