Zdzisław Maklakiewicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
kat.
Alessia (dyskusja | edycje)
rozbudowa, formatowanie automatyczne
Linia 1:
[[Plik:Zdzislaw Maklakiewicz monument.JPG|thumbmały|<center>Nagrobek Zdzisława Maklakiewicza<br />na Cmentarzu Powązkowskim, Warszawa</center>]]
'''[[w:Zdzisław Maklakiewicz|Zdzisław Maklakiewicz]]''' (1927–1977) – polski aktor teatralny i filmowy.
==Wypowiedzi==
 
{{wulgaryzmy}}
 
* Gram przedstawienie, idzie mi świetnie, panuję nad publiką całkowicie, wreszcie czuję, że trzymam ich za mordę, i tak już do końca. Żegnany schodzę, przebieram się, zadowolony z dobrej roboty, wychodzę, że się trochę pokrzepić. Przed teatrem stoi dwóch: „Pan Maklakiewicz?” – „Tak jest” – mówię grzecznie czekając na gratulacje. „Pan nas dzisiaj wziął za mordę? To my ze szwagrem przyszliśmy oddać.”
 
* Jakoś tak się składa, że tych głównych ról nie gram, nie mam serca do repertuaru (...), do tych tam wiecznie niespełnionych nadziei, antybodźców bezinteresownej zawiści, czyli tego całego romantyzmu, krótko mówiąc, ja robię na pół etatu.
** Źródło: artykuł Tomasza Lengrena, „Film” 2000, nr 11
 
* Myślę, że zaczęło się od tego, że jestem brzydki. Nie przypominam Gregory Pecka ani Mastroianniego. Nie jestem amantem, wcieleniem ideału kobiet. A jak się nie jest ideałem kobiet, nie jest się również ideałem reżyserów. Ktoś mnie kiedyś widział pewnie w takiej roli mało pozytywnej i uznał, że będzie ze mnie dobry typ. I tak zostałem typem. Ale sam siebie uważam za człowieka bardzo pozytywnego.
Linia 15 ⟶ 17:
 
* Rozumiesz mnie, źle mieszkam. Z jednej strony Kameralna, z drugiej Delikatesy. I budzę się rano, nie wiem, czy wiesz, o co mnie chodzi, strasznie mi się pić chce. Kameralna jeszcze nieczynna, idę, patrzę: Delikatesy. Ludzie stoją, myślę tak: stanę na chybił trafił, stoję, stoję. Kupują pomarańcze, ja też kupiłem. Pić mi się chce jak cholera. Wracam do domu i mówię do żony: „Żono, uważaj. Mam trzy pomarańcze. Nie wiem, czy wiesz, o co mnie chodzi. Jedna dla Ciebie, jedna dla mnie, jedna dla dzidziusia.” A żona do mnie: „Nie wiem, jak ty, Zdziesieńku, ale swoją pomarańczę sceduję na dziecko.” Potworne, ale co było robić, ja też sceduję. Pić mi się chce do stu diabłów. Wracam do sklepu. Kupuję sześć pomarańczy. Wracam i mówię do żony: „Uważaj, żono, mam sześć pomarańczy, dwie dla Ciebie, dwie dla dzidziusia i dwie dla mnie.” A żona na to: „No wiesz, Zdzisiu, ja swoje sceduję na dziecko.” To się rozwiodłem. Co ja, kurwa, w sraczu będę pomarańcze wchrzaniał?
** Opis: Maklakiewicz w rozmowie z matką na temat przyczyny rozwodu.
 
* '''Kelner:''' Co to jest!? (''wskazuje na psa'')<br />'''Zdzisław Maklakiewicz:''' Też nie mamy pojęcia. Siedział tu, jak weszliśmy. Zapytaliśmy się, czy możemy się przysiąść. Pozwolił. A teraz pan poda trzy wódeczki.
** Opis: do kelnera, po wejściu z Himilsbachem i jego psem do Kameralnej.
 
==O Maklakiewiczu==
Linia 25 ⟶ 27:
 
* '''Jan Himilsbach:''' Jest Zdzisiek?<br />'''Czesława Maklakiewicz:''' Ależ panie Janku, przecież umarł! Był pan przecież na pogrzebie...<br />'''Jan Himilsbach:''' Wiem, kurwa... ale nie mogę się z tym pogodzić.
** Opis: rozmowa telefoniczna między Himilsbachem, a matką Maklakiewicza, kilka dni po pogrzebie.
 
* Miał swój styl rozpoznawalny nawet w złych czy wręcz okropnych filmach.
** Autor: [[Krzysztof Mętrak]], cyt. za: [http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_maklakiewicz_zdzislaw culture.pl]
 
* Nie był gwiazdą. Nie był nawet aktorem głównych ról.(...) A przecież był wybitną indywidualnością aktorską.
** Autor: [[Aleksander Jackiewicz]], ''Gwiazdozbiór'' (1983)
 
* (...) nikt nie potrafi grać postaci pozornie pospolitych i nieciekawych, tak przenikliwie jak Maklakiewicz.
** Autor: [[Tadeusz Konwicki]], cyt. za: [http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_maklakiewicz_zdzislaw culture.pl]
 
* W swym dorobku ma ogromną galerię zróżnicowanych typów, postaci negatywnych i pozytywnych, humorystycznych i serio, ponurych i miłych, ale zawsze wyrazistych.
** Autor: [[Adam Zarzycki]], „Magazyn Filmowy” 1971, nr 49
 
* Za grą na scenie chyba nie za bardzo przepadał. Nużyło go powtarzanie co wieczór tych samych i takich samych kwestii, męczył reżim teatralny. Wolał film, bo praca na planie filmowym miała dlań jedną wielką zaletę, mógł ją... zakończyć. Był więc Maklakiewicz na swój sposób profesjonalistą o duszy naturszczyka, niecierpliwego naturszczyka. Nie lubił grać 'na końcówkę', czyli na ostatnią kwestię partnera, wolał improwizować, drażniły go próby, wolał niespodzianki.
** Autor: [[Lech Kurpiewski]], „Film” 1992, nr 50
 
 
{{DEFAULTSORT:Maklakiewicz, Zdzisław}}
[[Kategoria:Polscy aktorzy]]
[[Kategoria:ŻołnierzePolscy Armiiludzie Krajowejteatru]]
[[Kategoria:Powstańcy warszawscy]]
[[Kategoria:Żołnierze Armii Krajowej]]