Stanisław Wyspiański: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
rozbudowa, formatowanie automatyczne, łamanie wierszy, drobne redakcyjne
Alessia (dyskusja | edycje)
m int.
Linia 62:
** Źródło: ''Klątwa'' (1899), wiersz 804
 
* Górą płynie niesiona<br />przez tłum ludzi…<br />włosy na wiatr… ramiona<br />obnażone…<br />uchyla płaszcz szkarłatny –<br />Widzę jej twarz…<br />oczy we łzach – zda się, że kona…<br />(…) leci, wichry ją wioną:<br />lud ujmuje, podtrzymuje…<br />Polska to nasza niesiona<br />Polska to nasza styrana (...).
** Źródło: ''Królowa Korony Polskiej''
 
Linia 105:
** Źródło: list do Tadeusza Stryjeńskiego, cyt. za: ''Listy Stanisława Wyspiańskiego do J. Mehoffera, H. Opieńskiego i T. Stryjeńskiego'', oprac. M. Rydlowa, Kraków 1994, s. 255.
 
* Coś okropnego ze mną się dzieje. Nie mogę sobie dać rady nad tą obrzydliwą pracą z witrażami; takim wstrętem jestem przejęty dla niej, żebym bez mrugnięcia okiem potrzaskać był w stanie wszystkie szkło w kawałki. Proszę Cię, co za okrucieństwo męczyć mnie jakimś kpem z XV-ego wieku, który nie wart u mnie palić w piecu z całą swoją religijnością, i ja męczyć się muszę nad tymi idiotyzmami (...), które szkoda, że się nie spaliły i zniszczyły do szczętu w pożarze 1850.
** Źródło: list do [[Lucjan Rydel|Lucjana Rydla]], cyt. za: K. Zbijewska, ''Krakowskim szlakiem Stanisława Wyspiańskiego'', Warszawa – Kraków 1986.
 
* Jest mi --– w Krakowie nudno (...).
** Źródło: list do Henryka Opieńskiego (31 października 1895), cyt. za: Maria Podraza-Kwiatkowska, ''Życiowe i artystyczne dylematy Wyspiańskiego'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 5.
 
* Kraków mam za małe, pretensjonalne, wysoce śmieszne miasteczko (...).
** Źródło: list do Henryka Opieńskiego (22–23 lutego 1896), cyt. za: Maria Podraza-Kwiatkowska, ''Życiowe i artystyczne dylematy Wyspiańskiego'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 5.
 
Linia 117:
** Źródło: list do Henryka Opieńskiego (8 listopada 1895), cyt. za: Maria Podraza-Kwiatkowska, ''Życiowe i artystyczne dylematy Wyspiańskiego'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s.5.
 
* Maluję obecnie obraz, a raczej jak do tej pory, przygotowuję go pastelami, zanim wykonam. Jestem kontent i studiów, studiów bez liku w niego włożę i dam rzecz nową, o jakiej się wielu panom śniło, a żaden nie zrobił – drzew, konarów, gałęzi wykrotów, korzeni (...).
** Źródło: list do Rydla z 2 maja 1897, cyt. za: Ludmiła Bularz-Różycka, ''Nieznane rysunki Stanisława Wyspiańskiego'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 32.
 
Linia 126:
** Źródło: list do Karola Maszkowskiego (27 stycznia 1895), cyt. za: Maria Podraza-Kwiatkowska, ''Życiowe i artystyczne dylematy Wyspiańskiego'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 5.
 
* Myślę tylko malować, malować i malować. Ale czy co z tego będzie. Dzisiaj mię już pesymizm ogarnia, tak ten Święty Krzyż mnie zbił z tropu i z humoru, że w nic nie wierzę na przyszłość (...).
** Źródło: list z 9 lutego 1897, cyt. za: Ludmiła Bularz-Różycka, ''Nieznane rysunki Stanisława Wyspiańskiego'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 37.
 
Linia 136:
** Źródło: list z 11 stycznia 1897, cyt. za: Ludmiła Bularz-Różycka, ''Nieznane rysunki Stanisława Wyspiańskiego'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 37.
 
* (...) Szturm und Drang – Ja jestem w Szturm und Drang periodzie i czuję, że ze mną wszystko w tym periodzie się kłębi i burzy, i że się z tego wyłonić musi piękna, szeroka, otwarta wielka sztuka (...).
** Źródło: list do Rydla z 11 lipca 1897, cyt. za: Marta Romanowska, ''Odnalezione po stu latach'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 41.
 
Linia 145:
** Źródło: kartka wysłana do Rydla 12 lipca 1898 z [[Katowice|Katowic]]
 
* (...) z ''Pana Tadeusza'' można się napić polszczyzny, ale jest równie „trywialny” jak ''Herman i Dorothea''.
** Źródło: list do Rydla z 6 marca 1895, cyt. za: ''Listy do Lucjana Rydla'', teksty listów opracowali L. Płoszewski i M. Rydlowa, Kraków 1979, s. 271.
 
* (...) zajęty jestem komponowaniem dekoracji kościoła Franciszkanów, którą zajmuję się na własną rękę i dla własnej tylko satysfakcji, ale kto wie, może jeszcze co z tego będzie.(...) dwie główne kompozycje do Franciszkanów wymienię, a te są: ogród zupełnej szczęśliwości, gdzie jest tak lubo, tak miło, tak spokojnie, jak nigdy na ziemi być nie może i nie było…, las zwątpienia, walki, trudów, przeciwieństw, przeszkód, gdzie pobyt jest straszny, przerażający.
** Źródło: list do Rydla z 16 listopada 1894, cyt. za: Bogusław Krasnowolski, ''Stanisław Wyspiański a zabytki Krakowa'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 26.
 
Linia 166:
** Źródło: Tadeusz Żuk-Skarszewski, ''Wyspiański o Zawiszy Czarnym Kazimierza Tetmajera'', w: ''Wyspiański w oczach współczesnych'', zebrał, oprac. i komentarzem opatrzył L. Płoszewski, t. II, Kraków 1971, s. 477.
 
* (...) obraz jest dobry wówczas, jeżeli jest dekoracyjny, tylko dekoracyjny obraz może być dobry.
** Źródło: Anna Król, ''Inspiracje sztuką Japonii w twórczości Stanisława Wyspiańskiego'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 89.
 
Linia 183:
** Źródło: Aleksander B. Skotnicki, ''Historia krótkiego życia naznaczonego piętnem nieuleczalnej choroby'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 81.
 
* (...) żyłem… nad jakąś rzeką, w jakimś kraju.
** Źródło: Magdalena Popiel, ''Wyspiański. Mitologia nowoczesnego artysty'' (2007), Wydawnictwo Universitas
 
Linia 203:
** Źródło: Anna Czabanowska-Wróbel, ''NIEPRZERWANY DIALOG. O Wyspiańskim i tajemnicach jego twórczości'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 18.
 
* Leżał w łóżku, obłożony korektami i książkami. Byłem ze Staffem, przyjął nas serdecznie, po przyjacielsku. Usiadł z trudem, wyglądał strasznie, (...) miał twarz zapadłą, poczerniałą i wyschłą, prawą rękę w bandażach, a lewą władał tylko częściowo, głos obcy, niewyraźny, a tylko oczy były jeszcze dawne, oczy jasnoniebieskie, władcze i mądre, oczy pełne błyskawic i woli nieugiętej, hetmanie oczy walki. (...) Ale ożywił się, zaczął mówić i rozbłysnął wszystką wolą swoją. (...) Zapomnieliśmy o jego chorobie, o nędzy jego ciała, o śmierci i o wszystkim; porwał nas swoją żądzą czynu i poniósł w bezkresy marzenia (...).
** Autor: [[Władysław Reymont]]
** Opis: tuż przed śmiercią Wyspiańskiego.
Linia 217:
** Źródło: Aleksander B. Skotnicki, ''Historia krótkiego życia naznaczonego piętnem nieuleczalnej choroby'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 83.
 
* (...) nie mógł nie ulec wpływom japońskich drzeworytów i malowideł, jakkolwiek stanowczo się tego wypierał. Kontrasty kolorystyczne Japończyków, rozkład barw szerokimi plamami, unikanie półtonów, układ mas w kompozycji, rysunek drzew o gałązkach niespokojnie załamywanych – wszystko to znalazło w talencie Wyspiańskiego pokrewną nutę, gdyż wszystko to jest wysoce dekoracyjne. Toteż w Wyspiańskiego krajobrazach to wszystko się spotyka.
** Autor: [[Wincenty Trojanowski]]
** Źródło: Anna Król, ''Inspiracje sztuką Japonii w twórczości Stanisława Wyspiańskiego'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 89.
Linia 239:
** Źródło: Anna Czabanowska-Wróbel, ''NIEPRZERWANY DIALOG. O Wyspiańskim i tajemnicach jego twórczości'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 17.
 
* (...) w pierwszym momencie uderzającym wrażeniem było to, że kiedy przyszliśmy od strony ulicy do późniejszej Rydlówki, domu nie było widać z ulicy, był całkowicie ukryty. Kiedy szło się ścieżką, wyboistą, troszkę pod górę, ponad chodnikiem, ten dom nagle wyłaniał się z drzew. Było piękne późne wrześniowe popołudnie. Niesamowite kolory, szczególny rodzaj światła, jakieś maleńkie mgiełki, dymy, które dochodziły z pobliskich pól, bo wtedy tam były jeszcze pola, i pojawiający się nagle w tym otoczeniu niewielki dom, troszkę jakby wkopany w ten teren, od razu wprawił nas w zupełnie wyjątkowy nastrój.
** Autor: [[Ewa Miodońska-Brookes]]
** Opis: o zwiedzaniu domu Wyspiańskiego.
** Źródło: Anna Czabanowska-Wróbel, ''NIEPRZERWANY DIALOG. O Wyspiańskim i tajemnicach jego twórczości'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 16, 17.
 
* W teatrze chodzą słuchy, że blady poeta Wyspiański złożył nową rzecz dyrekcji, że sam na głos czyta Dyrektorowi i plotka krąży, że biedny pan Józef zamęczony jest tym czytaniem czegoś, co nie jest sceniczne, że włażą po dwoje po to, aby zaraz wyjść, że coś tam bają...bają… ni do rymu, ni do sensu.
** Autor: [[Wanda Siemaszkowa]], ''Wyspiańskiemu – Teatr Krakowski'' (1932)
** Opis: o ''Weselu''.
 
* (...) według wiarygodnych zapewnień śp. Joanny Stankiewiczowej, ciotki i wychowawczyni Wyspiańskiego, istniały (…) projekty do sześciu okien nawy głównej, najwięcej dopowiedziane, niektóre zredagowane parokrotnie, oraz projekty dla innych okien świątyni. Pochłonął ogień i bezcenne uwagi artysty, szczodre zapiski dotyczące kolorów szkła, wymiarów i wielu innych.
** Autor: [[Włodzimierz Żuławski]]
** Źródło: Wojciech Bałus, ''Co oglądamy, patrząc na witraże w pawilonie przy Placu Wszystkich Świętych w Krakowie?'', „Alma Mater”, nr specjalny, 2007, s. 91.