Marek i Wacek – duet fortepianowy tworzony przez Wacława Kisielewskiego i Marka Tomaszewskiego.

O duecie edytuj

  • A gdy dyplomy schowali do szuflady i gdy każdemu z nich przysługiwał tytuł magistra sztuki, wtedy czekało ich już tylko jedno: odbycie służby wojskowej. (...) odesłano ich (...) do jednostki (...) do Bartoszyc, a tam ich zajęcia służbowe sprowadzały się w praktyce do... gry na pianinach. Urządzali liczne koncerty dla żołnierzy i miejscowej ludności, grywali na weselach i w święta państwowe (...). Sześć tygodni minęło im jak z bicza strzelił – a był to jedyny strzał, jaki oddali w tej służbie.
  • Gdy tylko uderzają w klawisze – sala dosłownie zamiera. Technika wprost cudowna, melodie przepiękne, a do tego – obaj pianiści – to aktorzy, komicy, którzy potrafią jednym przejściem – od rytmu gwałtownego, burzliwego, szybkiego – uderzyć lekko i wywołać śmiech i oklaski.
    • Autor: Zygmunt Broniarek, „Przekrój” 1971, cyt. za: Lucjan Kydryński, Marek i Wacek..., op. cit. s. 49.
  • Jest to duet inteligentnych i dowcipnych wirtuozów. Nie silą się na modne dzisiaj eksperymenty, grają zrytmizowane przeróbki utworów klasycznych, romantycznych, czasami nawiązują do form jazzowych, zawsze jednak pamiętają o słuchaczu, którego chcą zabawić i rozerwać.Demonstrują dobre opanowanie techniki pianistycznej, idealne zgranie się wzajemne, bogatą inwencję aranżacyjną, dowcipne pomysły (...).
    • Autor: IBIS, „Życie Warszawy”, 1 marca 1966
  • Jeszcze nigdy, od początku istnienia Międzynarodowego Festiwalu w Rennes nie było tak idealnej jednomyślności widowni i jury. Jest to dowód, że silna indywidualność obu młodych pianistów i ich wysokiej klasy wirtuozeria, połączone w duet fortepianowy, dają niezwykle fascynujący rezultat artystyczny, nie posiadający ani wzorów, ani naśladowców.
    • Autor: André Chanu, dyrektor artystyczny festiwalu
    • Opis: duet zdobył na tym festiwalu główną nagrodę (po raz pierwszy przypadła ona tam Polakom).
    • Źródło: „Tygodnik Polski” („La Semaine Polonaise”), 3 grudnia 1967
  • (...) posiadają wszystkie dane, by stać się gwiazdami nie tylko estradowymi, lecz także płytowymi, i to w skali światowej. Jestem nimi zachwycony i zaproponowałem im kontrakt.
    • Autor: Eddie Barclay
    • Źródło: „Tygodnik Polski” („La Semaine Polonaise”), 3 grudnia 1967
  • W ich muzyce odnajduję fundament najwyższej jakości muzyki klasycznej i młodzieńczość nowoczesnego rytmu, a nawet – powiedziałbym – humoru. Poza tym są to bardzo przyjemni, swobodni, bardzo młodzi i ładni chłopcy, którzy doskonale się bawią na scenie, co niesłychanie ujmuje widownię.
    • Autor: André Chanu
    • Źródło: „Tygodnik Polski” („La Semaine Polonaise”), 3 grudnia 1967
  • W Wyższej Szkole znajdowało się wprawdzie kilka sal z dwoma instrumentami, lecz grać na nich muzyki rozrywkowej (...) nie było wolno. Na szczęście, cudowny profesor [Zbigniew Drzewiecki] wykazał maksymalne zrozumienie dla ich [Marka i Wacka] zainteresowań i (...) poczucie humoru. Na (...) lekcji polecił im zagrać coś z ich wspólnego repertuaru, ubawił się ich muzycznymi dowcipami i oświadczył, że taką muzykę pozwala grać.(...) poprosił panią dziekan (...) o wydanie zezwolenia markowi i Wackowi na opracowywanie ich dwufortepianowych parafraz na instrumentach uczelni. Był to bodaj pierwszy w dziejach tej szkoły wypadek, iż studentom oficjalnie zezwolono zarabiać muzyką rozrywkową!
    • Autor: Lucjan Kydryński, Marek i Wacek..., op. cit., s. 22, 23.
  • Wacek zwrócił się (...) do mnie z pytaniem, czy nie poprowadziłbym konferansjerki – (...) niestety, wyjeżdżałem wówczas za granicę, (...) poprosił o to samo Irenę Dziedzic. Opowiadał mi później (...), jakie afisze zastali po przyjeździe do Bydgoszczy: ogromnymi literami wypisano na nich nazwisko „Irena Dziedzic”, a pod nim drobnym maczkiem dodając: „zaprasza na występ duetu Kisielewski-Tomaszewski”... Trudno, pani Irena miała już nazwisko, a oni jeszcze nie (...).
    • Autor: Lucjan Kydryński, Marek i Wacek..., op. cit., s. 23, 24.
    • Zobacz też: Irena Dziedzic
  • Zespół ich na estradzie prezentuje się doskonale, sprawność duetu jest widoczna, a co więcej mają repertuar interesujący, szokujący nieraz... zrytmizowaną klasyką, jak owa rewelacyjna Prząśniczka Moniuszki we współczesnych rytmach. Młodzi pianiści robią błyskawiczną karierę (...).
    • Autor: Z. Czajkowska, „Słowo Powszechne”, 1 marca 1966