Anna Kłodzińska: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
Alessia (dyskusja | edycje)
m zob. też, kat.
Linia 1:
'''[[w:Anna Kłodzińska|Anna Kłodzińska]]''' (pseud. '''Stanisław Załęski'''; 1915–2008) – [[polska]] [[dziennikarka]] i [[pisarka]], autorka powieści kryminalnych i sensacyjnych.
 
==''Błękitne okulary''==
* – Nie bał się pan ryzyka, kapitanie?<br />Szczęsny zamyślił się na chwilę. Nie odpowiedział.
** Zobacz też: [[ryzyko]], [[strach]]
 
* – Wolę jasne sytuacje, bez tych tam takich... Podobasz mi się, Andrzej.<br />– Więc po co my tu siedzimy? – spytał cicho.
Linia 8 ⟶ 9:
==''Czy Pan pamięta, inżynierze?''==
* Istnieją tylko trzy przyczyny zabójstw.(...) Pieniądze, baba i zemsta.
** Zobacz też: [[kobieta]], [[pieniądze]], [[zabójstwo]], [[zemsta]]
 
* Nie zawsze potrafimy uzasadnić, co nas prowadzi właśnie w tym, a nie innym kierunku.
 
* Poznali się wiele lat temu w partyzantce. Ślub dał im dowódca oddziału, a ucztę weselną, złożoną z gorących ziemniaków i ajerkoniaku na bimbrze, przerwał atak zmotoryzowanej żandarmerii hitlerowskiej.
** Zobacz też: [[ślub]], [[wesele]]
 
* Skórzaną kurtkę musisz mieć! Nie mogę już patrzeć na twój ortalionowy łach.
** Zobacz też: [[kurtka]]
 
==''Dwa włosy blond''==
* Bardzo ładna – stwierdził z niechęcią. Bardzo lubił ładne kobiety, ale nie w czasie śledztwa.
** Zobacz też: [[śledztwo]]
 
* – Co to za facet? – pyta Szczęsnego rozmawiający z nim milicjant. Był zły. Można przecież było się domyślić, że nie ma w Polsce człowieka, który by się nazywał Kubuś Puchatek.
** Zobacz też: [[Kubuś Puchatek]]
 
* Jeszcze co nieco, jak mawiał Kubuś Puchatek.
 
* No cóż... był okres, kiedy kobietom imponowały wstążeczki na mundurze. Przyszedł okres, kiedy imponuje mercedes i komisowy garnitur.
** Zobacz też: [[mundur]]
 
==''Potem przychodzi ktoś inny''==
Linia 29 ⟶ 35:
 
* Po stawie pływał samotny łabędź, właściwie było to tylko pół łabędzia, to gorsze, widać szukał czegoś na dnie.
** Zobacz też: [[łabędź]]
 
* Położył na biurku książkę, z którą przyszedł, otworzył na którejś stronie i zacytował, szybko i trochę niewyraźnie, bo nie przywykł przyznawać się do tego, co najbardziej w nim nurtowało.
** Opis: o książce ''Barwy Walki'' M. Moczara.
** Zobacz też: [[książka]]
 
* – Przepraszam, czy Szczęsny to pańskie imię, czy nazwisko? Jeżeli wolno...<br />– Wolno – roześmiał się kapitan. – Tak się śmiesznie złożyło, że mam takie samo imię i nazwisko. Moi rodzie mieli, widać, poczucie humoru.
** Zobacz też: [[imię]], [[nazwisko]], [[poczucie humoru]]
 
==''Srebrzysta śmierć''==
Linia 42 ⟶ 51:
 
* W granatowym berecie i żółtym szaliku w drobną kratę w rękoma w kieszeniach ciemnego płaszcza, szczupły, niewysoki, o typowo warszawskim, trochę cwaniackim spojrzeniu czarnych oczu wyglądał raczej na studenta niż na doświadczonego wygę Milicji Obywatelskiej.
** Zobacz też: [[Milicja Obywatelska]]
 
==''Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny''==
Linia 47 ⟶ 57:
 
* Dziwna troskliwość jak na człowieka, który wali oficera milicji boczkiem po głowie.
** Zobacz też: [[troskliwość]]
 
* Każdy dzień, każda godzina, którą podejrzany, a może niewinny człowiek przebywa w areszcie, obciąża jego milicyjne sumienie.
** Zobacz też: [[niewinność]], [[sumienie]]
 
* Weszła Drewniakówna. Drobna, prawie filigranowa, o jasnych włosach i oczach dziecka, robiła wrażenie porcelanowej laleczki, a nie robotnicy przy tokarce.
Linia 65 ⟶ 77:
* CIA interesowała się żywo stopniem przygotowania drobnicy do przewozu.
** Źródło: ''Zdrajca''
** Zobacz też: [[CIA]]
 
* Pod sześćdziesiątym trzecim, Zofia i Jolanta Kackie, siostry. Pierwsza siedziała cztery lata za manko w sklepie, nie pracuje, zarabia, jeżeli znajdzie amatora na swoje stare kości. Druga to jeszcze lepszy numer. Zdemolowała kiedyś pół lokalu, pobiła milicjanta i w pijanym widzie rozniosła nam radiowóz. No, nie dosłowne, ale co zdążyła, to potłukła i podarła. Obie wyglądają jak czarownice.
Linia 77 ⟶ 90:
 
{{DEFAULTSORT:Kłodzińska, Anna}}
[[Kategoria:Polscy dziennikarze]]
[[Kategoria:Polscy prozaicy]]