Krakowskie baśnie i legendy: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Znaczniki: Z urządzenia mobilnego Z wersji mobilnej (przeglądarkowej)
Znaczniki: Z urządzenia mobilnego Z wersji mobilnej (przeglądarkowej)
 
Linia 53:
* Jedynym echem wydarzeń sprzed stuleci są dawne powiedzenia, które zachowały się wśród przysłów. Pierwsze: „Osiecka sprawiedliwość” (co powiadamy wówczas, gdy trzeba się odwoływać raz, drugi i trzeci, by wreszcie otrzymać sprawiedliwy wyrok.) Drugie: „Sprawiedliwość w Osieku znajdzie się, ale dopiero wtenczas, jak jej wprzódy solidnie podzwonić”.
 
* ''Niedaleczko od Krakowa, oj,<br />Stała góra tam zamkowa, oj,<br />Na niej kościół murowany, oj,<br />Nie miał okien, drzwi ni ściany, oj,<br />Wielkie tam się cuda działdziały, oj,<br />Drzwi się same otwierały, oj,<br />Same dzwony tam dzwonił, oj,<br />Bo dziad ciągnął z całej siły, oj,<br />Stał się cud pewnego razu, oj,<br />Przemówił dziad do obrazu, oj,<br />A obraz doń ani słowa, oj,<br />Taka była ich rozmowa, oj, oj, oj!''
 
* Sprawiedliwość działa na podobieństwo październikowego słońca: kiedy jest, grzeje nawet przy wczesnych mrozach, a kiedy jej nie ma, ziębi człeka nawet pośród najgorętszego popołudnia.