Stanisław Mackiewicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
drobne redakcyjne
Linia 163:
* Sam Poniatowski był młodzieńcem wyjątkowo oczytanym, inteligentnym, rozumnym. Był tylko bardzo daleki o typu przeciętnego Polaka. Był tym, co wówczas określano pogardliwym mianem „paniczyk” lub „piesek z francuskiej mąki”. Podczas gdy u nas panowało powszechne pijaństwo, on dał słowo matce, że nie będzie pił. Podczas gdy u nas szlachcic co chwila obnażał szablę – trzeba czy nie trzeba – w obronie swego honoru, ciągle w czyjś łeb walił i sam łba nadstawiał, on, gdy mu raz w Dreźnie książę Liechtenstein powiedział: „nudzisz mnie, waćpan”, nie zareagował na tę niegrzeczność, dlatego że tego wieczoru obawiał się ataku febry. Dopiero na drugi dzień spotkał się z księciem Liechtensteinem i wyzwał go w słowach godnych, ale bardzo grzecznych, potem zaś zaraz się zgodził na zaniechanie pojedynku. Nie potrzeba tu chyba wyjaśniać, że przeciętnego szlachcica polskiego spodziewany atak febry popychałby do awantury, a nie działał na niego powściągliwie.
** Źródło: s. 23
 
* W(…) w tradycjach polskich leży jak najgorsza selekcja ludzi i odsuwanie od kierownictwa ludzi najodpowiedniejszych.
* Źródło: s. 297
 
==Inne==
Linia 176 ⟶ 179:
 
* W nowym sejmie uzyskał sobie 88 mandatów blok mniejszości narodowych, poza tym weszło do niego dużo żywiołów skrajnych i separatystycznych. Jedną była lista inteligencji miejskiej, nazywała się Demokratyczną Unią Państwową; na jej czele stał Filipowicz i Krystyn hr. Ostrowski. Ale znakomity dziennikarz Adolf Nowaczyński obalił ją jednym artykułem, wskazując na akrostych nazwy tej listy, istotnie nie brzmiący dźwięcznie.
 
* W tradycjach polskich leży jak najgorsza selekcja ludzi i odsuwanie od kierownictwa ludzi najodpowiedniejszych.
** Źródło: Stanisław Mackiewicz, ''Stanisław August''. Wyd. Świat Książki, Warszawa 1999. Seria: Pojedynki Literackie. ISBN 83-7227-320-0
 
* Zostawanie na emigracji dla zarobków jest uzasadnione, lecz zostawanie na emigracji ze względów politycznych jest dziś straszliwym błazeństwem.