Kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m format
Linia 83:
* Oni nie traktują poważnie naszego państwa (…). To jest dla nich swoiste żerowisko na stanowiska, na władzę. Na absolutną, osobistą władzę (…). Mamy kontrrewolucję, ostry marsz w kierunku samodzierżawia, władzy jednostki. (…) Ona [Konstytucja 3 Maja] wyraźnie wprowadziła trójpodział władzy. Ówcześni twórcy naszej konstytucji napisali, że [sądownictwo] to ma być władza niezawisła i odrębna. A tego już nie ma, to jest bolszewizacja struktur państwa w kierunku władzy jednostki, bez odrębnej władzy sądowniczej (…). To jest dla mnie realna Targowica. To jest parcie na Wschód. Tak jak wtedy, gdy zdrajcy parli na Wschód pod parasol rosyjski.
** Autor: [[Andrzej Rzepliński]], [http://www.tvn24.pl/andrzej-rzeplinski-w-faktach-po-faktach-w-tvn24,706832,s.html ''Prof. Rzepliński: mamy kontrrewolucję. O Julii Przyłębskiej: „ta pani” nie jest prezesem TK''], tvn24.pl, 13 stycznia 2017.
 
* Pełniąc funkcję Prezesa Rady Ministrów wstrzymała publikację powszechnie obowiązujących orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego o sygnaturach K 47/15, K 39/16 i K 44/16, a następie uporczywie wstrzymywała się od decyzji o opublikowaniu tych orzeczeń, czym popełniła delikt konstytucyjny z Art. 190 ust. 2 Konstytucji RP, a także nie wypełniła ciążących na sobie obowiązków, popełniając przestępstwo z art. 231 kk (przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza).
** Opis: o udziale [[Beata Szydło|Beaty Szydło]] w kryzysie wokół TK
** Autor: [[Wojciech Sadurski]]
** Źródło: [https://wojciechsadurski.natemat.pl/253157,akt-oskarzenia Wojciech Sadurski, ''Akt oskarżenia''], natemat.pl, 26 października 2018.
 
* Platforma Obywatelska popełniła błąd, bo przyjęła ustawę częściowo niekonstytucyjną. To jeszcze nie jest łamanie procedur demokratycznego państwa prawnego. Nic nie stało przecież na przeszkodzie, aby prezydent lub partia obecnie rządząca zaskarżyli ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, który orzekłby o jej zgodności albo niezgodności z konstytucją. Zamiast tego PiS wybrał paraliż demokratycznych procedur. Przychodzi mi na myśl następujące porównanie: jeśli sąd pierwszej instancji wyda wyrok, który uważam za nietrafny, zaskarżam go przed sądem odwoławczym. Prawomocnego rozstrzygnięcia instancji odwoławczej – nawet jeśli merytorycznie z nim się nie zgadzam – już nie kontestuję ani nie uzależniam podporządkowania się takiemu rozstrzygnięciu od mojej opinii na jego temat. PiS zachowuje się tak, jakby wyrok sądu – w tym wypadku Trybunału Konstytucyjnego – w ogóle nie obowiązywał. Dlatego nie porównałbym żadną miarą tego, co zrobiła Platforma, do obecnych poczynań PiS-u.