Anne Rice: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Jos. (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne
Linia 76:
 
==''Opowieść o Złodzieju Ciał''==
 
* Bóg może istnieć albo i nie, ale cierpienie istnieje z całą pewnością. Jest absolutnie rzeczywiste i niezaprzeczalne. I z tej realności wynika właśnie moje zaangażowanie, jądro mojej wiary.
 
Linia 130 ⟶ 129:
 
==''Merrick''==
* Myślisz, że ludzie powinni odczuwać taką gorycz i samotność, jakie ja odczuwałem podczas moich ostatnich śmiertelnych lat? Nie wydaje mi się. Jak wszystkie stworzenia, także człowiek został stworzony po to, by żyć pełnią życia. Cała reszta to duchowa i fizyczna katastrofa. O tym jednym jestem przekonany.
 
*Myślisz, że ludzie powinni odczuwać taką gorycz i samotność, jakie ja odczuwałem podczas moich ostatnich śmiertelnych lat? Nie wydaje mi się. Jak wszystkie stworzenia, także człowiek został stworzony po to, by żyć pełnią życia. Cała reszta to duchowa i fizyczna katastrofa. O tym jednym jestem przekonany.
 
* Żyję w udręce, gdyż stale towarzyszy mi myśl o osobie, którą kiedyś zdradziłem, potem pielęgnowałem, a na koniec straciłem. Przychodzę do ciebie, ponieważ wierzę, że potrafisz przywołać ducha tej osoby, żebym mógł z nim porozmawiać. Przychodzę do ciebie, ponieważ wierzę, że potrafię ocenić, czy ten duch odnalazł spokój.
 
* Duma zawsze jest podstawowym grzechem tych, którzy pozostają w Talamasce. Wierzymy, że byliśmy świadkami cudów. Wierzymy, że potrafimy czynić cuda. Zapominamy, że nic nie wiemy. Zapominamy, że może nie ma nic, co moglibyśmy odkryć.
 
==''Krew i złoto''==
* To, co ujrzał, było wielką, skomplikowaną pajęczyną, siecią rozciągającą się we wszystkich kierunkach i wypełnioną mnóstwem migoczących, świetlistych punkcików. Pośrodku tej pajęczyny falował pojedynczy, silny płomień. Wiedział, że ten płomień to Królowa, pozostałe świetliste punkciki oznaczały zaś wszystkich krwiopijców. Gdzieś tam było także jego małe światełko. Opowieść o Świętym Ogniu była prawdziwa. Widział to na własne oczy. A teraz nadszedł czas dla nich wszystkich, aby poddać się mrokowi i ciszy. Nadchodził koniec.
 
*To, co ujrzał, było wielką, skomplikowaną pajęczyną, siecią rozciągającą się we wszystkich kierunkach i wypełnioną mnóstwem migoczących, świetlistych punkcików. Pośrodku tej pajęczyny falował pojedynczy, silny płomień. Wiedział, że ten płomień to Królowa, pozostałe świetliste punkciki oznaczały zaś wszystkich krwiopijców. Gdzieś tam było także jego małe światełko. Opowieść o Świętym Ogniu była prawdziwa. Widział to na własne oczy. A teraz nadszedł czas dla nich wszystkich, aby poddać się mrokowi i ciszy. Nadchodził koniec.
 
Rozległa i niesamowita pajęczyna pojaśniała i zalśniła słabym blaskiem, płomień stanowiący jej środek eksplodował, a potem na dłuższą chwile wszystko ściemniało, on zaś poczuł w kończynach cudownie miłą wibrację, jaka często nawiedzała go, gdy pogrążał się w zwykłym śnie, i pomyślał: Ach, a więc to jest śmierć. Umieramy. I to bezboleśnie.
 
Lecz dla jego starych bogów to, co się działo było niczym Ragnarok, kiedy strażnik Asgardu, Heimdall, Ten, Który Niesie Światu Światłość, dmie w swój róg, wzywając bogów Aesirów, by stanęli do ostatniej bitwy. -My też odejdziemy, walcząc- wyszeptał Thorne w swojej jaskini.
 
* Pamięć jest przekleństwem, to fakt (...), ale również najwspanialszym z darów. Bo jeśli stracisz pamięć, stracisz wszystko.
Linia 151 ⟶ 148:
* Jesteś taką samą istotą jak ja. Jesteśmy potworami i możemy sobie pozwolić na drobne gesty czułości. Kimże są moi goście, jeśli nie czułymi, wrażliwymi istotami?
 
* Ścieżka przeszłości jest ścieżką bólu i cierpienia!
 
* Pamięć tak rozpaczliwie stara się nas opuścić. Pamięć wie, że nie jestesmy w stanie znieść jej towarzystwa. Pamięć potrafi zrobić z nas skończonych głupców. Posłuchaj tylko starych śmiertelników, którym nie pozostało nic prócz wspomnień z dzieciństwa. Jakże często mylą tych, co są obok nich, z ludźmi, którzy od dawna już nie żyją, a w dodatku nikt ich nie słucha.
 
* Wyobraź ją sobie jako posąg. Wyobraź sobie, że twoje zło będzie siłą, która skruszy ów posąg. Zobacz ją potem w kawałkach. I zrozum, że taki byłby skutek twego nieodpowiedzialnego działania.
 
* Jeśli nadejdzie koniec świata, powitam go godnie, odpowiednio ubrany na tę okazję, niezależnie od tego, czy stanie się to w blasku dnia czy w mroku nocy.
 
* Czas jest nasz, ale wieczność należy do Boga.
 
==''Posiadłość Blackwood''==
* - Zło narasta (...) i musi zostać przekazane nowemu i on rodzi się ze mnie, chociaż jako śmiertelna istota byłam bezpłodna.
* - Zło narasta (...) i musi zostać przekazane nowemu i on rodzi się ze mnie, chociaż jako śmiertelna istota byłam bezpłodna.
 
* Och, niewinni przyciągają. Bezwiednie. I jacy są smakowici. Zapamiętaj jednak moje słowa, przywiodą cię do szaleństwa, bez względu na to, czy wiedziałeś, co robiłeś, czy nie. Poczujesz do nich miłość i nienawiść do siebie samego.
Linia 172 ⟶ 168:
 
==''Pandora''==
* Moim zdaniem ludzie powinni się bardziej starać. Z każdą nową ofiarą próbuję bardziej zgłębić naturę zła. Przeraża mnie każda religia, która wysuwa fanatyczne żądania lub twierdzenia, argumentując to wolą boga.
 
*Moim zdaniem ludzie powinni się bardziej starać. Z każdą nową ofiarą próbuję bardziej zgłębić naturę zła. Przeraża mnie każda religia, która wysuwa fanatyczne żądania lub twierdzenia, argumentując to wolą boga.
 
* Najpiękniejszą rzeczą pod słońcem i księżycem jest ludzka dusza. Zdumiewają mnie małe cuda dobroci, jakie wyświadczają sobie ludzie. Zdumiewa mnie rozwój świadomości, uparte trwanie rozumu w obliczu przesądów i rozpaczy. Zdumiewa mnie ludzka wytrwałość.
 
* Nowe chrześcijaństwo nie dość, że się rozprzestrzenia, to na dodatek zmienia się w każdym nowym miejscu; przypomina zwierzę, które pochłania miejscową faunę i florę, czerpiąc z tego pożywienia jakąś szczególną moc.
 
* Pojęłam , że w samym centrum stworzenia może leżeć coś tak nieopanowanego i niepojętego jak szalejący wulkan, którego lawa niszczy tak samo drzewa, jak i poetów.
 
* Skupiłam się na myśli o bogini, żarliwie chciałam w nią uwierzyć. Nienawidziłam obłudy, z jaką wykorzystywałam świątynię i kult, choć wtedy nie wydawało mi się to istotne.
Linia 185 ⟶ 180:
* Świat odrodził się, wszystkie systemy oparte na sceptycyzmie i egoizmie rwały się jak pajęcze nici, które miał unieść wiatr. Moje chwile rozpaczy były jedynie wycieczkami w bluźniercza i samolubna krainę czerni.
 
* Ulegać to nie to samo, co podlegać. Znaczy to oddawać cześć. Mówię o życiu roztropnym, o słuchaniu mądrości własnego ciała. Mówię o ostatecznej inteligencji dobroci, radości.
 
* Wiedziałam, że wszystko, czego doświadczamy, jest symbolem czegoś innego, że rytuały polegają na odgrywaniu innych wydarzeń. Wiedziałam, że nasze praktyczne umysły wyprowadziły obrzędy z głębi duszy na świat, żeby nie był on kompletnie pozbawiony sensu.
Linia 192 ⟶ 187:
 
==''Wampir Vittorio''==
 
* A czymże jest twoja dusza, skoro nie pragnie podgwiezdnej podróży poprzez stulecia zamiast tych krótkich lat żywota? Czymże jest twoja dusza, skoro nie pragnie szukać prawdy przez wieczność zamiast przez ten marny czas zwykłego życia?