Sławomir Mrożek: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m →‎O Sławomirze Mrożku: łamanie wierszy
Alessia (dyskusja | edycje)
formatowanie automatyczne, drobne redakcyjne
Linia 1:
[[Plik:Slawomir Mrozek.JPG|mały|<center>Sławomir Mrożek, Warszawa, 20 maja 2006</center>]]
'''[[w:Sławomir Mrożek|Sławomir Mrożek]]''' (ur. 1930) – polski pisarz.
==''TangoDzienniki''==
* Ateista jest bezbronny wobec wierzącego, natomiast wierzący nie jest bezbronny wobec ateisty. Ateista musi udowadniać, co jest zajęciem samo w sobie trudnym, ulegającym niepewności, natomiast wierzący ma tylko piękne, czyste, swoje: ja wierzę, i nic do dodania.
{{osobne|Tango (dramat)}}
** Źródło: ''Dziennik. tom 1. 1962–1969''
* Bunt to postęp w fazie potencjalnej.
** Zobacz też: [[ateizm]]
 
* Historia świata jest historią brutalnego ucisku kobiet, dzieci, artystów przez mężczyzn… Nie lubię męskości… Określenie „zniewieściały” jest w gruncie rzeczy określeniem pochlebnym. Oznacza ono, że dany osobnik często się myje, nie lubi zabijać ludzi, zdolny jest do współczucia, nie lubi wrzeszczeć i pchać się, żeby udowodnić swoją ważność. Kobiety znają wartość życia ludzkiego, nie tylko dlatego, że rodzą ludzi, ale także dlatego, że ich wychowują i wiedzą, jaka to męka, odpowiedzialność i wysiłek. Mężczyźni nie wychowują dzieci, w najlepszym wypadku na pierwszego oddają na ten cel pewną ilość pieniędzy. Nic dziwnego, że potem masakra może wydać im się zajęciem nie tylko lubym, ale i pożytecznym.
* Jestem człowiekiem myślącym. Człowiek nie może żyć bezmyślnie, na zasadzie mechanicznych odruchów.
** Źródło: ''Dziennik. tom 1. 1962–1969'', wyd. WL, Kraków 2010.
** Zobacz też: [[kobieta]], [[mężczyzna]]
 
* Kiedy dwie zgrabne idiotki widzę na ulicy, do dzisiaj nie mogę nie snuć od razu pełnego prawie szacunku i tajemniczości mniemania, że są to osoby tajemnicze i wartościowe, wymieniające między sobą tajemnice radosne, podniecające, i będące tylko odblaskiem, względnie konsekwencją ich otchłannych osobowości[...] Tymczasem idiotki są tylko idiotkami i ich rozmowa kretyńska jest kompromitująca, w każdym razie nie mająca nic wspólnego z moimi pełnymi szacunku i zgrozy domniemaniami.
* Jeśli nie ma nic, to co można stworzyć z niczego? Tylko władza da się stworzyć z niczego, tylko władza jest, choćby niczego nie było.
 
* Proust oczywiście ma rację, że każda rozmowa jest trochę pustoszeniem siebie.
* Nam już nie formy trzeba, ale żywej idei.
** Źródło: ''Dziennik. tom 1. 1962–1969''
** Zobacz też: [[rozmowa]]
 
* Właściwie nie wiadomo, co to znaczy dzień stracony czy nie stracony. Wszystkie są chyba tak samo nie stracone jak i stracone.
* Nic nie jest poważne samo w sobie, nie jest w ogóle żadne. Wszystko jest nijakie. Jeżeli sami nie nadamy rzeczom jakiegoś charakteru, utoniemy w tej nijakości. Musimy stworzyć jakieś znaczenia, jeżeli ich nie ma w naturze.
** Źródło: ''Dziennik. tom 1. 1962–1969''
 
* „Wszystko jest coraz bardziej za późno”. Chociaż to zdanie jest może błędne nie tylko logicznie, językowo, ale naprawdę za późno może być tylko raz, w ciągu jednej sekundy, a potem już zawsze.
** Źródło: ''Dziennik. tom 1. 1962–1969''
 
==''Metamorfoza''==
* (...) krokodyle są lepiej wychowane od ludzi. One tylko patrzą, nie zadają pytań.
 
* Nie można dojść do czegoś, od czego się nie zaczyna, ani w jedną, ani w drugą stronę. Zawsze na początku jest coś z tego, co i na końcu, obojętne, od której strony się zaczyna i w której się kończy.
 
==''Szuler''==
Linia 20 ⟶ 34:
* Wyznaję, kim jestem, choć być kim jestem, mogę tylko wtedy, kiedy niczego nie wyznaję, a przeciwnie, staram się ukryć.
 
==''MetamorfozaTango''==
{{osobne|Tango (dramat)}}
* (...) krokodyle są lepiej wychowane od ludzi. One tylko patrzą, nie zadają pytań.
 
* Bunt to postęp w fazie potencjalnej.
* Nie można dojść do czegoś, od czego się nie zaczyna, ani w jedną, ani w drugą stronę. Zawsze na początku jest coś z tego, co i na końcu, obojętne, od której strony się zaczyna i w której się kończy.
 
* Jestem człowiekiem myślącym. Człowiek nie może żyć bezmyślnie, na zasadzie mechanicznych odruchów.
 
* Nam już nie formy trzeba, ale żywej idei.
 
==Inne==
* (...) artysta nic nie ma i nic mieć nie może ze swojej sztuki. Nic w kategoriach uciech i światowych satysfakcji jako głównej rekompensaty. Nawet jeżeli jego sztuka przynosi mu sławę i pieniądze... Ma się, ale jak by się nie miało. Zazdrośnicy mogą spać spokojnie.
 
* Ateista jest bezbronny wobec wierzącego, natomiast wierzący nie jest bezbronny wobec ateisty. Ateista musi udowadniać, co jest zajęciem samo w sobie trudnym, ulegającym niepewności, natomiast wierzący ma tylko piękne, czyste, swoje: ja wierzę, i nic do dodania.
** Źródło: ''Dziennik. tom 1. 1962–1969''
** Zobacz też: [[ateizm]]
 
* Czas jest zawsze aktualny.
Linia 47 ⟶ 61:
 
* Głupota jest zawsze wystarczająca, mądrość nigdy.
 
* Historia świata jest historią brutalnego ucisku kobiet, dzieci, artystów przez mężczyzn… Nie lubię męskości… Określenie „zniewieściały” jest w gruncie rzeczy określeniem pochlebnym. Oznacza ono, że dany osobnik często się myje, nie lubi zabijać ludzi, zdolny jest do współczucia, nie lubi wrzeszczeć i pchać się, żeby udowodnić swoją ważność. Kobiety znają wartość życia ludzkiego, nie tylko dlatego, że rodzą ludzi, ale także dlatego, że ich wychowują i wiedzą, jaka to męka, odpowiedzialność i wysiłek. Mężczyźni nie wychowują dzieci, w najlepszym wypadku na pierwszego oddają na ten cel pewną ilość pieniędzy. Nic dziwnego, że potem masakra może wydać im się zajęciem nie tylko lubym, ale i pożytecznym.
** Źródło: ''Dziennik. tom 1. 1962–1969'', wyd. WL, Kraków 2010.
** Zobacz też: [[kobieta]], [[mężczyzna]]
 
* Humor czarny, zielony czy w kropki, podobnie jak literatura, grafika, teatr, film czy cokolwiek innego w tym rodzaju – nic mnie nie obchodzi. Obchodzi mnie wyłącznie świat i życie, ponieważ ja sam jestem światem i życiem.
Linia 62 ⟶ 72:
* Kiedy człowiek jest młody, próbuje wyprzedzić świat. Potem zaledwie dotrzymuje mu kroku, aż wreszcie zaczyna być przez świat wyprzedzany.
** Źródło: ''Baltazar'', rozdział ''Starość''
 
* Kiedy dwie zgrabne idiotki widzę na ulicy, do dzisiaj nie mogę nie snuć od razu pełnego prawie szacunku i tajemniczości mniemania, że są to osoby tajemnicze i wartościowe, wymieniające między sobą tajemnice radosne, podniecające, i będące tylko odblaskiem, względnie konsekwencją ich otchłannych osobowości[...] Tymczasem idiotki są tylko idiotkami i ich rozmowa kretyńska jest kompromitująca, w każdym razie nie mająca nic wspólnego z moimi pełnymi szacunku i zgrozy domniemaniami.
** Źródło: ''Dzienniki''
 
* Kiedy wiesz, że musisz napisać arcydzieło, wtedy prawie na pewno go nie napiszesz.
Linia 87 ⟶ 94:
 
* ''Poznaj samego siebie''. A co potem?
 
* Proust oczywiście ma rację, że każda rozmowa jest trochę pustoszeniem siebie.
** Źródło: ''Dziennik. tom 1. 1962–1969''
** Zobacz też: [[rozmowa]]
 
* Uprzejmie donoszę, że mój sąsiad nie donosi. Sławomir Donosek.
** Źródło: ''DziennikiDonosy''
** Fragment ''Donosów'', zbiorku żartobliwych notek stylizowanych na donosy milicyjne, napisany w reakcji na wprowadzenie w Polsce stanu wojennego.
 
* Właściwie nie wiadomo, co to znaczy dzień stracony czy nie stracony. Wszystkie są chyba tak samo nie stracone jak i stracone.
** Źródło: ''Dziennik. tom 1. 1962–1969''
 
* Wola sama w sobie nie ma kierunku, to intencja nadaje woli kierunek.
 
* Wszyscy 'bohaterowie' procesu korzystali z praw obywatelskich, byli osobami i instytucjami w Polsce, wewnątrz narodu. I wszystkie swoje wysiłki skierowali przeciw Polsce, przeciw narodowi.<br />Z tej zasadniczej, najgłębszej przestępczości, odgałęziają się wszystkie przestępstwa.<br />Z tego wynikła postawa oskarżonych w czasie procesu, stąd zbutwiałe 'idee' i śmierdzące motywy, stąd rozpaczliwa bezradność, ilekroć usiłowali oni uzasadnić swoje działanie.<br />Występowali zawsze – i musieli to stwierdzać – w imieniu amerykańskiego wywiadu, w imieniu interesów politycznych Watykanu, w imieniu interesów rządu Adenauera. Występowali – jeżeli mówić o motywach osobistych – w imieniu osobistego zarobku na zdradzie, a jeśli można mówić o jakiejś sprawie ogólnej, to ich sprawa, sprawa, za którą odpowiadali przed sądem, była sprawą rewizjonistów hitlerowskich, sprawą kardynałów robiących interesy na obrotach bankowych, sprawą militarystów amerykańskich, sprawą imperialistów, sprawą byłych obszarników polskich... Te sprawy określiły postawę swoich popleczników.<br />Czy można wobec tego się dziwić, że ich postawa, postawa oskarżonych i niektórych świadków w procesie krakowskim – nie budziła innego uczucia poza uczuciem głębokiej pogardy? Przecież nie można stać z podniesionym czołem, kiedy działa się w imieniu i interesie ludobójców.
** ŹródłoOpis: opublikowane w „Dzienniku Polskim” na temat procesu biskupa Czesława Kaczmarka w którym oskarżano go o szpiegostwo na rzecz wywiadu amerykańskiego.
** Źródło: „Dziennik Polski”
 
* „Wszystko jest coraz bardziej za późno”. Chociaż to zdanie jest może błędne nie tylko logicznie, językowo, ale naprawdę za późno może być tylko raz, w ciągu jednej sekundy, a potem już zawsze.
** Źródło: ''Dziennik. tom 1. 1962–1969''
 
* Ze wszystkich fizjologicznych substancji nieprawdziwa w teatrze jest tylko krew.