Andrzej Żuławski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Linia 17:
** Źródło: Michał Hernes: Wszyscy jesteśmy bokserami http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=78080
 
*Broń Boże, nie chciałbym żyć w osiemnastym wieku, bo było wówczas zimno, strasznie wszędzie śmierdziało, a ludzie się kładli spać w szlafmycach, ponieważ marzli jak cholera. Natomiast pozwoliłem sobie na ten osiemnastowieczny przykład, gdyż właśnie wtedy wykształciła się cała klasa czy kasta- nie wiem jak to nazwać- młodych, niegłupich i dość wykształconych, zwykle przez kościół katolicki, ludzi. W swoich dłoniach mieli jedyny oręż, żeby zdobyć świat, to znaczy pióro. Czyli byli wolnymi, sprawnymi intelektualnie, najmitami. Albo pisali do tak zwanych gazetek, albo było im blisko do Markiza de Sade czy Casanovy. W Polsce przecież cała ta zgraja, co się kłębiła u Stanisława Augusta Poniatowskiego, to wszyscy byli tacy. Od A do ZET. To była jak gdyby nowość: nie bogacz, nie prawnik, nie lekarz, ale ktoś, kto jest znikąd i żyje z tego, co tam wymyśli czy napisze. Ta, że tak powiem, moja klasa społeczna, takich dorobkiewiczów intelektualnych, to jest coś bardzo mi bliskiego. Wzruszają mnie, bo ja ich chyba rozumiem. Zachowałbym się dokładnie tak samo. Wywodzili się z niebogatych rodzin. W Polsce to się prezentowało troszeczkę inaczej. Ci ludzie przebywali na dworze Stanisława Augusta, ale po powstaniu styczniowym, kiedy drobną szlachtę pozbawiono ziemi, musieli się zjawić w mieście jako gryzipióry. Z początku przede wszystkim przyjęli postawę pozytywistyczną. Ta postawa pozytywistyczna w świecie zachodnim do tego stopnia określona nie jest. To polska specyfika. Może bliski był jej Dickens, który był zresztą wzorem do naśladowania dla przynajmniej dwóch pokoleń polskich pisarzy. Dlaczego o tym wszystkim mówię? Ci ludzie mnie czarują, widzę w nich takich dalekich, dość śmiesznych, ale czasem wzruszających, krewnych: uróżowanych, upudrowanych, mających dziurę w jednej kieszeni, pióro w drugiej. W tej formacji jest coś fajnego: ta niezależność myślenia i arogancja wobec władzy, kościoła i wszystkich struktur, jaką mieli.
** Źródło: Michał Hernes: Lewą nogą przez prawe ucho http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=77252
** Zobacz też: [[konieczność]], [[życie]]