Keith Richards: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian |
formatowanie automatyczne, sortowanie, drobne techniczne |
||
Linia 2:
'''[[w:Keith Richards|Keith Richards]]''' (ur. 1943) – współzałożyciel i gitarzysta zespołu The Rolling Stones.
==''Życie''==
<small>(ang. ''Life'', tłum. Magdalena Bugajska)</small>
* Czasem myślę, że pisanie piosenek jest jak chwytanie za serce tak mocno, jak tylko się da, bez spowodowania zawału.
* Dla publiczności blues był bluesem tylko wtedy, gdy na scenę wychodził ktoś w starych niebieskich ogrodniczkach i śpiewał o tym, że jego stara go opuściła (...) Chcieli, żeby wszystko trwało w bezruchu, i nie byli świadomi, że to, czego słuchają, jest tylko częścią procesu; coś działo się wcześniej, a teraz ma pójść do przodu.▼
* Dzień, który miał się nigdy nie skończyć. Przygnębienie i nic na horyzoncie. Nuda jest jak choroba, i na nią nie cierpię, ale tamte chwile były najgorsze. „Chyba stanę na głowie i spróbuję zrecyklingować prochy”.
** Zobacz też: [[nuda]], [[choroba]]
* Heroina pomogła mi uporać się z syndromem oblężonej twierdzy. Stała się murem, który oddzielał mnie od codzienności, ponieważ zamiast sobie z nią radzić, odcinałem się od niej i koncentrowałem na tym, co chciałem robić. Czułem się całkowicie odizolowany od zwykłych spraw. Bez hery w pewnych przypadkach nie wszedłbyś do pokoju w danym momencie, aby uporać się z jakąś sprawą. Po herze mogłeś wejść do środka, olać wszystko i być zadowolonym. A potem jeszcze wrócić, złapać gitarę i skończyć to, co zacząłeś.▼
* Jego ego zrobiło się tak wielkie, że nie mieścił się w drzwiach.
Linia 11 ⟶ 17:
* Jeśli chcesz zostać gitarzystą, to zacznij od akustycznego instrumentu, a dopiero później przejdź na elektryczny. Nie myśl, że z miejsca będziesz Townshendem albo Hendriksem, bo potrafisz robić uui uuui uuaa uuuaa i znasz parę elektronicznych sztuczek. Najpierw musisz ją poznać. Iść z nią do łóżka. Nie masz pod ręką kobiety, to śpij z gitarą. Ma nawet właściwy kształt.
** Zobacz też: [[Jimi Hendrix]]
*
* Kolejna rzecz związana z byciem kompozytorem to szukanie amunicji. Zaczynasz być obserwatorem, dystansujesz się. Pozostajesz czujny. Ta umiejętność doskonali się z biegiem lat
* Ludzie pytają: „Dlaczego nie dasz sobie z tym spokoju?”. Nie mogę iść na emeryturę, zanim kopnę w kalendarz. Nie sądzę, że rozumieją, co mam z grania. Nie robię tego dla kasy ani dla was. Robię to dla siebie.
Linia 19 ⟶ 29:
* Nigdy nie miałem problemów z narkotykami. Miałem problemy z policją.
* Od pierwszych chwil dobrze czułem się na scenie.
* Publiczność machała dmuchanymi palmami. Niech będą błogosławieni. Moja publika jest wspaniała. Trochę złośliwych uśmieszków i dowcip zrozumiały tylko w naszym kręgu. Spadam z drzewa, a oni mi je dają.
** Zobacz też: [[publiczność]]
▲* Dla publiczności blues był bluesem tylko wtedy, gdy na scenę wychodził ktoś w starych niebieskich ogrodniczkach i śpiewał o tym, że jego stara go opuściła (...) Chcieli, żeby wszystko trwało w bezruchu, i nie byli świadomi, że to, czego słuchają, jest tylko częścią procesu; coś działo się wcześniej, a teraz ma pójść do przodu.
▲* Od pierwszych chwil dobrze czułem się na scenie. Denerwujesz się na myśl o wyjściu przed grupę ludzi, ale dla mnie to było jak wypuszczenie tygrysa z klatki. Może to inna wersja motyli w brzuchu. Możliwe. Zawsze czułem się na scenie komfortowo, nawet jeśli nawalałem.
* W pewnym sensie w tamtych czasach móc wejść do studia i wyjść z własnymi nagraniami na płycie było czymś co legalizowało twoją działalność.▼
▲* kiedy masz już pomysł, reszta przychodzi sama. To tak, jakbyś zasiał nasionko, potem troszeczkę je podlał i nagle wystawia głowę z ziemi i mówi: "Hej, patrz na mnie". Nastrój powstaje gdzieś w piosence (...) Jeśli potrafisz znaleźć otwarcie, które pociągnie pomysł, reszta jest prosta. Najważniejsza jest pierwsza iskra. Bóg wie, skąd się ona bierze.
* Słuchaliśmy samochodowego radia podczas pokonywania wielu tysięcy kilometrów w drodze z jednego koncertu na drugi. Na tym polegało piękno Ameryki. Śniliśmy o tym, zanim tam dotarliśmy.
* To właśnie jedna ze wspaniałych rzeczy w pisaniu piosenek
▲* Kolejna rzecz związana z byciem kompozytorem to szukanie amunicji. Zaczynasz być obserwatorem, dystansujesz się. Pozostajesz czujny. Ta umiejętność doskonali się z biegiem lat - obserwowanie ludzi i tego, jak na siebie reagują. Co w pewien sposób sprawia że stajesz się dziwnie chłodny.
▲* W pewnym sensie w tamtych czasach móc wejść do studia i wyjść z własnymi nagraniami na płycie było czymś co legalizowało twoją działalność.
▲* To właśnie jedna ze wspaniałych rzeczy w pisaniu piosenek - nie jest to doświadczenie intelektualne. Czasem trzeba użyć mózgu, ale ogólnie chodzi o uchwycenie chwili.
▲*Czasem myślę, że pisanie piosenek jest jak chwytanie za serce tak mocno, jak tylko się da, bez spowodowania zawału.
▲* Heroina pomogła mi uporać się z syndromem oblężonej twierdzy. Stała się murem, który oddzielał mnie od codzienności, ponieważ zamiast sobie z nią radzić, odcinałem się od niej i koncentrowałem na tym, co chciałem robić. Czułem się całkowicie odizolowany od zwykłych spraw. Bez hery w pewnych przypadkach nie wszedłbyś do pokoju w danym momencie, aby uporać się z jakąś sprawą. Po herze mogłeś wejść do środka, olać wszystko i być zadowolonym. A potem jeszcze wrócić, złapać gitarę i skończyć to, co zacząłeś.
==Inne==
|