Edward Prus: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Linia 23:
==Bluff XX wieku, Londyn 1992==
*Nim jednak do tego doszło całym swoim sercem i z całej duszy niewolniczej służyli bolszewikom w aspekcie anty-lechickim - przede wszystkim ochotnie zestawiali listy Polaków, którzy w pierwszej kolejności mieli być wywiezieni na Sybir; oni też tych Polaków, zerwanych ze snu pośród nocy, w grudniowym zmroku 1939 roku, konwojowali do najbliższej stacji kolejowej, ładowali do bydlęcych wagonów i z dzikim rechotem dawali im "krzyż na drogę".
*Dzisiaj ukraińscy nacjonaliści stanowczo temu zaprzeczają, oni zawsze "walczyli" z bolszewikami - podkreślają stanowczo - i to jest pierwszy bluff ukraińskich ekstremistów przedkładany światu w środku XX stulecia. Robią też "wielkie oczy" na zarzut, że także oni mają swój haniebny udział w katyńskiej zbrodni. Na licznych wiecach i mitingach organizowanych przez nacjonalistów (którzy udawali komunistów) na rozkaz władz bolszewickich, były i takie, na których publicznie zestawiano listy Polaków przeznaczonych do wywózki z Hałyczyny jako "ochwiścia" zupełnie niepotrzebne na "ukraińskiej" ziemi - i to też był bluff. Albowiem ziemia ta od zarania historii była polską i aż do wypędzenia z niej Polaków przez NKWD na wschód a przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na zachód, mieściła więcej Polaków, niż Rusinów-Ukraińców.
Na licznych wiecach i mitingach organizowanych przez nacjonalistów (którzy udawali komunistów) na rozkaz władz bolszewickich, były i takie, na których publicznie zestawiano listy Polaków przeznaczonych do wywózki z Hałyczyny jako "ochwiścia" zupełnie niepotrzebne na "ukraińskiej" ziemi - i to też był bluff. Albowiem ziemia ta od zarania historii była polską i aż do wypędzenia z niej Polaków przez NKWD na wschód a przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na zachód, mieściła więcej Polaków, niż Rusinów-Ukraińców.
*Czy nie było bluffem na skalę XX wieku wmawianie Europie i światu, że dywersja antypolska dokonana przez Ukraińców we Lwowie w nocy z 31 października na 1 listopada 1918 roku, nie była irredentą i zamachem stanu, lecz początkiem "akcji wyzwoleńczej"? Jak może mniejszość uważać się za "gospodarza" krainy do której ma nikłe prawa historyczne i żądać władzy oraz podporządkowania się większości i to bardziej cywilizowanej, której dziełem było dosłownie wszystko we Lwowie łącznie z "lwowskim duchem"?
*Można też bluffować pomniejszając prawdę lub jej zaprzeczając. Zaprzeczają więc, że byli na usługach III Rzeszy, że parali się na jej rzecz szpiegostwem i to nie tylko w Polsce. W Polsce natomiast szpiegowali na rzecz Kominternu, a więc sowieckiego imperializmu, który o samostijną Ukrainę tyle dbał, co Cygan o zeszłoroczny śnieg. Mijali się także z prawdą rozdymając w propagandzie sprawę tzw. pacyfikacji. Paląc zabudowania folwarczne i terroryzując ludność, zmusili władze polskie do zastosowania represji - i to fakt. Jednak bluffowali głosząc, pacyfikacji dokonywało wojsko, a głównie kawaleria. Tymczasem to nie jest prawdą, bo ani wojsko (a tym mniej kawaleria), w pacyfikacjach nie uczestniczyło. Do tego celu były przysposobione specjalne oddziały policyjne "karnej ekspedycji". Nadto, nie było zgrozy równej psychozie napadów czambułów tatarskich, a cała, śmieszna w końcu pacyfikacja" sprowadza się do pobicia kilkudziesięciu osób i do "wyłudzonego" od chłopów furażu dla koni, "wyłudzonego" - bo się później okazało, że "ułani" za wszystko Płacili żywą gotówką. Jednak ten bluff potrzebny był OUN do "mobilizacji" Ukraińców rzuconych w pierwszym rzucie do rzezi "łąckiego plemienia wrażego".
Mijali się także z prawdą rozdymając w propagandzie sprawę tzw. pacyfikacji. Paląc zabudowania folwarczne i terroryzując ludność, zmusili władze polskie do zastosowania represji - i to fakt. Jednak bluffowali głosząc, pacyfikacji dokonywało wojsko, a głównie kawaleria. Tymczasem to nie jest prawdą, bo ani wojsko (a tym mniej kawaleria), w pacyfikacjach nie uczestniczyło. Do tego celu były przysposobione specjalne oddziały policyjne "karnej ekspedycji". Nadto, nie było zgrozy równej psychozie napadów czambułów tatarskich, a cała, śmieszna w końcu pacyfikacja" sprowadza się do pobicia kilkudziesięciu osób i do "wyłudzonego" od chłopów furażu dla koni, "wyłudzonego" - bo się później okazało, że "ułani" za wszystko Płacili żywą gotówką. Jednak ten bluff potrzebny był OUN do "mobilizacji" Ukraińców rzuconych w pierwszym rzucie do rzezi "łąckiego plemienia wrażego".
*Czy nie jest bluffem uparte powtarzanie bez dowodów o "historycznym prawie" Ukraińców do Ziemi Chełmskiej, Podlasia i osiedli łemkowskich. Ten bluff służy odwróceniu uwagi od innej prawdy, mianowicie tej, że Ukraińcy nie mają żadnych historycznych praw do Ziemi Czerwieńskiej, której ośrodkiem stołecznym jest Lwów. Wreszcie bluffem i frazesem jest gołosłowne powtarzanie, że Polacy żyli w "morzu ludności ukraińskiej", gdy tymczasem, jak się przekonamy, to "ukraińskie morze" jest zwykłym zmyśleniem - bo to właśnie Polacy razem z Żydami stanowili wschodniomałopolskie "morze", na którym Ukraińcy byli "wyspą".