Francuski pocałunek: Różnice pomiędzy wersjami

* ''Rozumiem. Miłość do jednej kobiety byłaby dla ciebie jak jedzenie w domu do końca życia. A ty lubisz iść do nowej restauracji, przy każdej okazji.''

* ''Nagle poczułeś chęć zdradzenia nowej sympatii ze starą? Dwanaście godzin temu chciałeś Juliette.''

** Do Charliego.

* ''Bo... cię lubię! Naprawdę. Ale nie podobało mi się, jak w samolocie, taka skrzywiona spytałaś: "Francuz, prawda?". Nie lubię, gdy mówisz, patrząc z ukosa: "Faceci to dranie".''

** Pytany przez Kate, dlaczego oferuje swoją pomoc.

* ''Wino jest jak człowiek. Wchłania wszystkie wpływy życia, toczącego się wokół i przejmuje jego osobowość.''

* ''Pojedź ze mną do Paryża. Dam ci dziesięć miligramów valium, kielicha i już tam będziemy.''

** Charlie namawia do lotu Kate, bojącą się latać.

* ''Proszę mi coś powiedzieć. Nie chce być pani Amerykanką, ale chce pani nasz paszport?''

** Urzędniczka w ambasadzie amerykańskiej.

* Suma zebrana na zakup domu.

:'''Luc Teyssier''': ''Masz rację, dwunastoletni. Magda była "putain", prostytutką. Mieszkała za miastem, przy małym mostku. Nie była... piękna, ale usta miała nie z tej ziemi. Nie miałem forsy na pocałunki tylko na, no wiesz...''

:'''Kate''': ''To zrozumiałe. Pocałunek jest tak intymny. Inne rzeczy można udawać, ale pocałunek... Złączone usta dwojga ludzi, ich oddechy, ich dusze. Cały romans jest w pocałunku.''

:'''Kate''': ''Ja nie... nie rwałam się do tego. Ale też nie uciekałam. Chciałam, żeby było wspaniale. Miałam... osiemnaście lat. Seksowny Jeff, moja piwnica. Walentynki. W tle "Vabanque". To teleturniej.''

:'''Kate''': ''Jeff mówił, że może dłużej, jeśli coś go rozprasza. Nic nie wiedział, poza sportem. Przy podwójnej stawce skończył, na finał poszedł do domu. Więc... pierwszy raz był okropny.''

:'''Syn Jeana- – Paula''': ''Czemu przeszukujesz rzeczy pana?''

:'''Jean- – Paul''': ''A czemu przeszukuję twoj pokój? Chronię bliskich przed nimi samymi.''

* Przeszukiwanie bagażu Luca Teyssiera.

* Po zgubieniu bagażu przez Kate, w którym była paczka Luca.

:'''Luc Teyssier''': ''Niech zrozumiem. Powiedział, że spotkał tę kobietę... Nie, tę boginię. Złamał ci serce...''

:'''Luc Teyssier''': ''Więc przyjechałaś do Paryża, by zrobił to jeszcze raz. Twarzą w twarz.''

:'''Jean- – Paul''': ''Wiesz, jak to jest. Jeśli mała rybka chce przeżyć, musi powiedzieć rybakowi, gdzie jest duża ryba.''

:'''Jean- – Paul''': ''Chyba ci się zwierzątka pomyliły. Kto kupuje paszporty?''

* Przesłuchanie Boba.