Ciało (film): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m formatowanie automatyczne, sortowanie
m formatowanie, lit
Linia 1:
'''''[[w:Ciało (film)|Ciało]]''''', polski film z 2003 r. w reżyserii Tomasza Koneckiego i Andrzeja Saramonowicza.
* – A jednego razu wieźliśmy Krasnale do Amsterdamu. Przyszła niedziela, nuda, robić nie ma co. Od jarania trawy ryj mi całkiem zesztywniał. To myślę: a co mi tam, niech stracę – skoczę do muzeum!<br />– Raz byłem z klasą w muzeum. Wojska, czy coś. Dali nam filcowe kapcie, walłem się w haubicę, pięć szwów. Pieprze muzea...<br />– Ale to nie było zwykłe muzeum, to było „Muzeum seksu”.<br />– „Muzeum seksu”? U mnie w bloku mieszka jedna, co ją tak wołają...
** Postacie: Goldi, Dizel.
 
* – A mówiłem: nie ruszaj tych flaszek, to nie!<br />– A skąd one się tu w ogóle wzięły?<br />– Dynksiarz zostawił. Robi teraz na cmentarzu.<br />– A po cholerę mu na cmentarzu takie świństwo?! Kogo tam jeszcze można otruć, jak i tak już wszyscy nie żyją.<br />– To do nowej usługi jest. Tak, teraz ludzie mają więcej kasy i więcej wymagań. Już nie wystarczy, żeby mamusię czy teścia umyć, ubrać i do ziemi. Teraz w modzie jest balsamowanie...<br />– Co?<br />– Balsamowanie. Zatrudnili jednego Ruska, jakiegoś specjalistę, co się mumią Lenina zajmował, no i zamówienia mają teraz na trzy miesiące na przód. Ledwie kto krewnego do szpitala przywiezie, już miejsca bukuje. A kaska leci!<br />– Ale przecież to jest nielegalne.<br />– Dlatego miksturę do balsamowania Dynksiarz trzyma u nas. To znaczy trzymał, bo mu j ą Wolter wypił.<br />– No i co, będzie, kur... a,z mumią?<br />– Cholera wie. Ale z pewnością minie trochę, zanim się rozłoży...
** Postacie: Julek i Cezar.
 
* Błagam. Moje pierwsze manewry. Wszyscy tam będą, Amerykanie, Anglicy, Holendrzy. No, muszę jakoś wyglądać! Zrobi mi pan pedicure?
** Postać: "Lalka" – żołnierz.
 
* – Byłem kiedyś organistą w małej wiejskiej parafii.I... trochę dawałem w szyję. No to proboszcz rzucił na mnie klątwę, że jak będę dalej pił, to pójdę do piekła.<br />– Chyba pan nie uwierzył?<br />– Nie, uwierzyłem. Od tego czasu nie piję. Dosypuję do alkoholu żelatyny, czekam aż zgęstnieje i zjadam. Zjadam więc nie piję.
** Postacie: Julek, zakonnice.
 
* – Jeszcze tydzień, dwa i Wolter byłby sławny na cały świat.<br />– A co? Wzięli go do Ich Troje?<br />– Ty jesteś jednak mega worem! On wiedział, kto jest ojcem Maleństwa.<br />– Czego?<br />– „Kogo”. Kiedy Kangurzyca pojawia się w Lesie, od razu ma ze sobą Maleństwo i nigdy nie mówi, kto jest jego ojcem. Ale z zachowania niektórych zwierzątek, można wnioskować, że mają z tym coś wspólnego.<br />– Jakich zwierzątek, co ty, odbiło ci?<br />– Mówię o Kubusiu Puchatku, młotku! Wolter analizował tę bajkę, doszedł do wniosku że jeżeli połączy się Martenowską koncepcję...<br />– Czekaj, czekaj, jaja sobie ze mnie robisz, tak?<br />– Nie, czemu?<br />– Czemu?! No bo trudno mi uwierzyć, że przez półtora roku mieszkałem pod jednym dachem z facetem, który zastanawiał się, kto walił kangura?!
** Postacie: Cezar i Julek.
 
* – Już prędzej Puchatek.<br />– Puchatek to dzieciak! Wpierdziela miód i śpiewa głupie piosenki.<br />– A to? "Co wtorek, Maleństwo spędzało cały dzień, ze swoim serdecznym przyjacielem Królikiem, i co wtorek, Kangurzyca spędzała cały dzień, ze swoim serdecznym przyjacielem Puchatkiem, ucząc go skakać." Rozumiesz co jest grane? Królik zabiera dzieciaka na cały dzień, a mamusia sobie "skacze" z Puchatkiem. Dobre, co? Małe, seksualne co nieco. A jakie masz gwarancję, że nie robili tego wcześniej, zanim mały się urodził?<br />– Ale jak, przecież ona wcześniej nie mieszkała w Lesie.<br />– Stary, nie bądźmy dziećmi...
** Postacie: Cezar i Julek.
 
* Klapnę tu, co? W moim siedzą jakieś menele. Się porobiło, że strach jeździć.
** Postać: Goldi o zakonnicach z jego przedziału.
 
* – "Michał Anioł". Idź przypudrować nos.<br />– Słucham?<br />– No, wypier... alaj.
** Postacie: Bracia Trzeci, "Michał Anioł"(rzeźbiarz).
 
* – Myślę, że wiem. Królik jest ojcem.<br />– Też wymyśliłeś...<br />– Nie, no mówię ci, no, królik zmajstrował tego małego kangura. Przecież to bardzo proste. Posłuchaj, jak tylko mama Kangurzyca pojawia się w Lesie, to Królik zaczyna kombinować. Napuszcza Prosiaczka i Puchatka, żeby porwali Maleństwo. A po co? Czekaj, czekaj... "Powiemy ci, gdzie jest maleństwo, jeśli obiecasz, że zabierzesz się z Lasu i nigdy już w te strony nie wrócisz."<br />– No i co z tego?<br />– Jak to: co z tego? No, ruszże głową, chłopie! Zmajstrował bachora, a teraz się boi, że matka przyjechała po alimenty. Chce ją zastraszyć, rozumiesz, więc porywa dziecko. Skur... iel!
** Postacie: Julek i Cezar.
 
* – Na mnie patrz, idioto. Mają być podobne do mnie.<br />– No, ale przecież panowie są tacy sami.<br />– Ludzie są niepowtarzalni, debilu. Jeśli z osiemdziesięciu milionów Niemców, tylko dziesięć procent ma domy, to ile tam jest domów, czekających na krasnale?<br />– No, osiem milionów.<br />– Właśnie, czyli osiem milionów figurek. Nawet Michał Anioł nie miał takiej szansy. Doceń to.
** Postacie: Bracia Trzeci, "Michał Anioł"(rzeźbiarz).
 
* – Nie pal. Nie chcę mieć raka płuc.<br />– Dzięki Bogu, płuca mamy osobne.
** Postacie: Zygmunt Trzeci "Waza" i Henryk Trzeci.
** Opis: Bracia Trzeci są bliźniętami syjamskimi.
 
Linia 37:
 
* – Panie komisarzu, w warsztacie nie było poszukiwanych dokumentów, ale mamy kolejnego trupa. Kobiety. Chociaż, właściwie nie kobiety.<br />– Od kombinowania to są wyżsi ''szarżą'' Pogruda. Wy mówcie prosto.<br />– Zakonnicę znaczy się, panie komisarzu.<br />– Ciekawe. W sferach duchownych się jeszcze, ''carbonara'', nie obracałem. A sprawcy? Ujęliście sprawców?<br />– Tak, dwóch. Chociaż, tak właściwie jakby jeden.<br />– Co mi tu, Pogruda, jakieś ''farfale'' wciskacie? To w końcu ile ich jest?<br />– No dwóch, ale to bracia syjamscy. Bokami zrośnięci.<br />– Pewnie przez te detergenty... zaczeli sypać?<br />– Na razie udają walniętych, mówią że zakonnice mają przez pomyłkę. Że ją podmienili na trupa, którego ktoś, rzekomo, znalazł w pociągu.<br />– Każdy by chciał znaleźć trupa w pociągu. Ale do tego, trzeba się nazywać ''ja''. Gdzie zakonnica?<br />– W furgonetce, na parkingu.<br />– A zroślaki?<br />– W sali przesłuchań.<br />– A wy mi tu, ''gorgonzola'', siedzieć grzecznie. Z wami jeszcze nie skończyłem...
** Postacie: Haberek i Pogruda.
 
* – Pobiegliśmy do samochodu. Nie miał kół.<br />– Mógłbyś powtórzyć?<br />– Nie miał kół, ktoś nam koła zaje*ał<br />– Zaje*ał koła. To my jesteśmy złodziejami! Wiesz czym się różnią złodzieje od nie – złodziei, Goldi? Bo to oni zaje... ują, a nie im zaje... ują!!! Czujesz tą je... aną różnicę?!
** Postacie: Goldi i Zygmunt Trzeci „Waza”.
 
* – Przepraszam, można?<br />– Szkarlatyna! Wiozę dzieci ze szkarlatyną!<br />– To może mógłbym pomóc, ja jestem pediatrą...<br />– A ja chirurgiem. Wypier*alaj!
** Postacie: Pasażer pociągu i Goldi.
 
* Siostra Felicyta.
 
* – Skok! Skok! A ten co?! Dragi?!<br />– Ależ skąd, panie sierżancie! Tylko wóda zgodnie z rozkazem! Klasyczna zwiewka po destylacie!<br />– Wypier... olić!!! Przetrzeźwieje w locie!
** Postacie: Sierżant, spadochroniarz.
 
* – Stać! Policja, ręce do góry! Co tu robicie?<br />– My? Nic.<br />– Pedały?<br />– Nie, skąd!<br />– Nie ma się czego wstydzić, ludzka rzecz.
** Postacie: Dwóch policjantów, Dizel i Goldi.
 
* – Weszliśmy do kościoła, przez okno. Latarka nam zgasła. Trzeba było zapalniczką. Całe palce mam poparzone...<br />– Konkretnie, debilu.<br />– Konkretnie, to ciemno było. Więc mówię do Dizla: Dizel, na Braille’a kraść się nie da. Koło ołtarza musimy coś znaleźć.
** Postacie: Goldi i "Waza".
 
* Wóda zgoda. Tylko mi dragów nie kupować. Zbiórka kwadrans po nieparzystej. Rozejść się!
** Postać: Sierżant.
 
* – Zygmunt, ja już mam tego dosyć. Prowadzę warsztat samochodowy, płace podatki, wysyłam czeki na Owsiaka, i nie chce skończyć w pierdlu, tylko dlatego, że brat, z którym mam akurat wspólne biodro, przemyca dzieła sztuki w krasnalach ogrodowych i wozi koleją zwłoki agentów tajnych służb!<br />– Tysiące razy ci mówiłem, nie mogą cię wsadzić do więzienia, bo jesteś uczciwy. A mnie też nie, bo razem ze musieliby mną zamknąć uczciwego człowieka. Heniu ja jestem jedyny przestępcą na świecie, któremu mogą nafiukać.
** Postacie: Henryk Trzeci i Zygmunt Trzeci "Waza".