Stanisław Mackiewicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Linia 47:
* Anglik nie ujawnia swych nastrojów na zewnątrz. Zawsze jest opanowany i na swój sposób grzeczny. Ale ma niesłychane poczucie wyższości narodowej i spore obrzydzenie do cudzoziemca. Z narodów europejskich szanowani są w Anglii jedynie Niemcy, Holendrzy i narody skandynawskie, potem w pewnej estymie są Hiszpanie, zapewne ze względu na razy, które Anglia od Hiszpanów nieraz w historii doznawała, natomiast do Francuzów czują Anglicy odrazę, do Włochów pogardę, a do Polaków i odrazę, i pogardę. Te wszystkie cechy, którymi się tak chlubimy i które – o święta naiwności – sami przypisujemy Anglikom, jak wygórowane poczucie honoru, szlachetności celów, szerokość gestów, niesłychanie Anglików drażnią i brzydzą.
** Źródło: s. 8
 
* Jednak kiedy w 1945 roku rząd polski krajowy znacjonalizował złoto Banku Polskiego, to Anglicy uznali ten dekret, ale pod warunkiem… że z tego złota potrącą sobie wszystkie wydatki, które ponieśli w związku z pobytem Raczkiewicza i jego rządu w Londynie.
** Źródło: s. 55
 
* Piszę to wszystko w stolicy zburzonej na skutek sadystycznego bestialstwa niemieckiego okupanta. Każdy z moich znajomych ma mi do opowiedzenia jakąś makabrę o sobie samym i o swoich bliskich. Jestem wciąż otoczony wspomnieniami o cierpieniach.</br>I może to właśnie powoduje we mnie takie obrzydzenie do wszystkich tych, których lubią cierpienia zadawać lub się z nich cieszyć, w jakiejkolwiek formie. Dumny jestem z tego, że urodziłem się w religii, której założyciel głosił przede wszystkim litość i współczucie dla cudzego cierpienia.