Pierwiosnek, pierwiosnka, prymulka – rodzaj roślin należący do rodziny pierwiosnkowatych.

  • I on [Ambroży Stub] także był pierwiosnkiem, zwiastunem poezji. Zjawił się za wcześnie jak na swoje czasy, dlatego spotkały go deszcze i ostre wichry; musiał objeżdżać dwory na Fionii jako kwiat w szklanym naczyniu, jak kwiat w rymowanym liście. Pierwiosnek, zwiastun lata i zimy, dowcipniś i błazen, a przecież był on pierwszym, jedynym, pełnym młodzieńczej świeżości duńskim poetą.
    • Autor: Hans Christian Andersen, Pierwiosnek, tłum. Stefania Beylin, [w:] tegoż, Baśnie, tłum. Stefania Beylin, Jarosław Iwaszkiewicz, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1971, seria Biblioteka klasyki polskiej i obcej, s. 465.
Pierwiosnek maleńki
  • Jeszcze zimno jest na dworze
    trawa jeszcze nie urosła
    a ze śniegu się wychyla
    kto to taki? To pierwiosnek.
    Schyla się malutka Zosia,
    by go zerwać do wazonu.
    Na to mama „Nie, nie wolno!
    Kwiatek ten jest pod ochroną”.
  • Kwiat wyprężył się, wyprostował i napierał na cienką, zmiękczoną przez wodę skorupę, aż ją przebił i wyrósł spod śniegu. Miał jasnozielone pączki, zieloną łodygę i wąskie mięsiste liście ochraniające te pączki. (…)
    – Witaj, witaj! – śpiewał każdy promyk słońca, pieścił i całował kwiatek, aż ów otworzył się całkiem. Biały jak śnieg, pomalowany w zielone paski. Pochylił główkę, pełen radości i pokory.
    – Prześliczny kwiat – mówiły promyki słońca. – Jaki świeży i delikatny! Jesteś pierwszym, jesteś jedynym! Jesteś naszym ukochaniem. Zwiastujesz lato, piękne lato, które zawita do wsi i miast, gdy cały śnieg się roztopi, zimne wichury odlecą daleko, ciepło zapanuje i wszystko się zazieleni. Nie będziesz sam, wyrosną twoi towarzysze: bez, złoty deszcz i nareszcie róże, ale ty jesteś pierwszy, jesteś delikatny i śliczny.
  • Prymula uschła, kuzyn zapomniał ją bowiem podlewać w paleobotaniczno-gastronomicznym ferworze. Zjawisko uznałem za typowe: kto oddaje się liczbie mnogiej, za nic ma pojedynczą.