Tomasz Kowalik

fikcyjna postać literacka (Jeżycjada)

Tomasz Kowalik – postać fikcyjna, bohater powieści Małgorzaty Musierowicz; kuzyn Anieli.

Wypowiedzi Tomka-dziecka edytuj

 
Małgorzata Musierowicz,
autorka Jeżycjady
  • – Jedna małpa drugiej małpie… – ryknął pod oknem Tomcio i raptownie umilkł, albowiem nie umiał znaleźć rymu.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Kłamczucha, wyd. Akapit Press, Poznań 2001, s. 51.
    • Zobacz też: małpa
  • Tata mówi (…), że nie wolno ludzi oszukiwać dla ich dobra. Jak ktoś oszukuje ludzi dla ich dobra, to zawsze to jest dla jego dobra, a nie ludzi.
    • Źródło: Kłamczucha, op. cit., s. 46.
    • Zobacz też: oszustwo

Wypowiedzi dorosłego Tomasza edytuj

  • A człowiek nigdy nie powinien dać się owładnąć uczuciom negatywnym.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Noelka
  • (…) Bóg nie może nam się ukazać inaczej, jak przez drugiego człowieka.
    • Źródło: Noelka
    • Zobacz też: Bóg
  • De Mello mówi, że szczęście jest dla człowieka stanem naturalnym. Żeby zdobyć szczęście, nie trzeba robić niczego, bo przecież nie można zdobyć czegoś, co się już posiada.
  • Dopóki myślisz, że przyczyna twojej złości jest na zewnątrz, dopóty czujesz się usprawiedliwiona i możesz w sobie tę złość hodować (…).
  • Ja lubię dziewczyny, które mają serce, a nie tylko mięsień sercowy.
    • Źródło: Noelka
    • Zobacz też: serce
  • Jak myślisz, kto przeżywa negatywnie fakt, że deszcz pada – ty czy deszcz? (…) Napisał to Anthony de Mello (…).
    • Źródło: Noelka
    • Zobacz też: deszcz
  • Małomównego też można skłonić do mówienia (…). Do każdego można dopasować jakiś kluczyk.
  • Nic nie usprawiedliwia negatywnych uczuć.
    • Źródło: Noelka
  • Nie próbuj zmieniać nikogo. Ani niczego. To w tobie siedzi ta złość. W tobie, a nie w tym kimś są negatywne uczucia.
    • Źródło: Noelka
  • Nie wiem, co to się ostatnio wyrabia (…), ale nawet najładniejsze dziewczyny są agresywne.
  • Problem tkwi nie w rzeczywistości, a w twoim umyśle, człowieku.
    • Źródło: Noelka
    • Zobacz też: problem
  • Żal mi mojego starego (…). On nie wytrzymuje tego, że ja jestem inny, niż on chciał. Ale ja przecież nie mogę być inny, niż jestem. (…) Każdy jest taki, jaki jest. A mój ojciec myśli, że skoro jestem jego synem, to muszę być taki jak on, myśleć jak on i uczyć się tego, czego on się uczył, i zostać tym, kim on został.

O Tomaszu edytuj

  • Żadne z jego [Mamerta] własnych dzieci nie przejawiało cienia zainteresowania dla medycyny, co było powodem rozżalenia doktora Kowalika na los, na żonę oraz na owe dzieci właśnie. Niestety. Roma interesowała się głównie muzyką rockową, zaś Tomcio, na którego Mamert liczył najbardziej, ni stąd, ni zowąd oświadczył, że idzie na prawo, co było nieporozumieniem od samego początku, ponieważ tym, co rzeczywiście interesowało biednego głupka był teatr oraz religie i filozofie Dalekiego Wschodu. Mamert jednak miał smutną, podpartą już faktami, pewność, że syn jego nie będzie ani lekarzem, ani prawnikiem, ani też filozofem czy religioznawcą. Kiedy myślał o przyszłości Tomcia, doznawał lękowego skurczu serca, bo wyobraźnia przedstawiała mu syna opowiadającego dowcipy na scenie podrzędnego kabaretu.
    • Źródło: Noelka