Marian Gołębiewski (żołnierz)

polski żołnierz AK, cichociemny

Marian Gołębiewski (żołnierz) vel Marian Gortat vel Marian Śliwa vel Marian Gołębiowski ps. „Irka”, „Korab”, „Lotka”, „Ster”, „Swoboda” (1911-1996) – polski pułkownik piechoty rezerwy, cichociemny, żołnierz AK i WiN, szef Kedywu AK na Zamojszczyźnie, członek opozycji antykomunistycznej w PRL.

  • Do Kraju skakałem w 1942 roku i od października tegoż roku byłem szefem Kedywu AK na Zamojszczyźnie. Lekarzem obwodowym AK Tomaszów Mazowiecki był doktor Jabłoński. Jego żona, która też pełniła określoną funkcję w AK, przechowywała dziecko ich przyjaciół, dziewczynkę o nazwisku Lachman lub Lerman, dziś już nie pamiętam. Ze względu na pracę konspiracyjną, przechowywanie dziecka w domu doktorostwa było zbytnim narażaniem go, więc Jabłońscy zwrócili się o pomoc do doktora prawa, pana Świeżawskiego, przedwojennego dyrektora kancelarii prezydenta Mościckiego mieszkającego w majątku Łykoszyn koło Turkowic. O pomoc w ulokowaniu dziewczynki w bezpiecznym miejscu doktor Świeżawski zwrócił się do mnie. Jako komendant Armii Krajowej, pomagałem zakładowi w Turkowicach przez dostarczanie kartek żywnościowych, masła i jajek. O umieszczeniu dziewczynki w klasztorze w Turkowicach rozmawiałem z księdzem kapelanem Dąbskim, który odpowiedział krótko: „Dla pana wszystko”. Dziewczynkę odwiozłem do klasztoru osobiście. Wiedziałem, że „moje” żydowskie dziecko nie jest jedynym takim dzieckiem w zakładzie, że jest tam już co najmniej kilkanaście podobnych dzieci. Dziewczynka była w Turkowicach do końca wojny. Wojnę przeżył także ojciec dziecka. Po wojnie zamieszkali w Gdyni.
Marian Gołębiewski ps. Irka

O Marianie GołębiewskimEdytuj

  • Opracowałam wspomnienia Mariana Gołębiewskiego, które w 2011 roku wydał lubelski oddział IPN. Już wówczas zebrałam pokaźny materiał źródłowy, zebrałam pierwsze relacje, poznałam syna Mariana Gołębiewskiego Pana Tomasza, który udostępnił mi archiwum ojca. Zafascynowała mnie ta postać, jej losy, dlatego postanowiłam napisać biografię.