Moje miejsce. Autobiografia
(Przekierowano z Moje Miejsce. Autobiografia)
Moje miejsce. Autobiografia – autobiografia Raúla Lozano z 2008 roku; tłumaczenie – Aleksandra Zarzycka.
Wstęp – Dlaczego napisałem tę książkę, czyli życie jest pełne niespodzianek
edytuj Ta sekcja ma chronologiczny układ cytatów.
- Zapewne wiele osób sądzi, że trener polskiej reprezentacji, człowiek znany i rozpoznawany na ulicy, musi mieć mnóstwo znajomych i kiedy skończy treningi lub mecz, udzieli wywiadów i pożegna się z zawodnikami, spędza fantastyczne wieczory w otoczeniu przyjaciół na niekończących się rozmowach przy winie. Tymczasem ja zazwyczaj spędzam wieczory w samotności, siedząc w moim warszawskim mieszkaniu z telefonem przy uchu, żeby porozmawiać z moja żoną i synem, którzy mieszkają w Argentynie.
- Oglądam telewizję, a także czytam, na przykład Ryszarda Kapuścińskiego oraz Zygmunta Baumana. Nieodmiennie zresztą przychodzi mi wtedy na myśl, że jesteście prawdziwymi szczęściarzami, mając takich pisarzy i myślicieli.
- Zobacz też: Zygmunt Bauman, Ryszard Kapuściński.
- I jeśli tylko zechcecie do końca przeczytać tę książkę, dowiecie się, jak bardzo lubię Polaków i za co. I że polskich kibiców uważam za najlepszych na świecie.
- Pozwólcie zatem mi wytłumaczyć – bez cienia skargi! – tę moją warszawską samotność wśród tłumów, a zrozumiecie, że to właśnie potrzeba zwykłej, codziennej rozmowy z Wami skłoniła mnie do napisania tej książki.
A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż |
A
edytuj- Ale pamiętajcie też, proszę, że ta książka pisze się dalej, i że Wy jesteście jej współautorami. Nie znam dalszego ciągu, ale wiem, że jeden z najważniejszych rozdziałów będzie nosił tytuł DZIĘKUJĘ POLSKO. Napisany wielkimi literami.
- Opis: zakończenie.
C
edytuj- Często pytany jestem, jak dalece motywują zawodników pieniądze. Zapewniam: żadne pieniądze nie dają takiej satysfakcji, jak polscy kibice.
D
edytuj- Dobry serw, znakomite przyjęcie, silny atak i ta szczypta magii – to mój przepis na sukces.
- Dziennikarze są w stanie nastawić wyborców tak, aby pomóc lub zaszkodzić danemu kandydatowi.
- Dziś, jak mądrze mówią słowa tanga Cambalache, „ten kto nie płacze – nie ssie mleka, a ten, kto nic nie zwędził – jest osłem”. Czyli ten, kto się nie skarży, nic nie dostanie, a ten kto nie kradnie, jest głupi…
G
edytuj- Gdy oglądam zdjęcia, na których świętujemy zwycięstwo, do dziś się wzruszam. Tym zwycięstwem na historycznym przeciwnikiem Polski zagwarantowaliśmy sobie miejsce w finałowej czwórce.
- Opis: o meczu Rosja – Polska na mistrzostwach świata w 2006.
H
edytuj- Honor, rycerskość, lojalność, wykształcenie – te cechy były niegdyś często spotykane u ludzi, którzy chcieli uchodzić za osoby reprezentujące sobą pewne wartości. Dziś wszystko to stało się drugorzędne, „opcjonalne”, bo jedyną wartością jest pieniądz.
J
edytuj- Jak zły duch do dziś powraca do mnie pytanie: „czy można wygrać z Brazylią?”. Moja pierwsza odpowiedź brzmi: zastanówmy się lepiej, czy możemy grać jeszcze lepiej, niż gramy.
K
edytuj- Każdy sam ustawia sobie życie, każdy sam musi zrozumieć, co mu w życiu pomaga, co szkodzi.
- „Kiedy opuszcza nas ktoś z dziadków, to jakby spłonęła biblioteka”. Moi dziadkowie byli dwiema wspaniałymi bibliotekami – i chciałbym, aby pozostały nietknięte.
- Zobacz też: biblioteka
- Kiedy pojawiły się wyniki, od razu dało o sobie znać zjawisko, które potrafi zniszczyć w zarodku każdy sukces – pycha, nieuzasadniona pewność siebie dziennikarzy i działaczy, którzy uważają, że raz osiągnięty wynik stawia nas na szczycie już na zawsze.
- Kiedy Rosjanie wygrali dwa pierwsze sety, wydawało im się, że spotkanie mają już w kieszeni. My wręcz przeciwnie: wierzyliśmy w siłę naszej gry zespołowej, szukaliśmy najlepszych rozwiązań i wiedzieliśmy. co trzeba robić.
- Opis: o meczu Rosja – Polska na mistrzostwach świata w 2006.
- Kiedyś wszystko załatwiało się za pomocy kary finansowej, a zawodnicy drwili sobie z tego. Krążył wśród nich nawet swoisty „cennik”, ile kosztują dwie godziny przy wódce albo whisky z coca-colą. Sęk w tym, że kara, która nie eliminuje złych nawyków, niczemu nie służy.
- Kurczę, człowiek nie zdaje sobie sprawy z potęgi swoich uczuć, dopóki nie zdecyduje się napisać książki!
L
edytuj- Lekarz pytał:
– Doña Angelica, proszę mi powiedzieć, ile pani ma lat?
– Tyle, ile pan doktor uzna za stosowne – odpowiadała moja babcia.
M
edytuj- Moja babcia była trochę kokietką i często zastawałem ją, jak przeglądała albumy ze starymi zdjęciami i darła je na strzępki. Patrzyła wtedy na mnie z uśmiechem i mówiła:
– Starości nie należy pokazywać. Macie o mnie pamiętać bez pomocy zdjęć, na których jestem stara.- Zobacz też: starość
N
edytuj- Nasza wychowawczyni była niska, szczupła i lekko przygarbiona. Miała pięćdziesiąt parę lat i z kolegami stwierdziliśmy, że jest bardzo stara:
– Nawet starsza niż nasze mamy.
– No, musi mieć ze czterdzieści lat, prawie jak moja babcia…
- Nie bez znaczenia jest też umiejętność koncentrowania się na bieżącym meczu, tak jakby był on jedynym i ostatnim. W ten sposób możemy dać z siebie wszystko, nie zawracając sobie głowy tym, „czego nam jeszcze brakuje”.
- Zobacz też: mecz
O
edytuj- Odbieram Polaków jako ludzi niesamowicie sympatycznych, doskonale wykształconych i dobrze wychowanych. Społeczeństwa zmieniają się, lecz mam nadzieję, że u Was te cechy nie znikną nigdy. Powinniście je pielęgnować.
- Zobacz też: Polacy
P
edytuj- Pamięć o tych, których nie ma już wśród żywych, wciąż trwa we mnie, czuję ich spojrzenia, wspominam uśmiechy i wiem, że byliby zadowoleni, że ta przyjaźń przetrwała pomimo upływu czasu.
- Pani Julia zaś patrzy na mnie i mówi:
– Raul, nic się nie zmieniłeś, wyglądasz dokładnie tak samo…
Minęło prawie 40 lat, nastał nowy wiek, a nawet nowe tysiąclecie, a moja wychowawczyni z podstawówki stoi przede mną i mówi, że nic się nie zmieniłem!!! Po prostu coś cudownego. (…)
- Po pierwsze, gdy tylko mi powiedziano, że ten kraj przez ponad dwieście lat był podzielony między trzy inne państwa, zacząłem się zastanawiać, jak to możliwe, że naród uniknął kryzysu tożsamości, że nie ma tu ekstremalnych regionalizmów i odrębnych nacji, pragnących się usamodzielnić.
- Zobacz też: Polska
R
edytuj- Rosja – Polska… Co za mecz! Jako drużyna daliśmy z siebie wszystko, w pewnym momencie wprawdzie popadaliśmy w niezłe tarapaty, ale każdy z zawodników wniósł coś do gry i losy meczu się odwróciły.
- Opis: o meczu z Rosją na mistrzostwach świata w 2006.
S
edytuj- Stojąc na podium, czułem, że jest to jeden z najbardziej intensywnych momentów w moim życiu zawodowym, obok mistrzostwa Ameryki Południowej (…). Ale nigdy nie czułem takich emocji jak wówczas, gdy stanęliśmy na podium i ściągnęliśmy dresy, wszyscy mieliśmy koszulkę z numerem 16. To nasz hołd złożony najlepszemu z nas wszystkich, Arkowi Gołasiowi, człowiekowi, którego nie zapomnimy.
- Opis: po zdobyciu srebrnego medalu mistrzostw świata w 2006.
- Zobacz też: Arkadiusz Gołaś
- Szelest kart, które tasowała… to jeden z dźwięków, które zapamiętam na całe życie.
T
edytuj- Trudno jest odgadnąć wiek kogoś, od kogo dzieli nas tak wiele lat. Wtedy uważaliśmy osoby dwudziestoletnie za bardzo dorosłe, a tych, którzy mieli ponad 30 lat, za bardzo starych. Dziś ciężko mi uznać dwudziestolatków za dojrzałych, a sześćdziesięciolatków za starych… Było też inne wrażenie, wydaje mi się, że w tym wieku nieobce nikomu, że czas mija bardzo powoli, tak, jakbyśmy nigdy nie mieli dorosnąć, jakbyśmy już na zawsze mieli pozostać dziećmi chodzącymi do szkoły.
- Trzeba sobie powiedzieć uczciwie, że Brazylia ma obecnie najlepszą drużynę w historii. Trzeba sobie uzmysłowić, jaką motywację do gry na najwyższym poziomie mają Brazylijczycy. Jest nią bieda, szansa dla milionów chłopców ze slumsów, by zmienić los swój oraz swoich bliskich.
W
edytuj- W Argentynie (i nie tylko) mam do czynienia z kryzysem wartości, z kryzysem moralności. Etyczne postępowania to „opcja” do wyboru, a nie wymóg społeczny.
- W moim kraju na przykład dziennikarze prezentują swoje „wynajęte” opinie na każdy temat – jak tu więc zaufać mediom?
- We Włoszech i w Argentynie często spotykałem się z tym, że ludzie za wszelką cenę starają się usprawiedliwiać. Przygotowują sobie długaśną listę wymówek pod tytułem „dlaczego nie da się tego zrobić”. Mój przyjaciel Julio Velasco nazwał to kiedyś „kulturą wymówek”. W Polsce dostrzegłem inny fenomen, który nazwałbym „kulturą wyszukiwania sobie problemu na siłę” – zamiast starać się znaleźć jak najprostsze rozwiązanie problemu, wszyscy piętrzą kolejny przeszkody, niepotrzebnie komplikując sprawę.
- Wysiłek i ciężka praca pomagają uwypuklić nasz talent – to na nich opiera się efektywność w pracy w naszej drużynie.
Z
edytuj- Z pozycji ucznia, łatwiej zaskoczyć jest mistrza.
- Zamieszkałem więc w narodzie, który po sześciu latach okupacji nazistowskiej i po wszystkich okropnościach wojny musiał przeżyć cztery dekady dominacji radzieckiej (i kolejne bestialstwa), a wszystko to „bez znieczulenia”.
- (…) zapamiętałem jedno zdanie, które [dziadek] wypowiedział pewnego wieczoru, gdy siedział otoczony wnukami, zdanie, które w naszej rodzinie na zawsze pozostało aktualne: „Szczęśliwe dzieciństwo jest konieczne, aby być dobrym człowiekiem”.
- Zapewniam: żadne pieniądze nie dają takiej satysfakcji, jak polscy kibice. To dla serdeczności, jaka płynie z trybun, każdy zawodnik pragnie jak najdłużej grać w reprezentacji.
- Złodzieje i ludzie skorumpowani istnieli zawsze i wszędzie, prawdziwym problemem jest dziś raczej ich bezkarność, o która kiedyś nie było tak łatwo.
- (…) zrozumiałem, że polskich zawodników nie trzeba przekonywać do wytężonej pracy, wystarczy im pokazać, po co mają pracować, wskazać cel, a sami zaangażują się w pełni.
Zakończenie – Wywiad z samym sobą (z pytaniami, których już bym nie chciał usłyszeć)
edytuj- Jak to możliwe, żeby kapitan drużyny był rezerwowym?
– Kapitana nie wybiera się jedynie ze względu na poziom jego gry, trzeba wziąć pod uwagę jego osobowość, (…) i rolę jaką pełni w grupie.
- Komunikacja w drużynie nie jest najlepsza, bo trener nie mówi po polsku.
– W moim zawodzie ocenia się człowieka po wynikach, nie tylko po zdobytych na mistrzostwach medalach, ale również po efektach pracy w każdej z poszczególnych dziedzin. (…) jeśli już muszą poddawać krytyce moją zdolność komunikacji z zawodnikami, powinni być konsekwentni i skrytykować również PZPS, którzy postanowili kolejnemu cudzoziemcowi (…) powierzyć prowadzenie żeńskiej reprezentacji siatkówki.
- Nie rozumiem, Lozano, dlaczego najlepszy polski środkowy nie znalazł się w reprezentacji?
– (…) Jeśli jakiś gracz oświadcza, że nie ma ochoty ciężko trenować, to nie powołam go do reprezentacji ani teraz, ani nigdy.
- Żaden z poprzednich trenerów nie miał takich warunków pracy.
– Wypadałoby zapytać: „co to za działacze, którzy nie potrafili zapewnić odpowiednich warunków poprzednim trenerom polskiej reprezentacji?”