Natalie Portman
amerykańska aktorka
Natalie Portman (właśc. Natalie Hershlag; ur. 1981) – aktorka amerykańska.
- Dlaczego powszechnie akceptuje się fakt, że aktorka przez dwie strony tekstu opowiada o sukience, a gdy wspomina o działalności charytatywnej, wszyscy natychmiast ją oceniają: „O ta! Myśli, że jest taka świetna”. Uważam, że zbyt dużo uwagi skupionej jest na mnie z błahych powodów. Wiem, że to efekt kultury, w której żyjemy. Nie będę więc płakać, gdy ludzie nie będą chcieli przeczytać o tym, czym naprawdę się zajmuję.
- Źródło: „Glamour”, 20 grudnia 2007.
- Dlatego, że ten Gargamel był tak przerażający. Bałam się wielu kreskówek. Jestem słaba w tych sprawach.
- Źródło: „Interview”, wrzesień 2009.
- Gdy w dzieciństwie stawiałam pierwsze kroki jako aktorka, chciałam się wszystkim podobać, i zawsze szukałam wyrazów uznania. Teraz, gdy dorosłam, uznanie publiczności nie jest dla mnie całkiem obojętne, ale przede wszystkim staram się podobać samej sobie. Polega to na znajdowaniu własnych środków wyrazu, a nie podporządkowywaniu swej gry i tańca oczekiwaniom innych. Podobnie jest z Niną: początkowo jest infantylna, stara się przypodobać matce, dyrektorowi, dopasować do standardów. W końcu dochodzi do wniosku, że doskonałość polega wyłącznie na podobaniu się samej sobie.
- Opis: o swojej roli w Czarnym łabędziu.
- Źródło: Steven Zeitchik, Ben Fritz, Przemiana łabędzia, „Los Angeles Times”, 24 stycznia 2011.
- Jadłam znacznie mniej niż zwykle. Byłam weganką, gdy kręciłam film, a teraz przeszłam na wegetarianizm. Zawsze dbałam o zdrowe pożywienie, więc chodziło tylko o zmniejszenie porcji – i częste, a małe posiłki. To nie było szalone odchudzanie.(...) Bolały mnie mięśnie. Trafił mi się fatalny uraz podczas zdjęć – przemieszczenie żebra. Jedno weszło pod drugie. Odpoczywałam i wszystko wracało do normy. Ale kontuzje dla tancerza to chleb powszedni.
- Opis: o przygotowaniach do roli w Czarnym łabędziu.
- Źródło: Steven Zeitchik, Ben Fritz, Przemiana łabędzia, „Los Angeles Times”, 24 stycznia 2011.
- Mądre kobiety kochają mądrych mężczyzn, bardziej niż mądrzy mężczyźni – mądre kobiety.
- Źródło: „Forum”, 2 marca 2009.
- Zobacz też: mężczyzna
- Naprawdę chciałam zatańczyć balet. Kocham go. Inaczej nie robiłabym tego.
- Opis: o grze w Czarnym łabędziu.
- Źródło: Steven Zeitchik, Ben Fritz, Przemiana łabędzia, „Los Angeles Times”, 24 stycznia 2011.
- No cóż, nie jestem niegrzeczną dziewczynką. Jestem po prostu osobą skomplikowaną, jak każdy. Nikogo nie można określić jednym słowem. W okresie świąt Bożego Narodzenia chodzę na zakupy. W piątki wieczorem chodzę do kina. Jestem dość anonimowa. Czasem mnie rozpoznają, ale nikt mnie nie napastuje. Z powodu tego wizerunku dobrej dziewczyny czuję, że dają mi święty spokój. Może ludzie są nim znudzeni. I bardzo dobrze!
- Źródło: Steven Zeitchik, Ben Fritz, Przemiana łabędzia, „Los Angeles Times”, 24 stycznia 2011.
- Ostatnio słucham głównie nieprzyzwoitego rapu. Naprawdę, naprawdę sprośnego hip-hopu. Uwielbiam go. Najpierw mnie rozbawia, a potem sprawia, że chcę tańczyć.
- Źródło: „Interview”, wrzesień 2009.
- Poza tym rodzice nauczyli mnie, aby nigdy publicznie nie rozmawiać o prywatnych sprawach. Bo gdy już raz zaczniesz, tym samym zgadzasz się uczestniczyć w grze, która jest poza twoją kontrolą.
- Źródło: „Glamour”, 20 grudnia 2007.
- Prasa od początku mojej kariery przylepiła mi etykietkę „porządne dziecko” zamiast „imprezowe zwierzę”, więc nie wzbudzam takich sensacji, dla nich jestem po prostu nudna.
- Źródło: „Glamour”, 20 grudnia 2007.
- Role dla kobiet dzielą się teraz na dwie kategorie: kobiet użytecznych, dzięki którym mężczyźni podbudowują swoje ego lub kobiet spod znaku „striptisologia”. Wreszcie dostałam scenariusz, który jest optymistyczny, mądry i pełno w nim dobra. A na dodatek utożsamiam się z bohaterką, którą gram.
- Opis: o swojej roli w filmie Pana Magorium cudowne emporium
- Źródło: „Glamour”, 20 grudnia 2007.
- To miasto pod wieloma względami mnie wyzwoliło.
- Opis: o Los Angeles, do którego przeprowadziła się z Nowego Jorku.
- Źródło: Steven Zeitchik, Ben Fritz, Przemiana łabędzia, „Los Angeles Times”, 24 stycznia 2011.
- Uważam, że sam proces oglądania filmu ma bardzo pozytywny wpływ na ludzi: grupa osób zbiera się na dwie godziny w kinie i troszczy się o siebie i losy innych. Kino to takie wspaniałe medium, które zbliża. Zamiast myśleć o swoich problemach, martwić się np. kłopotami w pracy i przeżywać: „Nie dam sobie rady”, na czas filmu się wyłączamy. I po wyjściu z kina, widząc na ulicy innych ludzi, mamy dystans do świata i możemy się zastanowić, jak oni sobie radzą. To lepsze niż ciągłe myślenie: „Moje życie jest beznadziejne”.
- Źródło: „Glamour”, 20 grudnia 2007.
- Wolałabym raczej być mądra, niż zostać gwiazdą filmową.
- Źródło: Steven Zeitchik, Ben Fritz, Przemiana łabędzia, „Los Angeles Times”, 24 stycznia 2011.
- Żyjemy w kulturze silnie zdominowanej przez filmowe schematy. Romanse, które pamiętamy z filmów, tak silnie zapisują się w naszej podświadomości, że w końcu sami nie wiemy, gdzie są prawdziwe uczucia a gdzie są nasze imitacje tego, co zapamiętaliśmy z ekranu. Mogę tylko powiedzieć, że nie pokazuję żadnych złych wzorców.
- Opis: o wpływie na młodych ludzi postaci Amidali z Gwiezdnych wojen.
- Źródło: rozmowa Wojciecha Orlińskiego, „Gazeta Wyborcza”, 16 maja 2002.
Zobacz też: