Rękopis znaleziony w Saragossie (powieść)

powieść Jana Potockiego

Rękopis znaleziony w Saragossie (fr. Manuscrit trouvé à Saragosse) – powieść Jana Potockiego opublikowana w 1847.

  • Ci, którzy znają Madryt, wiedzą, że pod pewnymi względami lud w tym mieście dorównywa klasom wyższym; zajmują go te same wypadki, podziela te same zdania, a dowcipy z wielkiego świata podawane z ust do ust krążą po ulicach. To samo stało się z przycinkami bywalców księgarni Morena.
Strona tytułowa polskiego wydania
z 1847 roku
  • – Drogi Alfonsie – przerwała Emina – ten klejnot, który nosisz na szyi i nazywasz cząstką prawdziwego krzyża, razi nas i wzbudza dreszcz mimowolny.
    – O! O się tyczy tego klejnotu – odparłem szybko – nie żądajcie go ode mnie. Przyrzekłem mojej matce, że go nigdy nie zdejmę, i sądzę, że nie ty powinnaś wątpić, jak umiem dotrzymywać moich przyrzeczeń.
  • Gdy zacząłem szesnasty rok, Ojciec postanowił nas przypuścić do tajemnic kabały Sefirot. Naprzód dał nam do ręki Sefer Sohar, czyli tak zwaną „jasną księgę”, z której nic nie można zrozumieć, tak dalece jasność dzieła ślepi umysł patrzącego.
    • Źródło: s. 100
    • Zobacz też: kabała
  • Nie miałem jeszcze dwunastu lat, siostra zaś ośmiu, kiedy umieliśmy już po hebrajsku, po chaldejsku, po syrochaldejsku, znaliśmy mowy Sarmatów, Koptów, Abisyńczyków i różne inne umarłe lub umierające języki. Nadto, bez pomocy ołówka mogliśmy rozłożyć litery każdego wyrazu wedle wszelkich zasad oznaczonych prawidłami kabalistyki.
    • Źródło: s. 100
  • Pokój był ogołocony z cenniejszych przedmiotów, pozostawiono jedynie drobiazgi znikomej wartości. W kącie, na ziemi, zauważyłem kilka zapisanych zeszytów; podniosłem je i przejrzałem ich zawartość. Był to rękopis hiszpański; jakkolwiek bardzo słabo znałem ten język, to przecież zdołałem pojąć, żem znalazł rzecz zajmującą: rękopis zawierał historie o kabalistach, zbójcach i upiorach.
    • Źródło: s. 23
  • Przede wszystkim uprzedzam cię, abyś nigdy nie przywiązywał się do obrazu, ani do symbolu, lecz abyś wnikał w myśl w nich ukrytą.
  • (...) w hebrajskim każda litera jest liczbą, każdy wyraz przemądrą kombinacją, każde zdanie straszliwą formułą, która, gdy ją kto potrafi wymówić z potrzebnym przydechem i akcentem, z łatwością może poruszyć góry i osuszać rzeki.(...) Słowo wprawia w ruch powietrze i umysł, działa na zmysły i duszę zarazem (...) słowo jest koniecznym pośrednikiem między materią a wszelkim umysłem.
    • Źródło: s. 101

Zobacz też: