Klechdy sezamowe
zbiór baśni Bolesława Leśmiana
Klechdy sezamowe – zbiór baśni Bolesława Leśmiana, źródło: [Lektury]
Baśń o rumaku zaklętym
edytuj- – Przepraszam was, moi poddani, za to, że, zamiast nikogo nie słuchać, słucham waszej gry na złotych instrumentach i poruszam się w takt waszej muzyki.
- Opis: słowa, jakie nucił król podczas święta Nowego Roku odbywającego się na placu przed pałacem królewskim
- Cudów sprzedawać nie wolno.
- Opis: Indianin do króla, który chciał od niego kupić zaklętego rumaka
- W ciemnym pokoju trudno rozpoznać, gdzie stoi krzesło, a gdzie stół, a gdzie łóżko. Co chwila, idąc po omacku, zawadza się to o stół, to o łóżko, to znów o krzesło. Wydaje się, że wszystkie te przedmioty zmieniły swoje zwykłe miejsca i że się same ustawiły inaczej, niż je we dnie ludzie ustawili. Ale daleko trudniej niż w ciemnym pokoju dać sobie rady w ciemnej i nieznanej miejscowości.
- Opis: o księciu, który nocą znalazł się w nieznanym miejscu
Baśń o Aladynie i o lampie cudownej
edytuj- Aladyn starał się chodzić poważnie i dumnie. Co chwila przechylał się nieznacznie na strony i umyślnie zawadzał nogą o długą jedwabną szatę, ażeby zmusić ją do szelestu.
Szata szeleściła, a przechodnie z podziwem patrzyli na Aladyna i szeptali:
– Co za szata! Co za jedwab! Co za szelest!
Aladyn udawał, że nie słyszy tych szeptów, lecz coraz dumniej i staranniej szeleścił swoją szatą.- Opis: Aladyn podczas pierwszego spaceru w bogatych szatach
- W trzecim ogrodzie rogate i nieruchawe ślimaki jeździły po alejach w małych powozikach z muszli tęczowych, zaprzężonych w sześć złotych bąków. Bąki, hucząc i bzykając, ciągnęły tęczowe powoziki, a leniwe ślimaki poganiały je swymi różkami.
- Opis: Aladyn z czarnoksiężnikiem Roeoenderem podczas zwiedzania ogrodów
- Jestem już w wieku podeszłym, a ludzie w tym wieku mają zazwyczaj swoje dziwactwa i wybryki. Bądź więc wyrozumiały dla moich dziwactw i wybryków.
- Opis: Roeoender do Aladyna, uprzedzając swoją prośbę, aby zszedł do podziemi po cudowną lampę
- Miniesz wszystkie trzy ogrody i ujrzysz wówczas za trzecim ogrodem plac niewielki, otoczony murem. W murze znajdziesz wgłębienie. W tym wgłębieniu zobaczysz lampę zapaloną. Zgasisz lampę, wylejesz z niej oliwę, wyjmiesz knot i schowasz zgaszoną lampę na piersiach pod ubraniem. Stara to i zakurzona lampa, nie ma żadnej wartości. Jestem jednak dziwakiem, i dziwactwo moje polega na chęci posiadania tej lampy.
- Opis: Roeoender do Aladyna
- Czas nie stoi i nie zwleka. – Czas upływa i ucieka.
- Opis: głos narratora o czasie oczekiwania na ostateczną odpowiedź sułtana w sprawie ślubu Aladyna z księżniczką
- Czary są wszędzie – na każdem miejscu i o każdej porze.
- Opis: głos narratora komentujący znikanie księżniczki i syna weyzra podczas tańca weselnego
- Nie ma tego, co było, a co być przestało!
- Opis: wrzeszczał sułtan po zniknięciu pałacu
Baśń o pięknej Parysadzie i o ptaku Bulbulezarze
edytuj- Broda mu od starości tak się rozrosła, że sięgała ziemi i włóczyła się po drodze. Wąsy tak się gęsto rozkrzewiły pod nosem, że przesłaniały szczelnie usta, niby wiecha słomiana. Brwi i rzęsy tak się gęstwiły nad oczami, jak sitowie. Nie widać było oczu, ani ust, ani nosa, jeno samą włochatość, wąsatość i brodatość.
- Opis: wyglądu starego derwisza
- Pierzchła wszelka złuda – skończyły się cuda. Po skończonym cudzie – pustka i bezludzie.
- Opis: bezpośrednio po tym, jak bracia zamieniali się w kamienne posągi