Krzysztof Jaroszyński: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
uzupełnienie, formatowanie automatyczne
Alessia (dyskusja | edycje)
formatowanie, drobne techniczne, poprawa linków
Linia 1:
[[Plik:Jaroszynski_Krzysztof.jpg|mały|<center>Krzysztof Jaroszyński</center>]]
'''[[w:Krzysztof Jaroszyński|Krzysztof Jaroszyński]]''' (ur. 1953) – [[Polska|polski]] [[satyryk]], [[artysta]] kabaretowy[[kabaret]]owy, [[scenarzysta]] i [[reżyser]]. Mąż [[Elżbieta Zającówna|Elżbiety Zającówny]].
==Wypowiedzi==
* Jestem starszym człowiekiem, o poglądach konserwatywnych. Nie ukrywam tego. Ale nie staram się swoich poglądów wtłaczać innym.
Linia 7:
* Można bez niej [polityki] żyć, i to fantastycznie. Wszystkim polecam. Ja satyrę polityczną uprawiałem w młodości. I nie chciałbym do tego wracać.
** Źródło: Ryszarda Wojciechowska, [http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/155816.html ''Nie sprzedaję gumy do majtek na metry'', „Polska Dziennik Bałtycki” nr 33, 8 lutego 2013]
** Zobacz też: [[polityka]], [[satyra]]
 
* Staram się wszystko robić, po prostu, porządnie. To nie jest tak, że jestem nadmiernie ambitny i zamierzam proponować ambitną twórczość. Ale też nie sprzedaję gumy do majtek na metry. Celuję gdzieś w środek. Pamiętając, że chcę rozbawiać, ale nie zawstydzając przy tym samego siebie. To nie jest łatwa granica.
Linia 13 ⟶ 14:
* Współczesność nastawiona jest na krótką formę, błyskawiczną reakcję, i co tu dużo mówić – na szybki zysk.
** Źródło: Ryszarda Wojciechowska, [http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/155816.html ''Nie sprzedaję gumy do majtek na metry'', „Polska Dziennik Bałtycki” nr 33, 8 lutego 2013]
** Zobacz też: [[zwięzłość]]
 
* Zauważyłem, że mam za mało czasu w życiu przed sobą, żeby pisać gazetę. Bo gazeta następnego dnia jest już nieaktualna. I wyrzuca się ją albo robi z niej jeszcze gorszy użytek. Ja już wiem, że warto siły spożytkować na coś, co będzie miało sens nie tylko dzisiaj i jutro, ale może jeszcze za rok czy dwa. Człowiek dojrzały powinien pisać o rzeczach uniwersalnych.
Linia 21 ⟶ 23:
===''Jak się obronić przed opowiadaniem filmu''===
* Komedia z zasady polega na tym, że głównego bohatera wszyscy robią w konia.
** Zobacz też: [[komedia]]
 
* W filmie policyjnym nigdy nie ginie główny bohater, ale zawsze ktoś z jego otoczenia.
** Zobacz też: [[film]]
 
* W komedii zwierząt się nie zabija (...).
** Zobacz też: [[zwierzę]]
 
===Monolog z 1989===
* Po latach się okazało, gdzie on miał to rolnictwo.
** Opis: o ministrze [[rolnictwo|rolnictwa]].
 
* Taki lekarz, co się cieszy jak dziecko, to jest pediatra.
** Zobacz też: [[pediatra]]
 
* To nie jest głupie z tą maseczką! Oni ją noszą po to, żeby pacjent po operacji nie rozpoznał, kto go tak wyleczył. Bo inni z kolei jeszcze twierdzą, że te maseczki są po to, żeby...żeby… No żeby nie oblizywać skalpela – to nieelegancki gest jest! Sztućców się nie oblizuje i koniec!
** Zobacz też: [[chirurg]]
 
* To też pomysł! Ja tu chleję lizol, to tam na elektrownię pomoże!
 
* W gazecie napisali – oficjalnej – że sam upadł. Wziął i upadł. Nie wiem co prawda, jak może upaść coś, co dawno leżało...leżało…
** Opis: o rządzie[[rząd]]zie.
 
===Monolog z 1990===
* Cekaemistów pod sklepami nie ma już...już…(...) Nocą przychodzili w rychtych płaszczykach pod sklep. Cekaemiści, bo oni wpadali do sklepu rano i – „cukier, kasza, mąka”, „cukier, kasza, mąka”, „cukier, kasza, mąka”... Pięć minut – nie ma sklepu.
 
* Jaka ta historia potrafi być złośliwa: żeby koparka od Waryńskiego rozwaliła Dzierżyńskiego.
** Zobacz też: [[Feliks Dzierżyński]], [[historia]], [[Ludwik Waryński]]
 
* My gonimy Europę! (...) Ona jeszcze szybciej ucieka, to jest inna sprawa...sprawa…
** Zobacz też: [[Europa]]
 
* Ona, ta Październikowa Rewolucja, nazywała się październikowa, bo ona wybuchła w listopadzie. Za tamtą granicą tak jest z wszystkim. Oni musieli mieć jesienną nazwę, bo oni szturmowali na pałac zimowy. To jest tak, jakby ktoś w lutym poszedł na nabożeństwo majowe z okazji Święta Zmarłych.
** Zobacz też: [[Rewolucja Październikowa]]
 
* Ostatnio słyszałem zagraniczną wiadomość ze Związku Radzieckiego. Jest taki kraj jeszcze. No pewności nie mam, bo już po „Dzienniku''Dzienniku'' jest”...jest… Jak oglądałem „Teleexpress”''Teleexpress'', to jeszcze był...był…
** Zobacz też: [[ZSRR]]
 
* Sam widziałem, jak torturowali generała Jaruzelskiego. Dwie godziny go torturowali. Jazzem w filharmonii. Jeszcze prymas obok siedział, żeby ostatnią posługę dać w razie czego...czego… Nie, wytrzymał! Nie takie rzeczy wytrzymywał!
** Zobacz też: [[Wojciech Jaruzelski]]
 
* Tam w Europie są cuda! Cuda! (...) Tam są na przykład ruchome schody. To jest niesamowite, bo człowiek nie idzie, a idzie! Myśmy 45 lat mieli odwrotnie, bośmy stali, ale kroczyli.
** Zobacz też: [[ruchome schody]]
 
* Teraz jest Muzeum Lenina im. Józefa Piłsudskiego.
** Zobacz też: [[muzeum]]
 
* Urban głoduje! Głodówkę ogłosił, siedzi pod kościołem świętego Wojciecha...Wojciecha… Głoduje codziennie od 10.00 do 13.00, po obiedzie od 15.00 do 17.00...00…
** Zobacz też: [[Jerzy Urban]]
 
===''Poradnik pedagoga z placówki pozaszkolnej''===
Linia 63 ⟶ 77:
<!-- Cytaty dodawaj w osobnym haśle! -->
 
* Drogie dzieci, sztuka rozmawiania przez telefon jest ważna w życiu współczesnym. Każde z was przyniosło (...) z domu złotóweczkę, słabsi uczniowie – dwie, uczeń Pietras przyniósł 14 złotych...złotych…
** Źródło: odc. ''Prawidłowa rozmowa telefoniczna''.
** Zobacz też: [[telefon]]
 
* My, pedagodzy, od lat walczymy z pisaniem na ścianach sanitariatów na terenie naszy placówki. Próbowaliśmy wielu metod, np. likwidacji ścian, i tutaj wprawdzie chłopcy nas poparli gorąco, niemniej jednak weto podniosły dziewczynki.
** Źródło: odc. ''Walka z wandalizmem''.
 
* Pietras, jaki jest wynik rozmowy z warsztatem? Było zajęte...zajęte… Niedostateczny, Pietras! Ile jeszcze zostało ci złotówek? 13. No widzisz, masz pecha.
** Źródło: odc. ''Prawidłowa rozmowa telefoniczna''.
 
==O Krzysztofie Jaroszyńskim==
* Dziś na planie Krzysio Jaroszyński, prywatnie mąż Eli Zającówny, która już zrobiła swoje i teraz skupia się, by rodzić.(...) Krzysiek (to jego debiut) gra telewizyjnego świra od teledysków, Halaya. Chłop ma poczucie humoru, więc idzie z nim szybko, jak po maśle. Do tego tak się przejął rolą, że nawymyślał sobie grepsów, aż mu żona potem zazdrościła.
** Autor: [[Juliusz Machulski]], ''Tańczący z VIP-ami'' (1991), ISBN 8385076115
 
* W „Egidzie” obok tak wybitnych aktorów, jak Krystyna Janda, Ewa Dałkowska, Andrzej Szczepkowski, Piotr Fronczewski, Wojciech Pszoniak, Kazimierz Kaczor, grali też amatorzy. Uczeń – Marcin Wolski, śpiewający student – Jacek Kaczmarski czy piszący student – Krzysztof Jaroszyński, który gdy przyszedł do „Egidy” seplenił. Uważałem, że jak facet ma talent, jest dowcipny, to może się nawet jąkać. Dla mnie decydującym było to, czy ci, którzy stają przed publicznością, mają coś do powiedzenia. I nigdy nie pytałem o żadne dyplomy.
** Autor: [[Jan Pietrzak]], ''[[Co jest grane, panie Janku...Janku…]] Wywiad Andrzeja Romana'', Warszawa 1992, s. 36, 37.
** Zobacz też: [[Ewa Dałkowska]], [[Piotr Fronczewski]], [[Krystyna Janda]], [[Jacek Kaczmarski]], [[Kazimierz Kaczor]], [[Wojciech Pszoniak]] [[Andrzej Szczepkowski]], [[Marcin Wolski]]
 
Linia 93 ⟶ 108:
[[Kategoria:Polscy aktorzy radiowi]]
[[Kategoria:Polscy artyści kabaretowi]]
[[Kategoria:Polscy dramaturdzy]]
[[Kategoria:Polscy producenci telewizyjni]]
[[Kategoria:Polscy reżyserzy filmowi]]
[[Kategoria:Polscy satyrycy]]
[[Kategoria:Polscy scenarzyści filmowi]]
[[Kategoria:Polscy producenci telewizyjni]]
[[Kategoria:Polscy dramaturdzy]]