Ewa Klajman-Gomolińska: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Linia 6:
Marzą mi się gałki oczne szalejące po parkiecie.
 
*Komary zastygły na ścianie ze smrodu i okrucieństwa faktu - były to szlachetne komary - wysłannicy nieba. Muchy utopiły się w wymiotnym bajorku - one też miały symbolizować trwanie życia i spokojne przemijanie czasu. Ale któż by pomyślał, że człowiek może przeistoczyć się w takie szambo, w taki smród, w taką trupiarnię.
 
*I gdyby ten świat nie miał tego miarowego tętna, gdyby ta kula ziemska spokojnie nie odliczała godzin, gdyby ten kurz z biurka nie dusił go z taką siłą, no i gdyby nie ten tekst, te nazwiska ze starego wycinka... Gdyby te przeklęte wspomnienia nie wyciągały po niego rąk, na pewno dożyłby jeszcze i do jutra.