Siergiej Kowalow
Siergiej Adamowicz Kowalow (ros. Сергей Адамович Ковалёв; 1930–2021) – rosyjski działacz praw człowieka, polityk, sowiecki dysydent, więzień łagru, wiceprezes Stowarzyszenia „Memoriał”.
- Andriej Dmitrijewicz Sacharow był arystokratą Rozumu. Stąd na przykład brały się jego demokratyczne poglądy społeczne. Wszak demokracja to jedyna w dziejach próba zbudowania gmachu społecznego na fundamentach rozumu.
- Źródło: Sacharow – arystokrata rozumu, gazeta.pl, 14 grudnia 2009
- Zobacz też: Andriej Sacharow
- Dzięki waszym konsekwentnym wysiłkom w Rosji – kraju, w którym ledwie zdążyły się pojawić kiełki demokracji, wyborów – głównego kryterium demokracji – znów nie ma. I to na długo. (…) Co dzieje się z krajem, który ma służalczy, marionetkowy parlament, dekoracyjną konstytucję, dyspozycyjny wymiar sprawiedliwości i niekontrolowaną (…) władzę, wiemy nie ze słyszenia
- Opis: fragment listu otwartego do Władimira Putina, Władimira Czurowa i Siergieja Ławrowa.
- Źródło: „Rzeczpospolita”, 25 lutego 2008
- Modernizując i doskonaląc sowiecką ideologię oraz praktykę polityczną, zbudowaliście w Rosji polityczną konstrukcję, w której nie da się pokonać was w wyborach. Jest to ślepy zaułek, z którego żadna ścieżka nie prowadzi do demokracji.
- Opis: fragment listu otwartego do Władimira Putina, Władimira Czurowa i Siergieja Ławrowa.
- Źródło: „Rzeczpospolita”, 25 lutego 2008
- Polacy, wybaczcie nam! To nie tylko komuniści są winni. My też jesteśmy winni, gdyż stanowimy większość. My Rosjanie także wtedy stanowiliśmy tutaj większość. To my pozwoliliśmy, by tutaj działo się to, co się działo. Wybaczcie nam!
- Opis: po obejrzeniu filmu Katyń.
- Źródło: „Rzeczpospolita”, 27 października 2007
- Stalin był podłym pragmatykiem. Nie mógł się dogadać z Anglią i Francją, by oddały mu Europę Wschodnią, więc porozumiał się z Hitlerem i jeszcze podpisał w tej sprawie umowę. Stalin był nie pomocnikiem, ale młodszym partnerem Hitlera.
- W Norymberdze jeden ludożerca osądził drugiego ludożercę. Za kanibalizm…
- Źródło: wywiad udzielony Barbarze Gruszce-Zych, „Gość Niedzielny”, 8 listopada 2009