Kazimierz Zakrzewski
Kazimierz Zakrzewski (pseud. Bobrowski; 1900–1941) – polski historyk i publicysta, profesor Uniwersytetu Lwowskiego i teoretyk polskiego syndykalizmu.
- Burżuazja, w swych najbardziej żywotnych i zdolnych do walki z proletariatem odłamach – aby uniknąć przebudowy społecznej – weszła na drogę rewolucji politycznej. Dzięki temu zgrupowała w zasięgu swego rozporządzania warstwy nastawione rewolucyjnie, ale jeszcze zachowujące psychikę reakcyjną: kombatantów, drobnomieszczaństwo, pracowników umysłowych i liczne w całej Europie masy zdeklasowanych – wytwór wielkich wstrząsów dziejowych. Te masy, oddzielone całą przepaścią sposobu myślenia od zorganizowanych klas pracujących, ale posiadające dużą własną dynamikę rewolucyjną, poparły faszyzm jako rewolucję polityczną, która jednak dochodząc do władzy, przekształciła się w system zorganizowanej reakcji.
- Faszyzm nie odrzucał nigdy haseł nacjonalistycznych, ponieważ są to jego własne hasła; on to przeciwstawia polityczną walkę zorganizowanych grup narodowych społecznej walce klas, oraz wojenną ekspansję zaborczych aparatów państwowych – zbiorowej współpracy pokojowej wolnych i równych narodów.(...) Nacjonalizm, to jedyna treść ideowa, jaką faszystowska burżuazja może przeciwstawić ideologii robotniczej
- Nacjonalizm w swym sformułowaniu ideologicznym, które zawdzięcza narodowej demokracji, w znacznym stopniu daje wyraz tej koncepcji narodu, którą nazwaliśmy biologiczną. W obecnym zaś swoim stadium reprezentuje on schyłkowy opór przeciwko historycznej koncepcji narodu, której torował drogę w swoich pismach Stanisław Brzozowski. Koncepcja ta wyraziła się z całą mocą w dziejach naszych, poczynając od r. 1905, przy czym nasz nacjonalizm w ciągu tego czasu reprezentuje stale opozycję przeciwko narastającej rzeczywistości dziejowej Polski walczącej i pracującej oraz przeciwko siłom, które stanowią jej dynamikę.
- Źródło: Przyczynki do socjologii narodu, „Droga”, nr 4/1930.
- Zobacz też: Stanisław Brzozowski
- Nie tylko antyczna Grecja położyła niepożyte zasługi dla rozwoju Europy, niosąc jej światła wysokiej kultury. Mniej twórcze, ale równie miłujące wartości kultury chrześcijaństwo greckie, zorganizowane w cesarstwie bizantyńskim, zdołało w „ciemnych wiekach Europy” odegrać tę samą rolę. Przez długie wieki roli Bizancjum Zachód nie doceniał; do słusznej oceny znaczenia Bizancjum w rozwoju średniowiecznej Europy nie dopuszczały uprzedzenia, które wyrosły jeszcze w dobie wielkiego konfliktu, będącego głównym niestety rezultatem wypraw krzyżowych. Dopiero wiedza historyczna XIX i XX w. zdobyła się na słuszne uznanie dla wartości wniesionych przez Bizancjum. Mozolne badania fachowców doprowadziły do „odkrycia Bizancjum”; ich rezultaty każą nam dzisiaj stwierdzić, że w cesarstwie bizantyńskim ujawnił się ten sam geniusz grecki, przed którym kornie się schylamy, myśląc o Grecji klasycznej: Grecji Peryklesa i Fidiasza.
- Źródło: Dzieje Bizancjum 395–1204 [w:] Wielka historia powszechna, wyd. Trzaski, Everta i Michalskiego, t. 4, cz. 1, Warszawa 1938, s. 252.
- Zobacz też: Bizancjum
- W praktyce nie ma dziś innego nacjonalizmu, jak tylko kierowany przez Niemcy – faszystowski: antyrobotniczy – bo odbiera klasie robotniczej wszystkie narzędzia jej społecznego wyzwolenia, antydemokratyczny – bo dąży do ustanowienia partyjnej dyktatury, i antypokojowy – bo musi nieuchronnie doprowadzić do wojny z „bolszewizmem”.