Rutka Laskier
polska Żydówka, autorka pamiętnika z życia getta
Rutka Laskier (1929–1943) – młoda polska Żydówka z Będzina, która w ostatnim roku życia prowadziła pamiętnik, wydany dopiero 60 lat po Holokauście (w kwietniu 2006), zamordowana w obozie koncentracyjnym KL Auschwitz-Birkenau.
- Był u mnie po południu Janek. Musieliśmy siedzieć w kuchni. (…) Wśród rozmowy wyjechał nagle z tym, że byłoby mu bardzo przyjemnie, gdyby mnie pocałował. Powiedziałam „możliwe” i jadę dalej. Był trochę zdołowany, myślał, że jestem Tusią albo Halą Zelinger. Byłabym w stanie dać się pocałować tylko przez tego, którego kocham, a on jest mi obojętny najzupełniej. (…) Na schodach pytam się go, czy doprawdy całowanie jest rzeczą tak przyjemną a potem, że ciekawam, jaki to ma smak (co jest najzupełniejszą prawdą). Wówczas zaczął się śmiać (śmieje się bardzo ładnie, muszę mu to przyznać) i mówi, że on też jest ciekawy. Ale nie dam się pocałować. Boję się, [że] zburzę w ten sposób coś pięknego, jasnego… Boję się, że kiedyś się gorzko rozczaruję.
- Opis: fragment z pamiętnika o pierwszym pocałunku.
- Źródło: Justyna Kowalska-Leder, Życie codzienne pod okupacją niemiecką w dziennikach dzieci żydowskich. (DOC), Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Instytut Kultury Polskiej, wkj.ihuw.pl, s. 6.
- Czuję, że ulżyłoby mi, gdybym miała możność pozostania w jakimś pięknym miejscu, zapatrzona w cudowny krajobraz. Gdy staję nad rzeką i patrzę na szumiący wodospad, to czuję, że coś się we mnie podnosi i dąży hen daleko.
- Opis: fragment wpisu do pamiętnika z dnia 27 stycznia 1943.
- Źródło: Anna Rykulska, Rutka Laskier – dramatyczna historia polskiej Anny Frank, twojezaglebie.pl, 16 października 2016.
- Jestem wysoka szczupła, nogi niebrzydkie, w pasie bardzo wąska. Ręce mam długie ale o brzydkich a raczej niepielęgnowanych paznokciach. Oczy mam duże czarno brązowe brwi gęste i rzęsy długie, nawet bardzo. Włosy czarne obcięte krótko i zaczesane w tył nos mały zadarty nieco ku górze. I usta ładnie wykrojone, bardzo białe zęby i portret gotowy. Chciałabym to wszystko co się we mnie dzieje, przelać na papier ale absolutnie mi się nie udaje. A teraz jeszcze opiszę się ze strony moralnej: Mówią, że jestem inteligentna, wykształcona, możliwe, chociaż się nie uczyłam, to znaczy nie przykładałam do nauki. Mam bziki, nieraz jestem tak melancholijnie nastrojona, i wtedy otwieram usta tylko by dociąć komuś a docinać lubię bardzo i robię to z umiarem.
- Opis: fragment wpisu do pamiętnika z dnia 27 stycznia 1943.
- Źródło: Anita Jasińska, Nieporadne jeszcze dźwięki. O materialności dziennika Rutki Laskier. (PDF), journals.us.edu.pl, s. 322
- Micka znowu przyszła z furą wiadomości. „Ktoś” jej powiedział, że ścięłam sobie włosy dla Janka, że jedwabne pończochy noszę dla Janka itd. Wierutne kłamstwo. Jakby doprawdy mi coś na nim zależało. Jeżeli spotkam Tusię w ulicy, zapytam jej się, kto ją upoważnił do rozsiewania podobnych plotek, że wspomnę o pewnym, małym epizodzie w nocy z 2 na 3 stycznia.
- Opis: początkowy fragment wpisu do pamiętnika z dnia 26 stycznia 1943.
- Źródło: Anna Rykulska, Rutka Laskier – dramatyczna historia polskiej Anny Frank, twojezaglebie.pl, 16 października 2016.
- Nie mogę sobie uprzytomnić, że to już 43 rok, czwarty rok tego piekła. Dni mijają prędko, jeden bliźniaczo podobny do drugiego.
- Opis: początkowy fragment wpisu do pamiętnika z dnia 19 stycznia 1943.
- Źródło: Pamiętnik Rutki Laskier – Rutka pamiętnik Zagłady (film), youtube.com
- Zdaje mi się, że ostatni już raz piszę. Na mieście obława. Nie wolno mi wychodzić, i szaleję w domu. Chciałam iść rano do Jumka, żeby go uprzedzić o mającej nastąpić akcji. Miejmy nadzieję, że go nie złapali. Od kilku dni wisi coś w powietrzu.
- Opis: początkowy fragment wpisu do pamiętnika z dnia 20 lutego 1943.
- Źródło: Taken 06 June 2007, The diary of Rutka Laskier, a 14-year-old Jewish girl from Poland, gettyimages.co.uk, 6 czerwca 2007.
- Zima jest dla większości mieszkańców getta widmem nędzy i głodu. Wszędzie ogonki, ogonki po kartofle, korpiele, węgiel, chleb. Biednie ubrane dzieci wyciągają ręce do przechodniów. Te dzieci to stygmat szarego getta. Rodzice wysiedleni, a dzieci rzucone na pastwę losu poniewierają się po ulicy.
- Opis: fragment z pamiętnika, pochodzący z opowiadania Zima w getcie.
- Źródło: Justyna Kowalska-Leder, Życie codzienne pod okupacją niemiecką w dziennikach dzieci żydowskich. (DOC), Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Instytut Kultury Polskiej, wkj.ihuw.pl, s. 14.