Jacek Żakowski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Madeline 7 (dyskusja | edycje)
m →‎T: sortowanie
przen. cytatów
Linia 6:
** Źródło: ''Aborcja albo życie'', „Gazeta Wyborcza”, 4 lipca 2011
** Zobacz też: [[aborcja]]
 
==C==
* Czy 21 lat to za mało, by zbrodniarz się zmienił? Statystycznie w Norwegii starcza. Czy starczy Breivikowi - nie wiadomo. Ale wiadomo, że mimo dużej migracji Norwegia jest jednym z najbezpieczniejszych krajów. Tylko co piąty więzień wraca tam za kraty, choć na 100 tys. ludzi w luksusowych więzieniach przebywa zaledwie 69 osób. W Ameryce i Anglii ponad połowa skazanych znów popełnia przestępstwo, choć wskaźnik karceryzacji jest kilkunastokrotnie większy, a więzienia są dużo mniej przyjemne. Dla społeczeństwa ważne jest, by kara była skuteczna - nie mała lub duża.
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,88146,10003298,Czas_popatrzec_w_lustro.html ''Czas popatrzeć w lustro'', wyborcza.pl, 25 lipca 2011]
** Zobacz też: [[Anders Behring Breivik]]
 
==D==
Linia 41 ⟶ 46:
** Źródło: [http://www.krytykapolityczna.pl/content/view/8247/1/ krytykapolityczna.pl, 12 czerwca 2010]
** Zobacz też: [[Jarosław Kaczyński]]
 
* Kiedy okazało się, że to jednak norweska nacjonalistyczno-konserwatywna prawica, czyli że Norwegia zaatakowała się sama, eksperci i publicyści szybko wpadli na pomysł, że takiej zbrodni musiał dokonać szaleniec. Gdyby Breivik był muzułmaninem, jego czyn byłby owocem zbrodniczej religii i kultury. Wiadomo, że to "źli ludzie" znajdujący przyjemność w mordowaniu nas bez powodu. Natomiast Norwegowie są dobrzy. A nawet naiwni w dobroci. Nordyk - chrześcijanin czy poganin - w przeciwieństwie do Araba i Czeczena może coś takiego zrobić tylko, gdy oszaleje.
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,88146,10003298,Czas_popatrzec_w_lustro.html ''Czas popatrzeć w lustro'', wyborcza.pl, 25 lipca 2011]
** Zobacz też: [[Zamachy w Norwegii (2011)]]
 
* Kiedyś był jasny podział klasowy. I były trzy partie: socjalistyczna, liberalna i konserwatywna. Teraz społeczeństwo jest inne i w związku z tym podział polityczny nie jest już oczywisty, nie ma już tej klasowej konotacji. Trzeba się pogodzić z tym, że demokracja się zmienia, ale w każdej formule, także dwupartyjnej, można sobie wyrąbać swoje miejsce. Jeżeli tylko jest się zdeterminowanym i wie się, czego chce.