Lejdis: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m Wycofano edycje użytkownika 89.72.228.134 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to Alessia.
do schematu
Linia 1:
'''[[w:Lejdis|Lejdis]]''' – polska komedia z 2008 roku, reż. [[Tomasz Konecki]]. Autorami scenariusza są Andrzej Saramonowicz, Anna Andrychowicz-Słowik, Małgorzata Saramonowicz, Ewa Sienkiewicz, Hanna Węsierska.
{{dopracować|Dostosować do schematu.}}
'''[[w:Lejdis|Lejdis]]''' – polska komedia z 2008 roku, reż. [[Tomasz Konecki]]
{{Wulgaryzmy}}
==Wypowiedzi postaci==
* – Dobra. Powiesz mu, że słyszysz głosy mówiące do ciebie z kibla.<br />– No ciebie, Korba, całkiem pogięło.<br />– Naprawdę... Naprawdę. Dwa lata temu, przysięgam, rura od kibla wpadła mi w rezonans i odbierała Radio Maryja. Ja tu tego..., a z kibla „żałuj za grzechy”.
===Narrator===
** Postacie: Gośka, Korba
* Jest jak myśliwy, któremu zwierzyna pcha się pod lufę.
 
* „Przyjaźń to jedna dusza w dwóch ciałach” – powiedział przed wiekami grecki filozof, bez wątpienia gej.
* – Zniknęłaś jak kopciuszek, ale dobre wróżki pomogły mi Cię odnaleźć prędzej niż w bajce...<br />– W bajce? Już ja wiem o jaką bajkę Ci chodzi... Tę, w której najpierw dotkniesz mnie swoją czarodziejską różdżką, swoim laserowym mieczykiem, a ja oczywiście będę wyć z rozkoszy, bo jakże inaczej, tak? A potem spędzę resztę życia modląc się, żeby cię zbyt szybko nie dopadł ''middle-age crisis'', bo to, że dopadnie, mogę obstawiać w ciemno. Tak jak to, że wrócisz pewnego dnia do domu w hawajskiej koszuli, bermudach, z 16-letnią córką znajomych pod pachą, mówiąc: „Kochanie, poznaj, to jest moja nowa żona... Nie, nie bój nic, przecież po tylu latach nie wyrzucę Cie na bruk, nadal możesz z nami mieszkać, pod warunkiem że weźmiesz na siebie pranie, sprzątanie, gotowanie i robienie nam pedicure, kiedy będziemy się kąpać w wannie”... W dupie mam taką bajkę, Edgar!<br />– Erwin...
** Postacie: Monolog Korby skierowany do Erwina
 
===Gośka===
* – Szedłeś, potknąłeś się, upadłeś i łuppps, wpadłeś pani między nogi...
* A jeżeli faceci są z Marsa, to niech tam, kurwa, wracają.
** Opis: Monia zauważywszy zdradę Marka
 
* Czekamy tu na ciebie. Ja i moja owulacja.
* – Byliśmy kiedyś z Tomkiem na Bali i tam było ZOO...<br />– Błagam cię, nie opowiadaj. Ja to znam...<br />– Cicho.<br />– ... i wisiał tam taki jeden wielki nietoperz wielkości... a bo ja wiem... kota sporego. Wisiał sobie do góry nogami i miał wzwód.<br />– Yyyy.<br />– Ja się przewietrzę.<br />– Nie przeszkadzaj. Gdzie? Leż.<br />– Dawaj, dawaj.<br />– I ten nietoperz, imaginujecie sobie, sam sobie, kurwa, robił loda. Macie pojęcie? Ja myślałam, że umrę. Nie wiedziałam, gdzie oczy chować.<br />– Yyyy, jaka cwaniura.<br />– Aż się boje zapytać.<br />– Yyyy.<br />– Doszedł?<br />– No nie przy mnie. Uciekłam stamtąd.
** Postacie: Korba, Gośka, Łucja, Monia
 
* Faceci to dranie, Artur.
* – Co za wór, mamo? (o Klaudiuszu)<br />– Taki jeden, mój dawny uczeń..<br />– Twój uczeń? To co on u Korby robi o tej porze?<br />– No, z tego, co wiem daje mu korki..,<br />– Z czego?<br />– Z francuskiego...
** Opis: do swojego męża, którego porzucił kochanek.
** Postacie: Łucja i jej syn, Szymuś
 
* Halo? Dzień dobry. Dzień dobry pani. Dzień... Pani Mariolko. Dzień dobry, pani Mariolko. Ja jestem znajomą kuratora Marka Dywanika. Tak. I ja chciałam panią zapytać, czy miała pani przyjemność z nim sypiać? Nie. Nie, to nie jest żart. Bo ja chciałam pani przekazać, że pan Marek Dywanik w tym samym czasie sypiał z siedmioma innymi kobietami i że ja mam masę filmów z tych wydarzeń, i że jakby pani chciała zobaczyć, to ja zapraszam serdecznie. Do widzenia, dziękuję bardzo.
* – Albo zacznij brać hormony, albo rzuć te, które bierzesz!
** Opis: dzwoniąca z telefonu Marka do kobiet, z którymi mógł sypiać
** Postać: wkurzona Korba
 
* Halo? Dzień dobry. Dzień dobry pani. Ja dzwonię do pani z biura... dzwonię do pani z oddziału chorób wenerycznych.
* – Czekamy tu na ciebie. Ja i moja owulacja.
** Opis: dzwoniąca z telefonu Marka do kobiet, z którymi mógł sypiać.
** Postać: Gośka
 
* Halo? Dzień dobry. Dzień dobry pani, ja dzwonię z biura kuratora Marka Dywanika. Tak? Tak? Pani syna. Tak? Nie. O Jezu, przepraszam, bo ja się pomyliłam, bo ja dzwonię z pralni, to jest pomyłka, przepraszam bardzo. Czaisz, on ma matkę!
* – Jesteś cudowna.<br />– Cudowna to jest woda z Lichenia.
** Opis: dzwoniąca z telefonu Marka do kobiet, z którymi mógł sypiać.
** Postacie: Monia, Tomek
 
* Kochanie, ja nie mam czasu na grę wstępną, mi się dni płodne kończą!
* – Kurwa, skąd ty wytrzasnęłaś hiszpańskiego żonglera?!<br />– Z wyprzedaży.
** Postacie: Korba, Monia
 
* Panie Ministrze, to jest przedstawiciel rolników węgierskich i pyta o możliwość współpracy.
* – Sorry, laska, na śmierć zapomniałam, że twoja matka uciekła z argentyńskim tenorem...<br />– To był baryton... jebany baryton z pampasów...
** Postacie: Korba i Monia
 
===Monia Kochanowska===
* – Trzeba zutylizować odpad.<br />– Yhyy...<br />– Ale najpierw ocucić...<br />– Ocucić i zabić. Obudź się, dziwko.
* Szedłeś, potknąłeś się, upadłeś i łuppps, wpadłeś pani między nogi...
** Postacie: Monia i Korba
** Opis: zauważywszy zdradę Marka.
 
* Matka i córka w jednym. Takie to, kurwa, rzymskie!
* „Przyjaźń to jedna dusza w dwóch ciałach” – powiedział przed wiekami grecki filozof, bez wątpienia gej.
** Postać: Narrator
 
* Pije wodę z kałuży, napierdala mieczem i gardzi łącznością telefoniczną. Kretyn.
* A jeżeli faceci są z Marsa, to niech tam, kurwa, wracają.
** PostaćOpis: Gośkao Tomku.
 
* Chyba, kurwa, pomyliłeś panie, Mareczku!
* – Puka się!<br />– Właśnie, kurwa, widzę.
** Opis: zauważywszy zdradę Marka.
** Postacie: Monia, Korba
 
* „Empatia, zupa z Azji”... Boże, jakie z nas suki!
* Jest jak myśliwy, któremu zwierzyna pcha się pod lufę.
 
** Postać: Narrator
* Rzymianie pieprzeni, o, jakże bliski jest koniec waszego imperium.
** Opis: po kłótni z Tomkiem.
 
===Karolina „Korba” Korbowicz===
* Albo zacznij brać hormony, albo rzuć te, które bierzesz!
** Opis: zdenerwowana.
 
* Jak można mieć zawał, nie mając serca?
** Postać: Korba
 
* Monia, jaki tam znajomy... Jednorazowe tournee.
** Postać: Korba
 
* Nie wiem, czy zauważyłeś, ale ja tutaj pracuje... pra-cu-je. A dzisiaj mamy tutaj, w redakcji, gwiezdne, kurwa, wojny. Zaraz pojawi się tu mała, ruda i wredna gwiazda śmierci, która jeśli natychmiast nie odeślę tych pieprzonych stron do drukarni, zamieni mnie w kupę antymaterii, więc posłuchaj rady cioci Korby i spierdalaj!
* Kochanie, ja nie mam czasu na grę wstępną, mi się dni płodne kończą!
** Postać: Gośka
 
* Ty pasztetowy pajacu!
* – Jestem w ciąży. To twoja wina!<br />– Moja?! To nie ja pomyliłem plastry antykoncepcyjne z plastrami „NiQuitin”!
** Postacie: Monia, Tomek
 
===Inne postacie===
* Panie Ministrze, to jest przedstawiciel rolników węgierskich i pyta o możliwość współpracy.
* Dziecko, weź milcz, jak do mnie mówisz.
** Postać: Gośka
** Postać: Milena – redaktor naczelna Biby
 
* Mamo, to twoja sprawa, z kim sypiasz, ale czy musisz jego gacie prać z moimi? To mnie upokarza.
* – Nie dość, że ma ogromnego – ale to ogromnego – dyngusa, to jeszcze sam się potrafi zblołdżabować.<br />– Co potrafi?<br />– Sam sobie... No sam sobie...<br />– Ee?<br />– No sam sobie loda robi, no. Takiego partnera szukam. Sam...
** Postać: Gośka, Błażej
 
* – Matka i córka w jednym. Takie to, kurwa, rzymskie!
** Postać: Monia
 
* – Bzykanie owszem. Miłość bynajmniej. Miłość to niewola, płacz i zgrzytanie pochwy.<br />– Jezu, to chyba nie jest z ''Biblii''?!<br />– Owszem, ale z apokryfów.
** Postać: Korba, Gośka
 
* – Na korytarzu są Rzymianie.<br />– No i co z tego. W Unii jesteśmy, każdy może się leczyć – gdzie chce.
** Postacie: Błażej, Marek
 
* – To nie jest prawdziwy sylwester.<br />– I kto to mówi... dorosły facet, który popierdala w todze i myśli, że jest Rzymianinem.
** Postacie: Tomek, Monia
 
* – Ty pasztetowy pajacu!
** Postać: Korba
 
* – Mamo, to twoja sprawa, z kim sypiasz, ale czy musisz jego gacie prać z moimi? To mnie upokarza.
** Postać: Szymek
 
* O kurwa. Ja pierdolę. Kurwa mać.
* – ... Marek to dobry człowiek.<br />– Dobrzy ludzie to już umarli, mamo.
** Postać: Łucja „Lucy”
** Postacie: Lucy, Szymek
 
* – ... Pije wodę z kałuży, napierdala mieczem i gardzi łącznością telefoniczną. Kretyn.
** Postać: Monia o Tomku
 
==Dialogi==
* – A u ciebie jak z płucami?<br />– U mnie ze wszystkim bardzo OK. Z niektórymi rzeczami nawet... bardziej.<br />– A geny?<br />– Wielkie... jędrne... bezlitosne.<br />– Wszyscy tak mówicie, a się potem okazuje smutny korniszonek.
** Postacie: Błażej, Gośka
 
* – Byliśmy kiedyś z Tomkiem na Bali i tam było ZOO...<br />– Błagam cię, nie opowiadaj. Ja to znam...<br />– Cicho.<br />– ... i wisiał tam taki jeden wielki nietoperz wielkości... a bo ja wiem... kota sporego. Wisiał sobie do góry nogami i miał wzwód.<br />– Yyyy.<br />– Ja się przewietrzę.<br />– Nie przeszkadzaj. Gdzie? Leż.<br />– Dawaj, dawaj.<br />– I ten nietoperz, imaginujecie sobie, sam sobie, kurwa, robił loda. Macie pojęcie? Ja myślałam, że umrę. Nie wiedziałam, gdzie oczy chować.<br />– Yyyy, jaka cwaniura.<br />– Aż się boje zapytać.<br />– Yyyy.<br />– Doszedł?<br />– No nie przy mnie. Uciekłam stamtąd.
* O kurwa. Ja pierdolę. Kurwa mać.
** Postacie: Korba, Gośka, Łucja, Monia
** Postać: Lucy.
 
* – Bzykanie owszem. Miłość bynajmniej. Miłość to niewola, płacz i zgrzytanie pochwy.<br />– Jezu, to chyba nie jest z ''Biblii''?!<br />– Owszem, ale z apokryfów.
* – I co teraz. Co z moją lekcją?<br />– Dupa. To znaczy, o ile dyrekcja jakoś inaczej nie zadecyduje.
** PostaciePostać: ArletaKorba, LucyGośka
 
* – Zapisujemy w zeszytach... Pipa pipa.<br />– Co ty tu jakieś rysunki mi tutaj... Pisz „pipa”, jak pani profesor każe.
** Postać: Lucy, Marek
 
* – Co się stało?<br />– Stao, oj, stao.
Linia 107 ⟶ 83:
** Postacie: Monia, Tomek
 
* – Co za wór, mamo? (o Klaudiuszu)<br />– Taki jeden, mój dawny uczeń..<br />– Twój uczeń? To co on u Korby robi o tej porze?<br />– No, z tego, co wiem daje mu korki..,<br />– Z czego?<br />– Z francuskiego...
* – To ile ma lat ten Wojtek?!<br />– Bo ja wiem... z pięćdziesiąt.
** Postacie: LucyŁucja i jej syn, SzymekSzymuś
 
* – Dobra. Powiesz mu, że słyszysz głosy mówiące do ciebie z kibla.<br />– No ciebie, Korba, całkiem pogięło.<br />– Naprawdę... Naprawdę. Dwa lata temu, przysięgam, rura od kibla wpadła mi w rezonans i odbierała Radio Maryja. Ja tu tego..., a z kibla „żałuj za grzechy”.
* – Oni zawsze zdradzają, rozumiesz? A czy ich ciągnie do fiuta, czy do cycków, to w ogóle nie ma znaczenia. Ale ty możesz zrobić to samo.<br />– Ale mnie nie ciągnie do kobiet.<br />– Heh, ja mówię o dziecku, głupia. Możesz je mieć – z kim chcesz<br />– Do jutra... będzie, kurwa, trudno.
** Postacie: LucyGośka, Gośka.Korba
 
* – Dywanik.<br />– A nie, nie, dziękuję, ja wolę gołe podłogi.<br />– Marek Dywanik.
* Dziecko, weź milcz, jak do mnie mówisz.
** Postacie: Marek, Wojtek
** Postać: Milena – redaktor naczelna Biby
 
* – Dziewczyny, okażcie trochę empatii...<br />– A właśnie – empatia, ja coś chyba słyszałam, słuchaj, to chyba jest zupa z Azji.<br />– Nie wiem, z Azji znam tylko peeling.
* Nie wiem, czy zauważyłeś, ale ja tutaj pracuje... pra-cu-je. A dzisiaj mamy tutaj, w redakcji, gwiezdne, kurwa, wojny. Zaraz pojawi się tu mała, ruda i wredna gwiazda śmierci, która jeśli natychmiast nie odeślę tych pieprzonych stron do drukarni, zamieni mnie w kupę antymaterii, więc posłuchaj rady cioci Korby i spierdalaj!
** Postać: Marek, Monia, Korba
 
* – Erwin. Erwin mam na imię.<br />– Dla mnie możesz być nawet Lech i Jarosław.
** Korba do Erwina
 
* – I co teraz. Co z moją lekcją?<br />– Dupa. To znaczy, o ile dyrekcja jakoś inaczej nie zadecyduje.
** Postacie: Arleta, Lucy
 
* – Jestem w ciąży. To twoja wina!<br />– Moja?! To nie ja pomyliłem plastry antykoncepcyjne z plastrami „NiQuitin”!
** Postacie: Monia, Tomek
 
* – Jesteś cudowna.<br />– Cudowna to jest woda z Lichenia.
** Postacie: Monia, Tomek
 
* – Jesteś najpiękniejszą kobietą, przy boku której obudziłem.<br />– Nie wiedziałam, że to był twój pierwszy raz.
** Postacie: Erwin i Korba
 
* – Kurwa, skąd ty wytrzasnęłaś hiszpańskiego żonglera?!<br />– Z wyprzedaży.
* – Przez Twoją drobiazgowość znowu opóźniliśmy druk...<br />– Bo były błędy.<br />– Nie! Milion polskich kobiet czeka na nasz nowy numer, a ty mi mówisz o przecinkach... PI... eprzyć przecinki! Przecież nikt w tym kraju oprócz Ciebie NIE WIE, gdzie one powinny stać!
** Postacie: Korba, MilenaMonia
 
* – ... Marek to dobry człowiek.<br />– Dobrzy ludzie to już umarli, mamo.
* – Chyba, kurwa, pomyliłeś panie, Mareczku!
** Postacie: MoniaLucy, zauważywszy zdradę MarkaSzymek
 
* – Na korytarzu są Rzymianie.<br />– No i co z tego. W Unii jesteśmy, każdy może się leczyć – gdzie chce.
* – Erwin. Erwin mam na imię.<br />– Dla mnie możesz być nawet Lech i Jarosław.
** Postacie: Błażej, Marek
** Korba do Erwina
 
* – Słucham?<br />– Monisia?<br />– Monisia?<br />– Monisia, to ja!<br />– Jaka ja?<br />– No jak to – jaka ja? Nina!<br />– Nina? Jaka znowu Nina?<br />– No jak to – jaka Nina, Kicia? Mamusia!
** Opis: rozmowa Moni z matką, która wróciła po 17 latach przywożąc tylko fortepian
 
* – Najgorsze jest to, że ja mam wielką, gigantyczną, megadupę! Ona mi się całkowicie wymknęła spod kontroli. Ja mam swoje zachowania motoryczne, a ona ma swoje. Na przykład idę korytarzem, a ona mi się szyderczo dynda z tyłu.<br />– Ja na przykład mam wszystko w dupie i to z każdym dniem więcej i dlatego muszę sobie coraz większy rozmiar kiecek kupować.<br />– To jeszcze nic, ja ekstraduję cellulit z powietrza. Mój organizm jest w stanie wyłapać z powietrza niezbędne cellulitowi do życia tłuszcze i zamienić je w tłustą okładzinę.<br />– Przecież ty jesteś chuda jak szczapa.<br />– Gdzie tam, kochana! Cellulitu nie mam chyba tylko pod oczami aktualnie.
** Postacie: Łucja, Korba, Monia, Gośka
 
* – Nie dość, że ma ogromnego – ale to ogromnego – dyngusa, to jeszcze sam się potrafi zblołdżabować.<br />– Co potrafi?<br />– Sam sobie... No sam sobie...<br />– Ee?<br />– No sam sobie loda robi, no. Takiego partnera szukam. Sam...
** Postać: Gośka, Błażej
 
* – Nie wiem, to wszystko przez stres<br />– No jasne, jasne, jasne, przez stres...<br />– Przecież mi też zależy, tylko... Nie wiem! To nie jest laboratorium. Ja potrzebuje, Ja potrzebuje atmosfery<br />– Czego ty potrzebujesz?<br />– Nastroju.<br />– Aha, A co to jest? Szampan, truskawki, kadzidełka, świece. Nawet kurewskie stringi na dupę włożyłam i co, nic?<br />– Nie o taki nastrój mi chodzi.<br />– No, się domyślam, o jaki, ale kochanie fiuta sobie nie dorobię!
** Postacie: Artur i Gosia
 
* – Oni zawsze zdradzają, rozumiesz? A czy ich ciągnie do fiuta, czy do cycków, to w ogóle nie ma znaczenia. Ale ty możesz zrobić to samo.<br />– Ale mnie nie ciągnie do kobiet.<br />– Heh, ja mówię o dziecku, głupia. Możesz je mieć – z kim chcesz<br />– Do jutra... będzie, kurwa, trudno.
* – Dywanik.<br />– A nie, nie, dziękuję, ja wolę gołe podłogi.<br />– Marek Dywanik.
** Postacie: MarekLucy, WojtekGośka.
 
* – Przez Twoją drobiazgowość znowu opóźniliśmy druk...<br />– Bo były błędy.<br />– Nie! Milion polskich kobiet czeka na nasz nowy numer, a ty mi mówisz o przecinkach... PI... eprzyć przecinki! Przecież nikt w tym kraju oprócz Ciebie NIE WIE, gdzie one powinny stać!
* – Faceci to dranie, Artur.
** Postacie: Korba, Milena
** Postać: Gośka do swojego męża, którego porzucił kochanek.
 
* – Puka się!<br />– Właśnie, kurwa, widzę.
* – Halo? Dzień dobry. Dzień dobry pani, ja dzwonię z biura kuratora Marka Dywanika. Tak? Tak? Pani syna. Tak? Nie. O Jezu, przepraszam, bo ja się pomyliłam, bo ja dzwonię z pralni, to jest pomyłka, przepraszam bardzo. Czaisz, on ma matkę!
** Postacie: Monia, Korba
** Postać: Gośka, dzwoniąca z telefonu Marka do kobiet, z którymi mógł sypiać.
 
* – Słucham?<br />– Monisia?<br />– Monisia?<br />– Monisia, to ja!<br />– Jaka ja?<br />– No jak to – jaka ja? Nina!<br />– Nina? Jaka znowu Nina?<br />– No jak to – jaka Nina, Kicia? Mamusia!
* – Halo? Dzień dobry. Dzień dobry pani. Dzień... Pani Mariolko. Dzień dobry, pani Mariolko. Ja jestem znajomą kuratora Marka Dywanika. Tak. I ja chciałam panią zapytać, czy miała pani przyjemność z nim sypiać? Nie. Nie, to nie jest żart. Bo ja chciałam pani przekazać, że pan Marek Dywanik w tym samym czasie sypiał z siedmioma innymi kobietami i że ja mam masę filmów z tych wydarzeń, i że jakby pani chciała zobaczyć, to ja zapraszam serdecznie. Do widzenia, dziękuję bardzo.
** Opis: rozmowa Moni z matką, która wróciła po 17 latach przywożąc tylko fortepian
** Postać: Gośka, dzwoniąca z telefonu Marka do kobiet, z którymi mógł sypiać
 
* – Sorry, laska, na śmierć zapomniałam, że twoja matka uciekła z argentyńskim tenorem...<br />– To był baryton... jebany baryton z pampasów...
* – Halo? Dzień dobry. Dzień dobry pani. Ja dzwonię do pani z biura... dzwonię do pani z oddziału chorób wenerycznych.
** Postacie: Korba i Monia
** Postać: Gośka, dzwoniąca z telefonu Marka do kobiet, z którymi mógł sypiać.
 
* – To ile ma lat ten Wojtek?!<br />– Bo ja wiem... z pięćdziesiąt.
* – Dziewczyny, okażcie trochę empatii...<br />– A właśnie – empatia, ja coś chyba słyszałam, słuchaj, to chyba jest zupa z Azji.<br />– Nie wiem, z Azji znam tylko peeling.
** PostaćPostacie: MarekLucy, Monia, KorbaSzymek
 
* – To nie jest prawdziwy sylwester.<br />– I kto to mówi... dorosły facet, który popierdala w todze i myśli, że jest Rzymianinem.
* – "Empatia, zupa z Azji"... Boże, jakie z nas suki!
** PostaćPostacie: Tomek, Monia
 
* – Trzeba zutylizować odpad.<br />– Yhyy...<br />– Ale najpierw ocucić...<br />– Ocucić i zabić. Obudź się, dziwko.
* – Rzymianie pieprzeni, o, jakże bliski jest koniec waszego imperium.
** PostaćPostacie: Monia, poi kłótni z TomkiemKorba
 
* – Zapisujemy w zeszytach... Pipa pipa.<br />– Co ty tu jakieś rysunki mi tutaj... Pisz „pipa”, jak pani profesor każe.
** Postać: Lucy, Marek
 
* – Zniknęłaś jak kopciuszek, ale dobre wróżki pomogły mi Cię odnaleźć prędzej niż w bajce...<br />– W bajce? Już ja wiem o jaką bajkę Ci chodzi... Tę, w której najpierw dotkniesz mnie swoją czarodziejską różdżką, swoim laserowym mieczykiem, a ja oczywiście będę wyć z rozkoszy, bo jakże inaczej, tak? A potem spędzę resztę życia modląc się, żeby cię zbyt szybko nie dopadł ''middle-age crisis'', bo to, że dopadnie, mogę obstawiać w ciemno. Tak jak to, że wrócisz pewnego dnia do domu w hawajskiej koszuli, bermudach, z 16-letnią córką znajomych pod pachą, mówiąc: „Kochanie, poznaj, to jest moja nowa żona... Nie, nie bój nic, przecież po tylu latach nie wyrzucę Cie na bruk, nadal możesz z nami mieszkać, pod warunkiem że weźmiesz na siebie pranie, sprzątanie, gotowanie i robienie nam pedicure, kiedy będziemy się kąpać w wannie”... W dupie mam taką bajkę, Edgar!<br />– Erwin...
** Postacie: Monolog Korby skierowany do Erwina
 
==Zobacz też:==