Paktofonika. Przewodnik Krytyki Politycznej
Paktofonika. Przewodnik Krytyki Politycznej – książka autorstwa Macieja Pisuka.
- No cóż to ja jestem bogiem bo nie mam wyboru.
- Opis: napis na okładce.
Wypowiedzi postaci
edytuj- Chciałbym tu na zakończenie nadmienić słowa, które mój syn skreślił jako ostatnie i zwrócił się do kolegów ze swojego zespołu, napisał tak: „Nie poddawajcie się, walczcie!” I ja do was, młodych ludzi, którzy teraz żyjecie w trudnych warunkach, mówię dzisiaj: „Nie poddawajcie się, walczcie!”.
- Postać: ojciec Magika
Dialogi
edytujUwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- RAHIM
Ale my nie możemy podpisać tego kwitu jako Paktofonika
PAN S.
Dlaczego? Ja myślę, że w tej sytuacji raczej nie możecie się rozwiązać.
RAHIM
Stary, Paktofonika to trzy osoby… Ile widzisz przed sobą?
FOKUS wypiął jedną kartkę z umowy. Z bezmyślnym wyrazem twarzy, zaczyna składać ją i zginać – jakby robił origami
PAN S.
Mówmy poważnie… Jak chcecie się zastanowić…
Zauważył działanie FOKUSA – zatkało go.
RAHIM
Tak, stary? Kontynuuj.- Opis: po śmierci Magika.
- FOKUS (śpiewa)
Niestety… (pauza) Niestety…
MAGIK (Do Fokusa)
Sorry, ale to brzmi mniej więcej jak: „mam już to wszystko w dupie”.
Magik wstaje, wyjmuje Rahimowi szklankę z dłoni.
MAGIK (głośno)
Chrapiesz!
RAHIM (otworzył oczy)
A, yyy… poważnie?
FOKUS (do Rahima)
Niestety…
MAGIK (do Fokusa)
O! Dobrze było. Jeszcze raz.
- JOKA
O co ci chodzi?
MAGIK
Nie wiesz, kurwa. Nie wiesz?! Co?!
JOKA
Wiem. Kurwa. Wiem, jak się to nazywa. Paranoja!
- DZIENNIKARKA
Paktofonika zaprezentowała się dziś wieczorem, rewelacyjnie… o planach na przyszłość rozmawiam z…
RAHIM
Rahim… Po wakacjach ukaże się nasza płyta… która… będzie…
RAHIM zmieszał się bo – FOKUS (za plecami kamerzysty) coś mu pokazuje i stroi miny.
RAHIM (zdenerwowany)
Nie, no Fokus. To mów ty, proszę…
FOKUS
Chciałem tylko (ciszej) Bo możemy się nie wyrobić… co nie?
- RAHIM (zaczepnie)
Powiedz mi, stary, o co ci właściwie w życiu chodzi?
Magik półprzytomny ze zmęczenia stoi „w zatoczce” przed przystankiem autobusowym. Rozgląda się, kogoś wypatruje.
MAGIK
Ale… O co chodzi?
RAHIM
O wszystko!… O to, co jest dla ciebie ważne?
MAGIK
Co?
RAHIM
Na czym ci w życiu zależy? Proste pytanie
MAGIK (ma już dość)
Rah, kurwa… teraz?…
(…)
RAHIM
Bardzo cię proszę – teraz! Możesz mi szczerze odpowiedzieć?
MAGIK
Zależy mi… żeby… żeby mi się z dziewczyną ułożyło, nie wiem, „Nike’i” bym sobie chciał kupić i… kurwa, zależy mi niezwykle, żebyś się odpieprzył na chwilę, dobra?!!!
- OJCIEC MAGIKA (do Justyny)
Trzymaj go krótko! Nie daj mu siedzieć po nocy.
MATKA JUSTYNY (do Magika)
… i pamiętajcie kochani, że marzenia i szczęście to nie zawsze to samo.
- MAGIK (kont.)
To chodź ze mną… Poproszę matkę, żeby została z małym.
JUSTYNA
Zastanów się… On ma urodziny!
Z zewnątrz – sygnał klaksonu.
MAGIK
Ma rok – dopiero.
- RAHIM podaje dowód (w etui). FOKUS legitymację: kartonik z ledwo czytelnym zdjęciem, wytarty i pogięty, składający się z dwóch części, które trzymają się dosłownie „na włosku”. POLICJANT II chwycił dokument tak, że jedna „połowa” urwała się i spadła na podłogę.
POLICJANT II
Co to ma być… O, wszystko fruwa…
FOKUS
No bo… yyy…
POLICJANT II
Co, „no, bo yyy”?
FOKUS
Pan obejrzy, pana kolega obejrzy i tak to potem wygląda, nie?
POLICJANT II
Nie pyskuj gnojku!
- RAHIM zobaczył stos kolorowych pism. Otwiera jedno i natychmiast odkłada je spłoszony
FOKUS (z niepokojem)
Ty, pamiętasz, jak to tu było poukładane?
Nagle BRZĘK i GRZECHOT – to Magik (ustawia sprzęt) zrzucił z biurka grawerowany kubek z przyborami do pisania, które rozsypały się po podłodze.
RAHIM
Spoko, przypomnę sobie.