Mirosław Baka

polski aktor

Mirosław Michał Baka (ur. 1963) – polski aktor i piosenkarz.

  • Budowanie roli na tym właśnie polega, by dotrzeć do tego, dlaczego mój bohater taki był, dlaczego zrobił coś potwornego. Rola jest tym lepsza, im głębiej się w nią wejdzie, ale to się nigdy nie udaje do końca. Gramy przecież to, co zapisano w fikcji literackiej, poza tym nikt nie wymaga od aktora pełnego zrozumienia postaci.
Mirosław Baka (2007)
  • Każda rola jest dla mnie ważna. Dzięki temu, że grałem różnych facetów, to zgromadziłem całkiem niezły katalog postaci. Pomaga mi to przy pracy nad nowymi rolami. Cieszę się z każdej, którą mi zaproponują, pod warunkiem, że mnie satysfakcjonuje…
  • Kiedy ktoś proponuje mi rolę złego faceta, wiem, że to, co w nim ohydne, przyjdzie dość łatwo. Cała sztuka polega na znalezieniu jasnych stron. Zagrać ikonę zła to żadne wyzwanie.
  • Nie lubię grać „everymanów”, ludzi bez określonej tożsamości. Wolę bohaterów, którzy są osadzeni w konkretnej rzeczywistości. Jeżdżąc po świecie człowiek wcale nie staje się kosmopolitą, bo dopiero wówczas zaczyna dostrzegać różnice między sobą i innymi.
    • Źródło: „Rzeczpospolita” 1998, nr 17
  • (…) nie ma bardziej stresującej sytuacji dla aktora, niż taka kiedy przychodzi na plan i widzi, że reżyser zastanawia się dopiero jak zrealizować daną scenę. Oświetlacze nerwowo palą papierosy, ktoś nieśmiało przypomina, że zaraz zajdzie słońce, a bezradny reżyser sam nie wie, co zrobić. To jest nieprofesjonalne niechlujstwo ponieważ on w ten sposób przerzuca wielką część odpowiedzialności z siebie na aktorów, tylko że później jego na ekranie nie widać. Później mówi się, że to wina aktora, bo źle to zagrał. Dlatego nienawidzę takich sytuacji.
  • Studia i nauka to jedna strona medalu. Nie wszyscy, którzy kończą studia, pracują później w zawodzie. By praca dawała satysfakcję i… pieniądze, aktorem trzeba być całym sercem, całym sobą…
  • Tak się porobiło, że jeśli reżyserzy mają do obsadzenia rolę pogmatwanego, trochę złego faceta, to przychodzi im na myśl Baka.
    • Źródło: Amok, „Antena”, kwiecień 1999.
  • (…) Władek nie należy do najbardziej gadatliwych reżyserów na świecie, ale jak już się odzywa, to mówi rzeczy istotne.

O Mirosławie Bace

edytuj
  • Godzina Kota to przede wszystkim spektakl Mirosława Baki. Jego kreację chłopca ogląda się – to nie przenośnia! – ze ściśniętym gardłem. Chłopiec to postać zbudowana na skrajnych pasmach, reakcjach emocjonalnych. (…) Baka (…) stworzył drapieżną, pełną i fascynującą postać sceniczną.
  • Hamlet w wykonaniu Mirosława Baki okazał się osobnikiem egoistycznym, skupionym na sobie, zimno kalkulującym, traktującym zło jako skuteczne narzędzie do naprawy świata. Niestety złem nie można posługiwać się bezkarnie (…) W paroksyzmach gniewu Hamlet policzkuje matkę, miota nią po podłodze, kruchą Ofelią wielokrotnie ciska o ścianę. Cynicznie triumfuje, wysyłając Rosencrantza i Guildensterna na pewną śmierć. Manierami przypomina bardziej dzisiejszego księcia półświatka niż niegdysiejszego księcia krwi. Taki Hamlet drażni i irytuje. Wszelako widz przeżywa wraz z nim dramat niemożności – per fas et nefas – poprawy świata.

Zobacz też

edytuj