Wszyscy jesteśmy podejrzani: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Ciastkoo (dyskusja | edycje)
Ciastkoo (dyskusja | edycje)
Linia 162:
* – To świnia! – krzyknęła głęboko rozżalona. – Ostatnia świnia!...<br />– Co za urodzaj na nierogaciznę? (...) Istny chlew, a nie biuro...
** Źródło: s. 99
 
* - Tu był diabeł - mruknęłam ponuro. - Omawiałam z nim śledztwo.<br />- Rany boskie, znów ma halucynacje - powiedział Leszek ze zgrozą. - Wymorduje całą pracownię!<br />- Jaki diabeł? - zainteresował się Wiesio.<br />- Zwyczajny, jak diabeł. Z rogami, z ogonem...<br />(...)<br />- No dobrze, ale dlaczego rzucasz w diabła moimi cyrklami? - spytał Janusz z głębokim niesmakiem, wchodząc pod stół Witolda i zbierając rozsypane szczątki. - Gdzie zerownik?! - ryknął nagle okropnie. - Ten diabeł zabrał?!<br />- Nic nie zabrał, to porządny diabeł. Masz zerownik, tu leży...
** Źródło: s. 141
 
===U===