Weronika postanawia umrzeć: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
poprawka |
m porządki, formatowanie automatyczne, drobne merytoryczne |
||
Linia 1:
'''[[w:Weronika postanawia umrzeć|Weronika postanawia umrzeć]]''' (port. ''Veronika decide morrer'') – powieść autorstwa [[Paulo Coelho]].
{{IndeksPL}}
Linia 22:
* Bóg jest, a mimo to ludzie sądzą, że trzeba Go nadal szukać, bo trudno im się pogodzić z tym, że życie jest aktem wiary.
** Postać: Edward
** Zobacz też: [[Bóg
* Bóg zna przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
** Zobacz też:
* Brak światła, podobnie jak przeprowadzki czy rozwody, był jednym z głównych przyczyn wzrostu przypadków depresji.
Linia 32:
* Była dumna z samej siebie, że w końcu zdobyła się na odwagę, by pożegnać się z życiem.
** Postać: Weronika
** Zobacz też: [[duma]], [[odwaga
* Bywa, że pierwszej miłości nigdy się nie zapomina, ale ona zawsze się kończy.
Linia 41:
* Chcę powiedzieć, że jeśli kobieta, której dni są policzone, postanawia spędzić resztkę swego czasu przy łóżku śpiącego mężczyzny, po to, by patrzeć na niego, to jest w tym coś z miłości. Chcę powiedzieć jeszcze więcej, że jeśli w tym czasie ta kobieta miała atak serca i nie wezwała pomocy, tylko po to, by nie oddalić się ani na chwilę od tego mężczyzny, to ta miłość może stać się wielka.
** Postać: Zedka
** Zobacz też: [[kobieta]], [[mężczyzna
* – Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie?<br />– Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnianiem błędów, przed robieniem nie tego, czego inni oczekują.
Linia 50:
** Opis: Rozmowa Weroniki z Nasrudinem
* Cóż za głupota! Depresja, obłęd z powodu
** Postać: Zedka
* Człowiek pozwala sobie na luksus szaleństwa tylko wtedy gdy ma po temu warunki.
* Człowiek taki już jest.(...) Zastępuje strachem większą część swoich emocji.
** Postać: Mari
** Zobacz też:
* Człowiek walczy, by przetrwać, a nie po to, by się poddać.
** Zobacz też:
* Czy nie uważasz, że starać się zrozumieć życie, to rzeczywisty problem?
* – Czym jest rzeczywistość?<br />– Tym, czym powinna być zdaniem większości. Niekoniecznie tym, co najlepsze ani najbardziej logiczne, ale tym, co dopowiada zbiorowemu żądaniu.
Linia 72 ⟶ 70:
* Czyżby nie rozumiał, że znów przywraca dziewczynę światu? I że było to najgorsze, co mógł zrobić komuś, dla kogo nie było już żadnej nadziei?
** Postać: Mari
** Zobacz też: [[nadzieja
==D==
* Dlaczego niektórzy próbują iść pod prąd naturalnego porządku świata, to znaczy walki o przeżycie za wszelką cenę?
** Postać: pielęgniarka ze szpitala psychiatrycznego
* Do ludzi nigdy nie trafia, co im się mówi, muszą odkrywać to sami.
** Zobacz też:
* Dokładnie tak postępowała przez całe życie zawsze szukała łatwizny, albo zadowalała się tym, co było w zasięgu jej ręki.
* Dyplomaci (...) nie powinni w żadnych okolicznościach uchybiać regułom protokołu i wymogom obyczaju.
Linia 90 ⟶ 86:
==E==
* Edward nienawidził życia w tym mieście. Spędzał dnie zakopany w szkolnych książkach, starając się bez rezultatów, nawiązać kontakt z kolegami z klasy. Czyniąc wysiłki, bezskutecznie, by tak jak oni zainteresować się samochodami, obuwiem sportowym ostatniej mody, markowymi ubraniami – jedynymi tematami rozmów wśród tej młodzieży.
==G==
* Gdy kobiety decydują się na śmierć, wybierają bardziej romantyczne sposoby – otwierają sobie żyły albo przedawkowują środki nasenne.
** Zobacz też:
* Gdy osiągnęła już wszystko, czego oczekiwała od życia, doszła do wniosku, że nie ma ono sensu, bo wszystkie dni były takie same. I postanowiła umrzeć.
Linia 100 ⟶ 96:
* Gdy serce przestaje bić, oznaczać to może tylko jedno – śmierć fizyczną.
** Postać: młody lekarz
** Zobacz też: [[serce
* Gdyby kiedyś udało mi się stąd wyjść, pozwoliłabym sobie być szalona, bo wszyscy jesteśmy szaleni. Najgorsi są ci, którzy o tym nie wiedzą, bo powtarzają tylko to, co każą im inni.
Linia 114 ⟶ 110:
* Im szczęśliwsi mogą być ludzie, tym bardziej nieszczęśliwi się stają.
** Zobacz też:
* Indianie sądzą, że winien jest zabójca, a nie społeczeństwo, czy rodzice, albo przodkowie.
Linia 121 ⟶ 117:
* Istnieją tylko dwie zakazane rzeczy – jedna przez ludzkie prawo, druga przez boskie. Nigdy nie zmuszaj nikogo do stosunku – bo to jest uznawane za gwałt. I nigdy nie próbuj tego z dziećmi, bo to największy z grzechów. Poza tym, jesteś wolna. Zawsze znajdzie się ktoś, kto pragnie dokładnie tego samego, co ty.
** Postać: Mari
** Opis: o seksie.
* Istnieją w życiu sprawy, które – bez względu na to, z której strony byśmy na nie patrzyli – są zawsze tak samo ważne dla wszystkich. Miłość jest jedną z nich.
Linia 131 ⟶ 127:
==J==
* Jak mogę nienawidzić kogoś, kto dał mi samą miłość?
** Opis: Weronika o swojej matce.
* Jako nastolatka sądziła, że jeszcze zbyt wcześnie, by wybierać. Jako młoda kobieta była przekonana, że już zbyt późno, by cokolwiek zmienić.
Linia 157 ⟶ 153:
* Każdy z nas żyje w swoim własnym świecie. Ale gdy popatrzysz na niebo pełne gwiazd, zobaczysz, że te różne światy zazębiają się, tworzą konstelacje, systemy słoneczne i galaktyki.
** Postać: Zedka
* Kiedy połykałam nasenne tabletki, chciałam zabić kogoś, kogo nienawidziłam. Nie wiedziałam, że żyją we mnie inne Weroniki, które umiałabym pokochać.
Linia 163 ⟶ 158:
* Konsekwentnie doprowadziła do końca wiele spraw w swoim życiu, tyle że nie były to sprawy istotne. Zdarzało się, że nie chciała pogodzić się z kimś, z kim pokłóciła się o drobiazg albo przestawała dzwonić do mężczyzny, w którym była zakochana, bo dochodziła do wniosku, że związek z nim nie ma sensu. Była bezkompromisowa w tym, co najprostsze – chciała udowodnić sobie, że jest silna i obojętna, choć tak naprawdę była słaba; nigdy nie zdołała wybić się w nauce czy sporcie; nie potrafiła utrzymać harmonii w swojej rodzinie.
Udawało jej się
Z tego właśnie powodu nie miała już dość siły, by być sobą – dziewczyną, która tak jak wszyscy ludzie na świecie, potrzebowała do szczęścia innych. Ale tych innych było tak trudno zrozumieć! Reagowali w sposób nieprzewidywalny, chowali się za murami obronnymi i jak ona okazywali obojętność wobec wszystkiego. Gdy pojawił się ktoś bardziej otwarty na życie, albo natychmiast go odrzucali, albo skazywali na cierpienie uznając za gorszego i „naiwnego”.
Linia 169 ⟶ 164:
* Lepiej skończyć z tym wszystkim teraz, gdy mam jeszcze dość odwagi i zdrowia by umrzeć
** Postać: Weronika
* Ludzie nie są w stanie pojąć, co to jest szczęście.
* Ludzie powinni się mnożyć. Społeczeństwu potrzeba rąk do pracy. Kobieta i mężczyzna muszą mieć powód, by trwać razem na dobre i na złe, nawet kiedy ich miłość wygasła.
Linia 195 ⟶ 188:
* Mamy prawo popełniać w życiu wiele błędów.(...) Oprócz jednego: tego, który niszczy nas samych.
* Miała pewność, że żyje, mogła nawet dotknąć życia, jakby było ciałem stałym.
Linia 202 ⟶ 194:
* Miłość jest ponad mądrością.
** Postać: Edward
** Zobacz też: [[mądrość
* Miłość zmienia się z czasem.
** Postać: Weronika
** Zobacz też: [[czas
* Młodość już taka jest, sama ustala granice wytrzymałości, nie pytając, czy ciało to zniesie. A ciało zawsze znosi.
Linia 212 ⟶ 204:
* Mój Boże, nie wierzę w Ciebie, ale pomóż mi!
** Postać: Mari
* Mój stan to nie tylko to, co widzicie w moim ciele, ale to, co dzieje się w mojej duszy.
Linia 226 ⟶ 217:
* Nawet w najgłębszym szaleństwie drzemie odrobina strachu.
** Postać: Edward
* Nawet w zakładzie psychiatrycznym trzeba stosować się do pewnych zasad.
Linia 234 ⟶ 224:
* Nic na świecie nie zdarza się przez przypadek.
** Postać: Weronika
** Zobacz też: [[przypadek
* Nie był w stanie iść ani do przodu ani wstecz. Prościej, więc było zejść ze sceny.
Linia 240 ⟶ 230:
* Nie czuła się ani szczęśliwa, ani nieszczęśliwa i tego nie może dłużej znieść.
** Zobacz też: [[obojętność
* Nie ma co kurczowo trzymać się życia, które może przynieść tylko cierpienie.
** Zobacz też: [[cierpienie
* Nie wiem, czy żałujesz, czy nadal chcesz umrzeć, ale mnie to nie interesuje. Obchodzą mnie jedynie moje obowiązki.
Linia 263 ⟶ 253:
* Nikt nie ma prawa ich osądzać. Każdy zna ogrom swego cierpienia i tylko on sam może ocenić, czy jego życie ma sens czy nie.
** Postać: Weronika
** Opis: o samobójcach.
* Nikt nie powinien do niczego się przyzwyczajać.
Linia 313 ⟶ 303:
* Stałby się tragedią jej życia, tragedią, w której wszystko się powtarza, a każdy dzień podobny jest do poprzedniego.
** Postać: Weronika
** Opis: opinia Weroniki o „spektaklu życia”.
* Starała się wyobrazić sobie śmierć, ale na próżno. Ale przecież nie musiała się nią kłopotać, doświadczy jej niebawem. Za ile minut? Nie miała pojęcia. Radowało ją, że już wkrótce pozna odpowiedź na pytanie, które stawiali sobie wszyscy: czy Bóg istnieje?<br />W przeciwieństwie do wielu ludzi nie był to wewnętrzny dylemat jej życia. Za czasów komunizmu nauczano, że życie kończy się wraz ze śmiercią, więc przywykła do tej myśli. Jednak pokolenie jej rodziców i dziadków wciąż chodziło do kościoła, odbywało pielgrzymki, modliło się i żyło w świętym przekonaniu, że Bóg przykłada wagę do ich słów.
Linia 321 ⟶ 311:
* Szaleństwo to niemożność przekazania swych myśli. Trochę tak, jakbyś znalazła się w obcym kraju – widzisz wszystko, pojmujesz, co się wokół ciebie dzieje, ale nie potrafisz się porozumieć i uzyskać znikąd pomocy, bo nie mówisz językiem tubylców.<br />– Każdy z nas czuł to kiedyś.<br />– Bo wszyscy, wszyscy taki czy inny sposób, jesteśmy szaleni.
** Opis: rozmowa Zedki z Weroniką.
* Szkoda, ze Bóg, Allach czy Jahwe – mniejsza o imię – nie musi żyć w dzisiejszym świecie. Gdyby żył, do dziś bylibyśmy w raju, a On musiałby rozpatrywać odwołania, apelacje, petycje, podania, rekwizycje sądowe, pozwy i objaśniać na nieskończonej ilości sesji swoją decyzję wygnania Adama i Ewy z Raju, dlatego tylko, że przekroczyli arbitralne, bezpodstawne prawo, jakim był zakaz jedzenia owoców z drzewa wiadomości Dobrego i Złego.
Linia 336 ⟶ 326:
==T==
* Tak mówią wszyscy wariaci: że są normalni.
* Targnięcie się na własne życie leży w ludzkiej naturze.
** Postać: doktor Igor
** Zobacz też:
* Teraźniejszość zawsze jest bardzo krótka, choć niektórzy sądzą, że posiadają na własność i przeszłość, w której gromadzili przedmioty, i przyszłość, w której zgromadzą ich jeszcze więcej.
Linia 346 ⟶ 335:
* To, co wydawało się jej być rajem – dom nad rzeką, mąż, którego kochała, dzieci jedzące prażoną kukurydzę przed telewizorem – z dnia na dzień stało się piekłem.
** Opis: o początkach choroby Zedki.
* Tu wszystko było wybaczalne: bo to przecież chorzy psychicznie.
** Opis: o szpitalu psychiatrycznym.
==U==
Linia 362 ⟶ 351:
** Postać: Mari
* Umiera
==W==
* W całym swoim życiu zaznała wiele miłości, troski i opieki, ale brakowało jej czegoś, co by mogło przekształcić to wszystko w błogosławieństwo – powinna być bardziej szalona.
** Postać: Weronika
* W istocie tylko my ponosimy winę za to, co zdarza się w naszym życiu. Wielu ludzi przeszło przez te same trudności, co my, ale zareagowało inaczej.
Linia 379 ⟶ 368:
* – Widziałam kiedyś kobietę w czerwonej sukni z dużym dekoltem, jak paradowała ulicami Ljubljany przy pięciostopniowym mrozie. Patrzyła przed siebie szklanymi oczami. Wzięłam ją za pijaną i chciałam jej jakoś pomóc, ale odtrąciła mnie, gdy chciałam jej dać moją kurtkę.<br />– Być może w jej świecie było właśnie lato, a jej serce rozpalała tęsknota za kimś, kto na nią czekał. Nawet jeśli ten ktoś istniał tylko w jej chorej wyobraźni, to przecież miała prawo żyć i umrzeć tak jak jej się podobało, nie sądzisz?
** Opis: rozmowa Weroniki z Zedką.
* Wielkim szaleństwem, do jakiego są zdolni mężczyźni i kobiety, jest właśnie miłość.
Linia 385 ⟶ 374:
* Wielu ludzi chciałoby kochać, ale boi się, że trzeba za to poświęcić coś z przeszłości albo przyszłości. Ty nie masz nic do stracenia, bo masz tylko teraźniejszość.
** Opis: słowa Zedki skierowane do Weroniki, która niedługo ma umrzeć.
* Wojny w wiele mniejszym stopniu stają się przyczyną obłędu, niż napięcie, nuda, choroby dziedziczne, samotność, czy odrzucenie.
Linia 404 ⟶ 393:
* Zgodnie z zasadami dobrego wychowania nie wolno mówić wprost o miłości.
** Postać: Weronika
** Zobacz też:
* Znalazł się w odległej od morza stolicy, zbudowanej dla polityków, biurokratów, dyplomatów i ich dzieci, które nie za bardzo wiedziały, co mają tam robić.
** Opis: Edward o stolicy Brazylii.
* Zwykle ludzie umierają wtedy, kiedy się tego najmniej spodziewają.
|