Stanisław August Poniatowski

król Polski (1764–1795), mecenas literatury, nauki i sztuki

Stanisław August Poniatowski (1732–1798) – ostatni król Polski i wielki książę litewski (w latach 1764–1795), mecenas sztuki.

  • Aby mieć pewność, trzeba rozpocząć od wątpienia.
Wincenty de Lesseur, Król Stanisław August, 1793
  • Babka jego była siostrą Karola XII, matka córką Piotra Wielkiego a jednak był to urodzony tchórz, pasibrzuch, i tak pocieszna figura, że widząc go, niepodobna było nie powiedzieć sobie w duszy: "toż to istny arlechino finto principe" (...) A w paroksyzmie zwierzeń serdecznych, jakich mi nie szczędził, odezwał się raz do mnie: "Patrz, jednak ja jestem nieszczęśliwy! Miałem wejść do służby króla pruskiego; służyłbym mu z całej duszy i ze wszystkich sił moich, i mogę być pewnym, żew tej chwili miałbym już pułk, ze stopniem jenerał-majora, może nawet jenerał-porucznika, a tymczasem nic z tego - sprowadzono mnie tutaj, żeby zrobić wielkim księciem tego przeklętego kraju" i dalej wygadywał na naród rosyjski, jak zwykle w sposób niski i gminny, nieraz jednak wygadywał bardzo zabawnie, bo mu nie zbywało na pewnym rodzaju dowcipu, nie był on głupcem, ale szaleńcem, a że lubił sobie podchmielić, więc to do reszty rozstrajało jego niewielki móżdżek.
  • Boże! Czemu ten naród mnie nie chce. Teraz już nie mogę go wyciągnąć z przepaści, w którą się rzucił…
  • Gdyby nawet wszyscy tego najmocniej pragnęli, dojście sejmu jest nieprawdopodobieństwem z powodu wytężonej uwagi mocarstw ościennych.
    • Źródło: Pamiętniki, cyt. za: Jarema Maciszewski, Szlachta polska i jej państwo, Warszawa 1986, s. 278.
    • Zobacz też: liberum veto
  • Mimo, iż jeszcze nie wydobrzała po wydaniu na świat syna, ta dwudziestopięcioletnia kobieta była niezwykłą pięknością. Jej blada twarz, którą okalały czarne włosy, pałała nadzwyczajną żądzą. Miała wąską kibić, która pasowała do jej wysokiego wzrostu. Jej kołyszący chód dodawał jej wyjątkowej dostojności. W rozmowie zachwycała swoim dowcipem i umiała niemal natychmiast przejść na poważne tematy. Wiedziała, jak zdobyć mężczyznę.
    • Opis: o swej kochance Katarzynie II Wielkiej.
    • Źródło: Helmut Werner, Tyranki. Najokrutniejsze kobiety w historii, tłum. Monika Gajowa, Wydawnictwo Jeden Świat, Warszawa 2005, ISBN 8389632241, s. 199–200.
  • Niech sobie Rosjanie mówią: bronisz tych, którzy chcą cię zdetronizować. Odpowiadam: moim zdaniem grzeszą oni przez ignorancję, ale ich intencje, przynajmniej przeważnie, mają za cel niepodległość Ojczyzny, są oni Polakami, więc muszę ich bronić, jak tylko mogę.
  • Odwaga i cierpliwość.
    • Courage et patience. (fr.)
  • Szkoda czasu i atłasu, byś się wdzierał do Parnasu.
    • Opis: gdy po koronacji jakiś wierszokleta złożył powinszowanie, napisane na białym atłasie, wiersze Poniatowski wdzięcznie przyjął, ale do ich autora powiedział j.w.
    • Źródło: Encyklopedia Staropolska Glogera, hasło „atłas” za Wojcickiego Przysłowia t. I, s. 13, i t. III, s. 70.
  • Trzeba było przed sejmikiem kilka dni z rzędu rezonować od rana do wieczora z tą ciżbą, podziwiać ich brednie, zachwycać się ich płaskimi konceptami, a nade wszystko ściskać ich brudne kapcańskie osoby…
    • Opis: o czasach kiedy musiał zabiegać o poparcie na sejmikach.
  • Znalazłem się w sytuacji szczególnej, lecz straszliwej; poświęciłem honor dla spełnienia obowiązku.
    • J’ai été le cas singulier, mais bien horrible de sacrificier l’honneur au devoir. (fr.)
    • Źródło: Stanisław Cat-Mackiewicz, Stanisław August, Universitas, Kraków 2012, s. 146.

O Stanisławie Poniatowskim

edytuj
  • Dopiero, gdy zapanował Stanisław August, mogły się ukazać drukiem Organy Węgierskiego przeciw groźnej ciemnocie Chmielowskiego; mógł z królewskiej poręki powstać ów medal dla Konarskiego, „który odważył się być mądrym” wbrew posępnemu fanatyzmowi. Dopiero za Poniatowskiego… – tak można by (a nawet należałoby) ciągnąć długą i chwalebną listę zdarzeń, zjawisk, nade wszystko zaś okazji służących oświeceniu, swobodzie myśli, szerokim perspektywom intelektualnym i uczuciowym społeczeństwa.
    • Autor: Szymon Kobyliński, Tajemnice pocztu Matejki, Instytut Wydawniczy Nasza Księgarnia, Warszawa 1984, s. 122.
  • Jeżeli, mimo wszystko, przetrwaliśmy rozbiory jako Polacy, to w największej mierze dzięki królowi Stanisławowi Poniatowskiemu. (…) Z samego tytułu pomazania prochy Stanisława Augusta mają prawo do królewskiego pogrzebu w ojczyźnie (…). Dlatego sytuacja obecna, gdy te prochy walają się w składzie nawozów sztucznych miejscowego kołchozu, na co przeznaczony został kościół w Wółczynie – w pojęciu i odczuciu piszącego te słowa – ubliża w najwyższym stopniu godności wszystkich Polaków!
    • Autor: Jerzy Waldorff, Król Stanisław w naszych oczach, w: Życie kulturalne i religijność w czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego, pod red. M.M. Drozdowskiego
  • Król polski jest niezawodnie z twarzy i głowy jednym z najpiękniejszych mężczyzn, jakich w życiu widziałem; lecz wyraz jakiegoś smutku zmniejsza wrażenie, które by ta piękna postać czynić mogła. Nie znać na nim wcale, by był bardzo szczęśliwy, włosy jego już w znacznej części posiwiały.
    • Autor: Wawrzyniec Engeström, Pamiętniki (1788–1791), w: Cudzoziemcy o Polsce. Relacje i opinie. Wybrał i oprac. J. Gintel, tom 2 Wiek XVIII-XIX
  • Sto tysięcy kosztował, ja bym dwakroć łożył,
    By Stanisław skamieniał, a Jan Trzeci ożył.
    • Opis: wierszyk przylepiony do pomnika króla w Łazienkach po jego odsłonięciu w 1788. Treść wiersza spotykana jest w kilku wersjach.
  • Średniego wzrostu, o prawidłowych proporcjach ciała i męskiej sylwetce, twarz szczera, przyjemna i interesująca, rysy ostre i zdecydowanie, szczególnie zaś nos i podbródek. Cerę ma bladą, a włosy o głębokiej, zbliżonej do czerni barwie. Stanisław nie nosi peruki. Powiadają, że w twarzy jego jest jakaś miękkość i rys melancholii.
    • Autor: N. W. Wraxall, Wspomnienia z Polski (1788), w: Polska stanisławowska w oczach cudzoziemców, tom 1, oprac. i wstępem poprzedził W. Zawadzki. Warszawa 1963
  • Z dni tego króla, kochane dziecko!
    To zapamiętać ci warto:
    Że to za niego właśnie, zdradziecko,
    Ojczyznę twoją rozdarto.
    I znikła Polska z państw Europy,
    W trój rozszarpana niegodnie…
    A król pod dumnej carycy stopy,
    Złożył koronę swą w Grodnie.