Stara proza. Nowe wiersze
poezje Mirona Białoszewskiego (1984 roku)
Stara proza. Nowe wiersze – zbiór poezji Mirona Białoszewskiego.
Stara proza
edytuj- Ta w okularach szybciutko pazurkiem drap-drap-drap drapie. Proboszcz nadlatuje.
– Co pani robi? Co to za zeskrobywania?
– Obraza boska takie robienie czegoś.
– Proszę stąd wyjść, to są dzieła sztuki.
Ta dalej pazurkiem i krzyczy:
– Mazepy!
Ten ją odpycha. Ta się nie daje. Echo potrzaskuje. Jeden spląt. My wryci. On ją łap. Ona w krzyk. On ją do wyjścia. Bocznej kruchty. Trusie wryte. Krzyki. Łomoty. Trzaski.- Źródło: Mazepy
Nowe wiersze
edytuj- Niedobrze mieć przeszłość, nawet cudzą
- nie ruszać się stąd
nie jechać nigdzie
na żadne inne planety
chyba że one tu -
więc
jak by co do czego doszło
udać że się nie znamy
- czas, wieczność bezstronna
nie ma nic do rzeczy
w jednym człowieku
gubi się wieczność
a między dwoma przez wieki
może zahaczyć się
ta sama chwila
- spanie,
wieki gasną
na szaro
przetacza się po rękach. nogach
nieskończoność
żyje się?
dalej co?
straszne?
ta wieczność
nie – do – rzecz – na- Źródło: Spania (sen)
- Do Mediolanu podwoził ktoś samochodem nieznajomą. Zapowiedziała trzęsienie ziemi. W pewnym momencie już jej nie było, na siedzeniu leżał paszport na osobę nieżyjącą od 10 lat.
- Źródło: Fafultety