Jan Piwnik

żołnierz AK

Jan Piwnik (ps. Ponury, Donat; 1912–1944) – polski kapitan WP i aspirant Policji w II RP, cichociemny, dowódca partyzancki Armii Krajowej w Górach Świętokrzyskich.

  • Ja nie wyżyję, pożegnajcie ode mnie wojsko, pozdrówcie Góry Świętokrzyskie, pożegnajcie Kresy. Powiedzcie żonie i rodzicom, że ich bardzo kochałem, i że umieram jako Polak...
Jan Piwnik, ps. Ponury

O Janie Piwniku

edytuj
  • Był chłopskim synem. To klucz do zrozumienia jego biografii. (...) Potrafił łączyć wiedzę wojskowego z misją pedagoga.
  • Człowiek o nieprzeciętnie silnym charakterze, energiczny, zdecydowany, bezkompromisowy. Wielkie poczucie patriotyzmu, zdolny do dużych poświęceń. Wybitnie lojalny żołnierz. Duży spryt i chłopski rozum.
  • Jasio był to człowiek odważny do szaleństwa, a ponadto mający szczęśliwą rękę. Trudno było wybrać lepszego kandydata do przeprowadzenia takiej akcji.
  • Jedynym wyznacznikiem była chęć walki z okupantem i podporządkowanie się jego rozkazom. Dbał o swoich żołnierzy, ale trzymał ich silną ręką i nie pozwalał na rabunki w wioskach.
  • Mgła schodzi z lasu Panie Majorze
    Wiatr się po lesie chaszcze jak ptak
    Już się szkopy nie tułają po borze
    Niejednego przez nas trafił szlag.
    Jutro do wsi pewnie zajdziemy
    Pies nie szczeknie – przecież my swoi
    U mej matuli cokolwiek zjemy
    Potem śpiewaniem do snu ukoi...

    I dobrze odpoczniem nim odejdziem w góry
    Lecz co Pan Major taki ponury?

    Do diabła ze śmiercią Panie Majorze
    Pan szedł z nią razem w 39-tym
    Potem trza było się z wojskiem łączyć
    I miecze ostrzyć daleko za morzem
    Myśmy czekali, bo wodza brakło
    Lichy to zwierz co walczy bez oka
    Wieści przysłali słowo się rzekło
    I biały orzeł z góry spikował...

    I w piersi wroga wbił swe pazury
    Lecz co Pan Major taki ponury?
    • fragment tekstu piosenki pt. Major Ponury
    • Źródło: Major Ponury, tekstowo.pl
  • Mimo, iż pamięć o „Ponurym” w okresie powojennym była gnębiona i starano się ją umniejszać, to pozostaje ona symbolem wielkiej solidarności powojennej nie tylko środowiska AK, ale wielu milionów Polaków. Prochy naszego wspaniałego patrioty zostały dopiero sprowadzone do Polski w 1988 roku z Nowogródczyzny. Same uroczystości pogrzebowe trwały 3 dni, a Jego prochy podróżowały w uroczystych konduktach po ziemi świętokrzyskiej i miejscach, które były mu najbliższe. Jan Piwnik poległ w walce, w ataku na Strażnicę Bohdany 16 czerwca 1944 roku. Mimo imponującego wykazu odznaczeń, również tych pośmiertnych Jan Piwnik „Ponury” niestety nie doczekał się jeszcze odznaczenia Orderu Orła Białego, co jest z pewnością pewnym nietaktem i niesprawiedliwością.
  • Niemcy nie starali się nawet w jakikolwiek sposób interweniować, była to jedna z większych uroczystości partyzanckich podczas II wojny.
  • Odbicie więźniów w odległym Pińsku, przeprowadzone tak małymi siłami, planowane i wykonane z Warszawy, stanowi jedną z pięknych i szczególnie brawurowych pozycji w bogatym rejestrze bojowych osiągnięć Armii Krajowej.
  • Wtedy w „Ponurym” coś pękło. Wysłał po komendanta obwodu patrol, który pana majora, tak jak stał, w bryczesach, kapciach i koszuli, związał i przyprowadził do lasu. Kazał go przywiązać do drzewa i powiedział: – Słuchaj, sztabowy byku. To nie jest wojsko „Ponurego”, to jest wojsko AK. Będziesz tu stał przywiązany i żarł surową kapustę jak my wszyscy, aż Okręg przyśle aprowizację.
    • Autor: Cezary Chlebowski
    • Opis: gdy w listopadzie 1943 r. szefostwo okręgu nie pozwoliło na rozpuszczenie wojska na zimowe kwatery i jednocześnie nie dostarczyło żywności.
    • Źródło: Płk Jan Piwnik "Ponury", dziennikpolski24.pl, 9 listopada 2012.