Kochane kłopoty (ang. Gilmore Girls) – serial obyczajowo-komediowy emitowany od jesieni 2000 r. Autorami scenariusza są Amy Sherman, Daniel Palladino, John Stephens i Rebecca Kirshner.

Sezon 1:

edytuj
  • Lorelai: Luke, proszę!
    Luke: Ile filiżanek miałaś już dziś rano?
    Lorelai: Żadnej.
    Luke: Plus?
    Lorelai: Pięć, ale twoja jest lepsza!
    • Opis: Lorelai prosi Luka o kawę.
    • Źródło: odcinek 1
  • Rory: Lane, kiedy wreszcie powiesz rodzicom, że słuchasz rocka? Na miłość boską, jesteś amerykańską nastolatką!
    Lane: Rory, moim rodzicom przeszkadza ogromna ilość amerykańskiego jedzenia. Zrozum, nie mogę przedstawić im Eminema.
    • Opis: Rory i Lane idą do szkoły, Lane się przebiera.
    • Źródło: odcinek 1
  • Rory: Jesteś szczęśliwa.
    Lorelai: Tak.
    Rory: Zrobiłaś coś zboczonego?
    Lorelai: Aż taka szczęśliwa nie jestem.
    • Lorelai i Sookie stoją uśmiechnięte w kuchni, wchodzi Rory.
    • Źródło: odcinek 1.
  • Sooki: Masz ochotę na kaczkę?
    Lorelai: Jeśli jest zrobiona z kurczakiem, absolutnie.
    • Opis: Lorelai przerabia spódnicę Rory, Sookie idzie po coś do jedzenia.
    • Źródło: odcinek 1.
  • Lorelai: Okej, ale wszyscy wiedzą, że dziewczyny z prywatnych szkół są niegrzeczne. A niegrzeczne dziewczyny zawsze mają paznokcie pomalowane na czerwono.
    • Opis: Lorelai maluje paznokcie u stóp Rory na czerwono.
    • Źródło: odcinek 2.
  • Rory: Chłopcy są dziwni.
    Lorelai: Dziwniejsi od innych chłopców?
    Rory: Tak. Ciągle nazywają mnie „Maria”.
    Lorelai: Żartujesz sobie? Nie wierzę, że ciągle tak mówią...
    Rory: Czemu? Co to znaczy?
    Lorelai: Maria, jak święta Maria Dziewica. To znaczy, że uważają, że jesteś niewinna (słodka).
    Rory: Żartujesz sobie?
    Lorelai: Nie.
    Rory: To jakby mnie nazywali, gdyby sądzili, że jestem zdzirą?
    Lorelai: Możliwe, że używaliby wtedy „Magdalena”.
    • Opis: Lorelai przyjeżdża po Rory, która opowiada o pierwszym dniu w Chilton.
    • Źródło: odcinek 2.
  • Lorelai: Jak byłam w liceum też miał swoją Paris (wróg Rory w Chilton).
    Rory: Tak?
    Lorelai: Tak, była okropna.
    Rory: Jak sobie z nią poradziłaś?
    Lorelai: Zaszłam w ciążę i rzuciłam szkołę.
    • Opis: Rory i Lorelai spacerują po Stars Hollow, Rory opowiada o Paris.
    • Źródło: odcinek 2.
  • Lorelai: Wiesz, o czym myślałam?
    Rory: O tym, że Madonna i Sean Penn powinni ponownie się pobrać?
    • Źródło: odcinek 3.
  • Max: Dzień dobry, to wiadomość dla Rory. Tu Max Medina. Chciałem tylko powiedzieć, że rozmawiałem z dyrektorem Charlestonem albo bardziej znanym w domu Gilmore jako „il duce” i zgodził się on pozwolić ci zrobić coś dodatkowego w ramach nadrobienia straconego dzisiaj testu. Jeszcze nie jestem pewien co to za dodatkowe prace, ale to pewnie będzie coś bardzo czasochłonnego i bolesnego. Ale to zwróci cię do miejsca, do którego należysz Rory, nie trać wiary. Wykonaj te prace. A jeśli słucha tego twoja matka, Lorelai starcie z tobą to była przyjemność. Mam nadzieję, że to się jeszcze powtórzy. W każdym razie, do zobaczenia na zajęciach. Do widzenia.
    • Opis: Max nagrywa się na sekretarkę w domu Rory i Lorelai.
    • Źródło: odcinek 4.
  • Dean: Czekaj! O czymś zapomniałaś. Autobusy zatrzymują się na przystankach.
    • Opis: Rory i Dean jadą autobusem.
    • Źródło: odcinek 5.
  • Lorelai: Dlaczego powinniśmy się spotykać?
    (...)
    Max: Okej... więc dlatego, że jesteśmy...
    Lorelai: Taak?
    Max: Podobnego wzrostu.
    Lorelai: Wow. Pierwsza runda i od razu klapa.
    • Opis: Max i Lorelai rozmawiają w kawiarni.
    • Źródło: odcinek 5.
  • Lorelai: Tak, ale jeśli mówisz mi to co myślisz, że chciałabym usłyszeć to wcale cię nie poznaję.
    Max: A skoro wiem, co chcesz usłyszeć, to pokazuje to poziom porozumienia mojej strony, który znacznie wyprzedza twój poziom.
    Lorelai: Aaa...
    Max: Ktoś się opóźnia...
    Lorelai: Yyy...
    Max: Wow! Pierwsza runda i od razu klapa!
    • Opis: Max i Lorelai rozmawiają w kawiarni.
    • Źródło: odcinek 5.
  • Lorelai: Rory to moje życie. To moja kumpela, wszystko co mam i nigdy nie zrobiłabym nic, co mogłoby ją zranić.
    Max: Rozumiem. Ale Rory nie jest już dzieckiem.
    Lorelai: Nie mów tak! Ma osiem lat! Ma osiem lat, a jej ulubionym zajęciem jest robienie naszyjników z papierków po gumie.
    Max: Możesz zahamować jej rozwój|przez trzymanie jej w pudełku|i dmuchanie na nią dymem z papierosów.
    • Opis: Max i Lorelai rozmawiają w kawiarni.
    • Źródło: odcinek 5.
  • Lorelai: Nie ustaliłyśmy co z tą sprawą umawiania się z nauczycielami. Jeśli nie chcesz, nie umówię się z nim.
    Rory: Możesz się umawiać z kim chcesz.
    Lorelai: Z kim my chcemy.
    Rory: Ja na pewno się z nim nie umówię, bo ty byłoby bardzo dziwne.
    Lorlai: Mówię poważnie. Nie umówię się, jeśli nie chcesz.
    Rory: Ha.
    Lorelai : Wiesz, jeśli przez coś czujesz się niezręcznie, czy jest ważne czy nie, to on wypada z gry.
    Rory: Dobrze wiedzieć.
    Lorelai: Bo wiesz, że nie jestem taką desperatką. Jest jeszcze mnóstwo facetów.
    Rory: Jasne.
    Lorelai: Nie muszę cię pytać o zgodę. To tylko przez grzeczność.
    Rory: Okej.
    Lorelai: Okej, więc idę na chwilę na górę,|jeśli chcesz do tego wrócić.
    Rory: Wiem gdzie będziesz... Hej, mogłabyś w czwartek długo go przetrzymać, bo w piątek mam egzamin ustny i bardzo bym chciała, żeby zaspał.
    Lorelai: Zrobię co w mojej mocy.
    • Opis: Rory i Lorelai rozmawiają na temat spotykania się Lorelai z Maxem.
    • Źródło: Odcinek 5
  • Lorelai: Wszystkiego najlepszego. Maleństwo.
    Rory: Hej.
    Lorelai: Nie mogę uwierzyć jak szybko rośniesz.
    Rory: Naprawdę? A wydaje się powoli.
    Lorelai: Zaufaj mi, jest szybko. Co myślisz o swoim życiu?
    Rory: Jest całkiem fajne.
    Lorelai: Jakieś zażalenia?
    Rory: Chciałabym żeby ta wilgoć zniknęła.
    Lorelai: W porządku. Popracuję nad tym.
    Rory: Wyglądam starzej?
    Lorelai: Och, tak. Chodziłaś do Denny'ego przed 5, dostałaś rabat.
    Rory: Niezły układ.
    Lorelai: Wiesz co myślę?
    Rory: Co?
    Lorelai: Jesteś super, wspaniałym dzieckiem i najlepszym przyjacielem, którego mogę mieć.
    Rory: Ja też.
    Lorelai: I tak trudno uwierzyć w to, że dokładnie o tej porze wiele miesięcy temu leżałam dokładnie w takiej pozycji--
    Rory: Och, rany. I znowu.
    Lorelai: Tylko że ja miałam wielki, gruby brzuch i wielkie grube kostki i klęłam jak szewc --
    Rory: Na zwolnieniu.
    Lorelai: Na zwolnieniu! Właśnie! I tak leżałam...
    Rory: W połogu.
    Lorelai: Niektórzy nazywają to najszczęśliwszym momentem ich życia, a dla mnie to było coś bardziej jak robienie wyrwy w skrzyni z dynamitem.
    Rory: Ciekawe czy Waltonowie to kiedyś robili.
    Lorelai: I wrzeszczałam i klęłam i otaczała mnie setka wybitnych lekarzy, chyba właśnie tu użyto kubka z odłamkami lodu, które mi dano.
    Rory: Nie powinnaś.
    Lorelai: Ale obrzucanie pielęgniarek na pewno było śmieszne.
    Rory: Kocham cię mamo.
    Lorelai: Shh. Dochodzę do momentu, w którym widzi twoją główkę. Więc było tak...
    • Opis: Lorelai przychodzi do Rory w dniu jej urodzin o godzinie o której się urodziła.
    • Źródło: Odcinek 6.
  • Emily: To musi być bardzo wyczerpujące być tobą.
    • Opis: Emily do Lorelai
    • Źródło: odcinek 6.
  • Lorelai: Okej, hamburgerowy chłopcze – tańcz!
    Luck: Wyjdziesz za mnie?
    Lorelai: Co?
    Luck: Tylko szukam czegoś, co zamknęłoby Ci usta.
    • Opis: Lorelai przychodzi do baru Lucka.
    • Źródło: odcinek 6.
  • Lorelai: Ustalimy godzinę policyjną. Nie będziesz jej odciągał od szkoły i zaczniesz lepiej traktować cytryny.
    • Opis: Lorelai mówi o zasadach dotyczących związku Deana z Rory.
    • Źródło: odcinek 7.
  • Emily: Zbliża się do was potężna zamieć. U nas już się zaczęła.
    Lorelai: Nie panikuj, mamo. Ja wezmę arkę, a ty zbierz zwierzęta.
    • Opis: Lorelai i Emily rozmawiają przez telefon.
    • Źródło: odcinek 8.
  • Emily: Lorelai, co ty robisz?
    Lorelai: Pozbywam się awokado.
    Emily: Od kiedy nie lubisz awokado?
    Lorelai: Odkąd powiedziałam „Ohyda. Co to jest?” A ty na to, „Awokado”.
    (...) Emily: Coś nie tak z tym pomidorem?
    Lorelai: Zbratał się z wrogiem.
    • Opis: Piątkowa kolacja Lorelai, Rory i Emily. Lorelai wybiera z sałatki awokado, a później pomidora.
    • Źródło: odcinek 9.
  • Rory: L?.
    Lorelai: Lordoza. M.
    Rory: Migrena. N?.
    Lorelai: Niepłodność. O?
    Rory: Będziemy przechodzić przez to za każdym razem, kiedy trzeba będzie wybrać kogoś, kto posprząta lodówkę?
    Lorelai: Wolisz walkę na kciuki?.
    Rory: Osteoporoza. P?
    Lorelai: Psiaki!.
    Rory: To nie jest choroba. Och rany...
    • Opis: Rory i Lorelai wybierają kto posprząta lodówkę. Lorelai zauważa psy na sprzedaż.
    • Źródło: odcinek 11.

Sezon 2:

edytuj
  • Rory: Zdajesz sobie sprawę, że przez ostatnie 10 minut intensywnie broniłaś swojego ojca?
    Lorelai: Wiem, będę miała koszmary przez całą noc.
    • Źródło: odcinek 1.
  • Lorelai: Boże, miasto wygląda ślicznie.
    Luke: Tak jak zawsze.
    Lorelai: Nie, zawsze jest inne o tej porze roku. Jest magiczne.
    Luke: Skoro tak mówisz, to jasne. O, zobacz, tam jest magiczny sklep hydrauliczny, w którym w zeszłym tygodniu kupiłem magiczną spłuczkę do toalety.
    • Źródło: odcinek 10.
  • Lorelai: O, mój Boże.
    Emily: Słucham?
    Lorelai: Nic.
    Emily: Mamrotałaś coś pod nosem. Lata doświadczenia nauczyły mnie, że kiedy to robisz, zazwyczaj jest to o mnie.
    • Źródło: odcinek 16.
  • Rory: Powinnaś wrócić do nauki.
    Lorelai: W porządku. Och, świetnie.
    Rory: Co?
    Lorelai: Chyba już zapomniałam wszystko, co przeczytałam przez ostatnie dwie godziny.
    Rory: Nie zapomniałaś.
    Lorelai: Tak, zapomniałam. Właściwie, to mogłam zapomnieć wszystko, co kiedykolwiek wiedziałam. Dziecko, jak ci na imię?
    • Źródło: odcinek 21.

Sezon 3:

edytuj
  • Słuchaj, możesz przynieść mi ostrzejszy widelec? Nie jestem pewna, czy ten przebije twoją rękę na wylot.
    • Postać: Lorelai.
    • Źródło: odcinek 2.

Sezon 5:

edytuj
  • Lorelai: Winię siebie. Mogłam za bardzo potrzebować śniegu, być z z nim zbyt blisko, więc nie miał wyboru – musiał mnie odepchnąć, stworzyć granicę.
    Rory: Śnieg i mężczyźni mają wiele wspólnego.
    • Źródło: odcinek 11.
  • Luke: Tutaj nie ma nic innego poza lodami, batonami, masą ciasteczkową, puszkowanym lukrem. Dlaczego jeszcze nie ważysz 200 kilogramów?
    Lorelai: Wiem. Naukowcy nazywają to paradoksem Lorelai.
    • Źródło: odcinek 17.

Sezon 7:

edytuj
  • Christopher: O, dzień dobry, madame Defarge (bohaterka z książki Ch. Dickensa).
    Lorelai: Dzień dobry, Panie „Pamiętam rzeczy z lekcji angielskiego z gimnazjum”.
    Christopher: Mogę spytać, jak długo Pani „Długie zdania” będzie się bawić słowami?
    Lorelai: Nie jestem pewna, Panie „Nierozumiejący, że im bardziej cię to drażni, tym bardziej chcę to robić”.
    • Źródło: odcinek 9.
  • Ale to jest Ameryka, gdzie profanujemy kultury innych krajów w szaleńczym pędzie moralnej i wojskowej dominacji.
    • Postać: Lorelai.
    • do Rory