Marcel Lefebvre: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+7
Linia 2:
'''[[w:Marcel Lefebvre|Marcel François Lefebvre]]''' (1905–1991) – ekskomunikowany francuski arcybiskup, tradycjonalista, który odmówił zaakceptowania niektórych zmian II Soboru Watykańskiego, i założyciel [[Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X|Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X]].
 
==''Kazania abpa Marcela Lefebvre''==
<small>(Te Deum, Warszawa 1999)</small>
* Dramat, który przeżywamy, tragedia, którą przechodzimy, polega na tym, że nasza wiara nie jest już z całą stanowczością potwierdzana i że wskutek fałszywego ekumenizmu w pewien sposób dochodzi się do tego, że wszystkie religie stawia się na jednym poziomie. (...) A to pozostaje w całkowitej sprzeczności z prawdą Kościoła. Wierzymy, że nasz Pan Jezus Chrystus jest naszym Bogiem, naszym Zbawicielem, naszym Odkupicielem; wierzymy, że tylko Kościół katolicki posiada tę prawdę. I z tego wyciągamy wnioski dla naszego osobistego życia. (...) Inne religie zostały stworzone przez ludzi, a nie przez Boga. Nasza święta i gorąco umiłowana religia natomiast pochodzi od samego Boga, od samego Jezusa Chrystusa. (...) Nie możemy ich prowadzić w błąd, mówiąc: „Wasza religia jest równie dobra jak nasza”. Byłoby to kłamstwo, byłby to egoizm, nie byłaby to prawdziwa miłość bliźniego. Jeśli pomyślimy, że wraz z tą religią otrzymaliśmy wielkie bogactwo, musimy pragnąć, aby się nim podzielić z innymi, podarować innym to bogactwo.
** Źródło: s. 25-27
Linia 9:
* Konieczne jest abyście dobrze zrozumieli, dlaczego za nic na świecie nie chcemy wiązać tej ceremonii ze schizmą. Nie jesteśmy schizmatykami. (...) W naszym wypadku absolutnie nie ma mowy o tym, aby się oddzielać od Rzymu i podporządkować się jakiejkolwiek obcej władzy oraz zakładać coś w rodzaju kościoła równoległego (...) Wprost przeciwnie, podejmujemy tę ceremonię, aby zamanifestować naszą więź z Rzymem, aby zamanifestować naszą więź z Kościołem wszech czasów, z papieżem i ze wszystkimi tymi, którzy po Drugim Soborze Watykańskim niestety mniemali, że muszą uznać błędy, ciężkie błędy, które prowadzą do zburzenia Kościoła i zniszczenia kapłaństwa katolickiego.
** Opis: o ceremonii święcenia biskupów bez zgody papieża, po której Jan Paweł II w ''Ecclesia Dei'' ogłosił, że arcybiskup został ekskomunikowany z mocy prawa i święcenia było aktem schizmatyckim.
** Źródło: s. 230
 
* My, którzy przyjmujemy Najświętszą Eucharystię, powinniśmy być nisko pochyleni, a nie w pozycji stojącej. Czyżbyśmy byli równi Naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi? Czy to nie On zstąpił na obłokach niebieskich, aby nas sądzić? Czy nie powinniśmy, jak Apostołowie na Górze Tabor, ze strachu i zachwytu wobec blasku i wielkości Naszego Pana Jezusa Chrystusa rzucić się na ziemię, kiedy widzimy Go, jak przychodzi? Czy nie jest hańbą naszych czasów, kiedy stwierdzamy, że zanikł w nas konieczny szacunek dla Naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa? Zachowajmy w naszych sercach, w naszych duszach owego ducha uwielbienia, owego ducha głębokiej czci dla Tego, który nas zbawił, dla Tego, który umarł za nas na krzyżu.
** Źródło: s. 45
** Zobacz też: [[Eucharystia]]
 
* Nasz Pan chciał, abyśmy uczestniczyli w Jego ofierze Krzyża, abyśmy stali się uczestnikami Jego zasług, aby nasze dusze przez Jego ofiarę zostały obmyte z grzechów; jest to kontynuowane przez kapłanów od chwili kiedy On podczas Ostatniej Wieczerzy powiedział: „To czyńcie na moją pamiątkę”. Nasz Pan Nie powiedział: Opowiadajcie o Mojej Wieczerzy, pamiętajcie o Mojej Ofierze. Powiedział coś przeciwnego: To czyńcie – spełniajcie tę ofiarę, odnawiajcie tę ofiarę, kontynuujcie tę ofiarę.
** Źródło: s. 43
** Zobacz też: [[kapłan]], [[Msza]]
 
* Nie można dawać Ciała i Krwi Naszego Pana Jezusa Chrystusa nie popełniając świętokradztwa, nie bluźniąc, temu, kto zaprzecza prawdziwej obecności Naszego Pana Jezusa Chrystusa w Najświętszej Eucharystii.
** Źródło: s. 28
 
* Nie mówmy więc, że ofiara Mszy świętej jest tylko ucztą pamięci, ucztą wspomnień, odbywaną tylko na wspomnienie tego, co Nasz Pan uczynił podczas Ostatniej Wieczerzy. Bo to jest bluźnierstwem, potwarzą rzucaną na naukę katolicką, potwarzą rzucaną na to, co uczynił i ustanowił Nasz Pan Jezus Chrystus. To przyczynia się do upadku kapłaństwa. Kapłan nie jest w żadnym razie tylko osobą prowadzącą ucztę pamięci. On jest nie tylko tym, który podczas uczty przewodniczy zgromadzeniu. Kapłan jest tym, który składa ofiarę. Kapłan jest tym, który sprawia, że Boży Baranek ofiarny zstępuje na ołtarz, że naprawdę jest obecny na ołtarzu.
** Źródło: s. 44
 
* Ona nie może znieść błędu. Ona jest przeciwko wszelkim herezjom. Ona jest z natury również przeciwko wszystkiemu, co przeciwstawia się prawdzie. Ona jest przeciwko wszystkiemu, co przeczy świętości, przeciwko wszystkim grzechom, jakie tylko mogą istnieć, nawet najdrobniejszym.(...) Garrigou-Lagrange nazywa ją „Matką Bożą od Nienawiści”, ponieważ nienawidzi błędnej nauki i odczuwa nienawiść do grzechu. Leży to w Jej naturze, nie może znieść błędu i grzechu, albowiem błąd i grzech to dzieła szatana, który przyniósł je na świat! Wiecie, że Ona została stworzona po to, aby podeptać głowę węża, aby zniszczyć szatana i jego plemię. Zjednoczmy się więc z Najświętszą Maryją Panną, pozostańmy mocno z Nią związani, a Ona uchroni nas zarówno przed błędem jak i przed grzechem, i zachowa nas w prawdzie i świętości.
** Opis: o Matce Bożej.
** Źródło: s. 258, 259
 
* Wielkość i wzniosłość ofiary Mszy świętej polega właśnie na tym, że jest to prawdziwa ofiara, tak jak ofiara Kalwarii. Nasi poprzednicy zawsze w to wierzyli. Kościół zawsze w to wierzył. Nie możemy w tej wierze niczego zmieniać, ani o jotę. Gdybyśmy coś zmienili, gdybyśmy zmienili formuły, gdybyśmy nagle zaczęli mówić: obchodzimy święto eucharystyczne, urządzamy wieczerzę eucharystyczną, świętujemy ucztę, wówczas stalibyśmy się protestantami i przestali być katolikami, ponieważ Kościół katolicki opiera się właśnie na tej prawdzie. Jeśli nie ma ofiary Mszy świętej, nie ma Kościoła katolickiego.
** Źródło: s. 44, 45
 
* Wydaje mi się, że słyszę głosy wszystkich owych papieży od Grzegorza XVI do Piusa XII, którzy wołają do nas: „Na miłość Boską, co ty robisz z naszą nauką, z wiarą katolicką? Czy chcesz się jej wyrzec? Czy chcesz dopuścić do tego, aby ona zginęła na tym świecie? Na miłość Boską, musisz trwać w zachowywaniu tego skarbu, który wam przekazaliśmy! Nie opuszczaj wiernych! Nie opuszczaj Kościoła!...” Tak więc nie mógłbym być w zgodzie z własnym sumieniem, gdybym pozostawił tych seminarzystów jako sieroty, i nie mógłbym również was, wiernych, pozostawić sierotami i odejść z tego świata, nie zatroszczywszy się o przyszłość. To niemożliwe. To byłoby sprzeczne z moim poczuciem obowiązku...
Linia 144 ⟶ 161:
 
* Gdziekolwiek istnieje wątpliwość co do nałożenia kary, kary się nie nakłada, a taka wątpliwość bezsprzecznie istnieje w przypadku ekskomuniki arcybiskupa Lefebvre.
** Autor: [[Michael Davies]]
 
* Ja mam błogosławić Arcybiskupa? Nie, nie, – to raczej Arcybiskup powinien mnie pobłogosławić!
** Autor: [[Ojciec Pio]]
** Źródło: ''Kazania abpa Marcela Lefebvre'', Te Deum, Warszawa 1999, s. 20.
 
* Jeśli chodzi o jego osobę – jest pokorny; jeśli chodzi o doktrynę – jest wyniosły! Wasz biskup nie był liberałem, ale zawsze był miły, in re et in modo: w samej rzeczy i w sposobie, jak ją wypowiadać, ale też i urzeczywistniać. W nim spotkały się – jak mówi psalmista – miłosierdzie i prawda, ucałowały się sprawiedliwość i pokój (Ps 84, 11).
Linia 160 ⟶ 181:
 
* Mówiąc mniej kościelnie, a bardziej obrazowo – zachowują się jak dwóch (...) załogantów stacji orbitalnej, którzy doszli do wniosku, że reszta to głąby i na pewno doprowadzą do kosmicznej katastrofy, po czym przenieśli się do kapsuły ratunkowej i wiszą w niej przyczepieni do statku, ale odmawiając jakiejkolwiek współpracy.
** Autor: [[Szymon Hołownia]], ''Monopol na zbawienie'', wyd. Znak, Kraków, 2010, ISBN 978-83-240-1336-4, str. 279.
 
* Nigdy nie wybaczę J. E. Lefebvre'owi.
** Opis: słowa kuzyna.
** Autor: kard. [[Joseph-Charles Lefèbvre]]
** Źródło: ''Kazania abpa Marcela Lefebvre'', Te Deum, Warszawa 1999, s. 10.
 
* Przyszłe pokolenia katolików będą uznawać arcybiskupa Lefebvre za świętego, gdyż zachował on dla nas niektóre najcenniejsze tradycje naszych ojców i umożliwił niezliczonym katolikom kontynuację prawdziwie katolickiego życia w czasie największej herezji, która dotknęła Kościół od czwartego stulecia.
Linia 171 ⟶ 197:
* (...) ten „żelazny biskup” (tak go określano na łamach francuskich czasopism) był zawsze opanowany, uprzejmy i szlachetny, cichy i dyskretny. Miał wielką wyrozumiałość dla ludzkiej słabości, a w jego rysach odbijało się wielkie miłosierdzie Ojca Niebieskiego.
** Autor: ks. [[Karl Stehlin]] FSSPX
 
* To dziecię odegra ważną rolę w Rzymie, blisko Ojca Świętego.
** Opis: słowa matki zaraz po ochrzczeniu Marcela.
** Źródło: ''Kazania abpa Marcela Lefebvre'', Te Deum, Warszawa 1999, s. 7.
 
* Za co ma żałować człowiek, który do końca spełnił swój obowiązek, zabezpieczając lub oddając ponownie Kościołowi środki, które są mu niezbędne do świętości? Czy nie było dobrym uczynkiem dać Kościołowi katolickich duszpasterzy, Kościołowi okupowanemu przez najemników, złodziei i łotrów? „I to dla tych dobrych uczynków wy kamieniujecie waszego brata” (J 10, 32)?