Piramidy: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m drobne merytoryczne, formatowanie automatyczne
Alessia (dyskusja | edycje)
m int., drobne merytoryczne
Linia 8:
* Cisza, jaka nastąpiła, była niczym oklaski na stojąco.
 
* Człowiekowi nie było przeznaczone rozumienie rzeczy, którymi się zajmował.
 
* Dios siedział na stopniach tronu i ponuro wpatrywał się w podłogę. Bogowie nie słuchali. Wiedział to. Wiedział to najlepiej ze wszystkich. Tyle że nigdy nie miało to znaczenia. Człowiek wykonywał właściwe ruchy i znajdował odpowiedź. To rytuał był ważny, nie bogowie. Bogowie mieli pełnić funkcję megafonu, bo w przeciwnym razie kogo ludzie zechcieliby słuchać?
Linia 22:
* Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
 
* Legenda, zwykle pomijana przez mieszkańców, mówi, że w jeszcze dawniejszych czasach, aby przetrwać zesłany przez bogów potop, grupa mędrców zbudowała ogromną łódź. Zabrali do niej po parze każdego gatunku zwierząt żyjących wówczas na Dysku. Po kilku tygodniach zwały nawozu zaczęły grozić zatopieniem łodzi. Mędrcy – tak głosi legenda – przechylili ją na burtę i nazwali to miejsce Ankh-Morpork.
 
* Ludzie potrzebują wiary w bogów, choćby dlatego, że tak trudno jest wierzyć w ludzi. Bogowie są niezbędni.
Linia 32:
 
* Najszybszym owadem na Dysku jest mól książkowy oznaczony numerem.303. Wyewoluowali w magicznych bibliotekach, gdzie konieczna jest duża szybkość jedzenia, pozwalająca uniknąć wpływu radiacji taumaturgicznych. Dorosły mól książkowy.303 potrafi przegryźć się przez półkę książek tak szybko, że rykoszetuje od ściany.
** Opis: .303 (anglosaski zapis liczby 0,303) oznacza kaliber angielskiej amunicji do karabinów i karabinów maszynowych (i żadnej innej), używanej powszechnie jeszcze długo po II wojnie światowej., Stądstąd wzmianki o rykoszetowaniu.
 
* Natura nie znosi zakłóceń wymiarowych, więc oddziela je sprawnie, żeby nie denerwowały ludzi. Natura, trzeba przyznać, nie znosi wielu rzeczy, w tym próżni, statków o nazwie „Marie Celeste” i kluczy dociskowych do wiertarek elektrycznych.
** ''Nature abhors dimensional abnormalities, and seals them neatly away so that they don't upset people. Nature, in fact, abhors a lot of things, including vacuums, ships called the "Marie Celeste", and the chuck keys for electric drills.'' (ang.)
 
* Nie wszyscy zdają sobie sprawę z naturalnych zdolności matematycznych wielbłądów, zwłaszcza w dziedzinie balistyki. Zdolność ta powstała na drodze ewolucji jako ułatwiająca przetrwanie, podobnie jak u człowieka koordynacja ręki i oka, barwy maskujące kameleona, czy słynna skłonność delfinów do ratowania tonących, jeśli tylko istnieje ryzyko, że przegryzienie ich na połowy może być zauważone i nieprzychylnie skomentowane przez innych ludzi.
 
* Nigdy nie ufaj gatunkowi, który ciągle się uśmiecha. Na pewno coś knuje.
** ''Never trust a species that grins all the time. It's up to something.'' (ang.)
 
* [o podręcznych] Odzienie, jakie miały na sobie, te dwie razem, wystarczyłoby może do przykrycia talerzyka. Co dziwne, zmieniało je to w dwa atrakcyjne i ruchome meble, tak aseksualne jak kolumny. Teppic westchnął, wspominając kobiety w Ankh-Morpork, które mogły okrywać się od szyi po kostki, a jednak u całej klasy chłopców wywoływać rumieniec sięgający cebulek włosów.
** Opis: o podręcznych.
 
* Powietrze pachniało tak, jakby ktoś niedawno je ugotował z dodatkiem przypraw.
Linia 49 ⟶ 52:
 
* Trudno by je nazwać zwyczajnie wielkimi. Gdyby jeden z samców ustawił się w poprzek nurtu, zatamowałby rzekę.
** Opis: o świętych krokodylikrokodylach.
 
* Trzeba się urodzić człowiekiem, żeby osiągnąć prawdziwą głupotę.
 
* W całej historii Dysku najwyżsi kapłani byli w większości ludźmi poważnymi, pobożnymi i odpowiedzialnymi, którzy starali się jak najlepiej interpretować życzenia bogów, czasami wypruwając flaki albo paląc żywcem setki ludzi dziennie, aby tylko mieć pewność, że wszystko dobrze zrozumieli.
 
* W czwartek wybuchła niewielka wojna między czcicielami Bogini Matki w jej aspekcie Księżyca, a jej czcicielami w aspekcie wilkiejwielkiej grubej kobiety z ogromnymi pośladkami. Wtedy interweniowali nauczyciele. Wyjaśnili, że religia, choć to piękna rzecz, może doprowadzić za daleko.
 
* Wielbłąd doskonale wiedział, co się dzieje. Trzy żołądki i system trawienny niczym zakład przetwórstwa chemicznego gwarantują dość czasu na myślenie.